*Trzeba kochać, kochać, kochać i nic więcej.
*O dwie rzeczy
powinniśmy ustawicznie błagać naszego najsłodszego Pana: aby rozwijała się w
nas miłość i bojaźń Boża. Pierwsza bowiem urzeczywistnia nasz lot po drogach
Pana, a druga przyczynia się do tego, że uważamy na to, gdzie stawiamy nogę.
Pierwsza sprawia, że patrzymy na rzeczy tego świata, widząc je takimi, jakimi
są; druga -że staramy się uniknąć wszelkiego zaniedbania. A następnie, ponieważ
miłość i bojaźń Boża idą w parze, nie jest w naszej mocy pozwolić sobie na
uczuciowe przywiązanie do ziemskiej rzeczywistości.
*Tylko miłość
może nas obdarzyć darem opanowania tego, co wydaje się nam nie do opanowania.
Językiem miłości jest przekonanie prowadzące do ufności. Jakże piękna jest
miłość, jeśli otrzymuje się ją w darze, a jak jest zniekształcona, jeśli jej
się domaga i się ją wymusza.