poniedziałek, 3 maja 2021

 

Dlaczego tytuł: Maryja Królowa Polski? Tak kazała siebie nazywać Najświętsza Dziewica! Historia to niezwykła, posłuchajmy…

W XVI wieku żył w Neapolu pewien pobożny jezuita o.  Juliusz Mancinelli mający  opinię proroka i cudotwórcy. Pod jego wpływem nawracało się wielu ludzi na całym kontynencie europejskim. Słynął on ze szczególnej czci Matki Bożej, podobnie, jak jego młody współbrat, św. Stanisław Kostka, kochał Ją całym sercem.

„14 sierpnia 1608 roku zakonnik modlił się w swoim klasztorze przy jezuickim kościele Gesu Nuovo w Neapolu. Wspomniał, iż w uroczystość Wniebowzięcia minie czterdziesta rocznica śmierci polskiego współbrata (Stanisława Kostki), którego kochał i starał się naśladować. Wśród wielu cnót świętego małego Polaka– jak go nazywano – jaśniała niezwykłym blaskiem jego miłość i cześć dla Królowej Nieba, a tę właśnie cnotę ojciec Juliusz szczególnie sobie upodobał i starał się ją praktykować. Usilnie szerzył kult Królowej Wniebowziętej, zwłaszcza po choro­bie, z której cudem go podźwignęła. Zatopiony w modlitwie starzec ujrzał nagle okrytą purpurowym płaszczem Dziewicę z Dzieciątkiem na ręku wyłaniającą się z obłoku. U Jej stóp klęczał piękny młodzieniec w aureoli. Poznał go natychmiast – to przecież ukochany współbrat, narodzony dla Nieba czterdzieści lat wcześniej.

– Wniebowzięta! O Królowo Wniebowzięta, módl się za nami! – wyszeptał wzruszony zakonnik i upadł na kolana.

Matka Boża zapytała:

Dlaczego nie nazywasz Mnie Królową Polski? Ja to królestwo bardzo umiłowałam i wielkie rzeczy dla niego zamierzam, ponieważ osobliwą miłością do Mnie płoną jego synowie.

Usłyszawszy te słowa Najświętszej Dziewicy, Juliusz wykrzyknął:– Królowo Polski Wniebowzięta módl się za Polskę!

Matka Boża spojrzała z wielką miłością na klęczącego u Jej stóp Stanisława Kostkę, a następnie na starego zakonnika i rzekła:

– Juliuszu, jemu tę łaskę zawdzięczasz! Po skończonej wizji stary jezuita zwrócił się do swych współbraci następującymi słowy:

– Matka Boża wielkie rzeczy dla Polaków zamierza, po czym dodał:

– Królowo Polski, módl się za nami.

Niebawem, po zbadaniu sprawy i za pozwoleniem przełożonych ojciec Mancinelli poinformował o całym zdarzeniu swego polskiego przyjaciela, również jezuitę, Mikołaja Łęczyckiego. Poprosił go, by tę dobrą nowinę oznajmił królowi Zygmuntowi III Wazie. Stąd poznał ją ks. Piotr Skarga i cały zakon jezuitów, którzy wkrótce rozpowszechnili radosną wieść, że sama Bogarodzica kazała się nazywać Królową Polski.

W roku 1610 ojciec Juliusz wiedziony wewnętrznym poruszeniem udał się w pieszą pielgrzymkę do Polski. Długą drogę z Neapolu do Krakowa podjął w wieku siedemdziesięciu trzech lat (…) Konający niemal ze zmęczenia staruszek udał się do Konfesji św. Stanisława, przed którą, ujrzawszy trumnę naszego głównego patrona, padł krzyżem i modlił się za Królestwo Polskie, a potem odprawił tam Mszę Świętą w dziękczynieniu za świętość Stanisława Kostki. Nagle podczas sprawowania Najświętszej Ofiary za pomyślność naszej ojczyzny włoski jezuita wpadł w ekstazę i ujrzał Maryję w królewskim majestacie. I znów usłyszał Jej głos:

Ja jestem Królową Polski. Jestem Matką tego narodu, który jest Mi bardzo drogi, więc wstawiaj się do Mnie za nim i o pomyślność tej ziemi błagaj nieustannie, a Ja ci zawsze będę, jakom jest teraz, miłościwą.”

Podałam za: Bogusław Bajor, Dlaczego „Królowa Polski”? Historia niezwykłego tytułu. https://parafiaraclawice.pl

 

Wpis: 3 maja godz. 12:15