Maj wciąż jeszcze trwa… Uczestniczymy w
nabożeństwach ku czci Najświętszej Maryi Panny, śpiewamy Litanię Loretańską, obdarzając
Matkę Bożą najpiękniejszymi tytułami. Kochamy i czcimy Maryję jako najdroższą
Matkę, do której można zawsze się zwrócić z najtrudniejszymi problemami, zapytać
o radę, podzielić radością…
Ale postawmy sobie pytanie: Czy równie chętnie
pragniemy stawać się choć w małym stopniu do Niej podobni? Czy czerpiemy z Jej
przykładu, choćby cichości, miłości, dobroci, wyrozumiałości, łagodności a nade
wszystko – z pokory, którą jaśnieje w Niebie?!
Niech obraz naszej Ukochanej Matki
odbije się na naszej duszy! Gdyby każdy człowiek na kuli ziemskiej dostrzegł
(albo raczej chciał dostrzec!), jak potężna jest siła macierzyńskiej miłości Maryi
i jak wielki blask Jej cnót, świat stałby się zdecydowanie lepszy, jaśniejszy i
znośniejszy do życia dla każdego z nas!
Zatem nie tylko kochajmy Matkę Bożą,
ale wpatrujmy się w Jej najczystszy i najświętszy wizerunek i prośmy, abyśmy
choć w maleńkim stopniu mogli być do niej podobni!
Często pojawiają się na naszej drodze
różne trudności, nie wiemy, co powiedzieć, co myśleć o danej sytuacji, osobie… Pytajmy
wtedy Maryję, co Ona zrobiłaby na naszym miejscu, co powiedziałaby… Na pewno
usłyszymy odpowiedź! Choćby w postaci dobrego natchnienia! Zatem wsłuchujmy się
i zawierzmy Maryi!
Wpis: 28 maja godz. 9:00