niedziela, 3 czerwca 2018


Bez tej miłości można żyć…
Parafrazując słowa Wisławy Szymborskiej, kolejny raz pytam:
Czy można żyć bez miłości Chrystusowej?
Czy można istnieć bez Jego promieni,
co rozświetlają mroki życia?
Czy można żyć bez ciepła Jego świętych rąk,
co tulą do serca?
Bez dobrych i czułych słów, co koją smutki?
Bez absolutnej pewności,
że mnie kocha i zawsze pomoże…
Bez kawałka tego białego Chleba,
co karmi duszę…
Bez tej wewnętrznej ciszy, która tak potrzebna…
Bez słów uwielbienia i podzięki za Jego dobroć…
Bez świadomości,
że On jest, że zawsze czeka…
Czy można żyć bez miłości Chrystusowej -
pięknej, cierpliwej i łaskawej,
wybaczającej i nieogarnionej…
Pytam raz jeszcze –
czy bez tej miłości można żyć?
Pewnie i można, ale nie można promieniować –
miłością, pięknem duszy i dobrem!
I ciągle rosnąć, piąć się ku Górze…

Bez tej miłości bardzo trudno żyć!