Kiedyś poproszono mnie, abym napisała esej na temat miłości, ocalającej człowieczeństwo. Jakkolwiek by nazwać formę wypowiedzi, były to na pewno rozważania, refleksje wokół miłości. Któż jej bowiem nie pragnie, kto nie chce być kochany?!
Wybrałam kilka myśli, które wydają mi się zawsze aktualne.
Miłość – to uczucie nikomu nieobce! Różne
bywają jej oblicza! Jej pragnienie towarzyszy człowiekowi od urodzenia! Matka
obdarza miłością swe dziecko, dzieci – matkę. Miłość łączy swymi więzami
rodzinę, przyjaciół, krewnych, mężczyznę i kobietę... To uczucie dotyka w jakiś
sposób każdego człowieka, trudno mu się oprzeć. Słowa piosenki mówią, że każdy
marzy o miłości.
Najogólniej pojęta miłość bliźniego –
to uczucie o najszerszym zasięgu, kryje bowiem w sobie przebogate treści; jest
wielkie, bezinteresowne i piękne, bo skierowane do każdego człowieka – bez
względu na jego pochodzenie, poglądy czy status społeczny...
Św. Augustyn mówił: Kochajmy
człowieka... jedynie miłość trwa wiecznie... Miłość - to moc; kto prawdziwie
miłuje, znosić może wszystko dla tego, co miłuje... A w innym miejscu: Kochaj i rób, co chcesz!
Komentarz
jest zbyteczny, bo jeżeli naprawdę kochasz, to zrobisz tylko to, co jest piękne,
godne i mądre!
Dla uczucia miłości
nie ma wybranego czasu, że tylko wtedy, a nie kiedy indziej. Każdy czas jej
potrzebuje, by w niej odnaleźć człowieczeństwo. Na wzór Chrystusowej miłości, trwającej
nieustannie! To Miłość Ukrzyżowana, aby każdy z nas odnalazł jej cząstkę dla
siebie! I widział w niej siebie!
Wpis: 15 czerwca godz. 11:10