Rok 2019. Pan Jezus kolejny raz wyszedł
ze świątyń… Przemierzał ulice polskich miast i wsi. Szedł majestatycznie i z
wielką miłością przyglądał się naszym domostwom, ale i naszym sercom. Jakie one
są! Czy kochają szczerze? Czy wierzą w żywą i prawdziwą obecność Boga ukrytego
w lśniącej bielą Hostii?
Czasy są trudne! Ileż profanacji Najświętszego
Sakramentu! Ile szyderstwa ze Mszy świętej! Z największych świętości! O,
zgrozo!
A nasz ukochany Pan – jakby niezrażony złymi
głosami – wciąż idzie ku nam, wciąż nas kocha. Niezmiennie! Przychodzi każdego dnia
w tysiącach miejsc na świecie w Eucharystii. Czy można odmówić Mu miejsca w
swym sercu?!
Zróbcie Mu miejsce, Pan idzie z nieba,
Pod przymiotami ukryty chleba,
Zagrody nasze widzieć przychodzi,
I jak się dzieciom Jego powodzi. (…)
On winy nasze przebaczać lubi,
Jego się wsparciem nasz naród chlubi.
W domu i w polu daje nam dary,