Czas
Wielkiejnocy – to najradośniejsze dni w życiu każdego chrześcijanina! Począwszy
od uroczystości Zmartwychwstania Pana, codziennie w czasie Mszy świętej
słyszymy Ewangelię związaną z tym najważniejszym wydarzeniem w dziejach ludzkości.
Trwamy w Bożej radości…
Zapewne
niejeden z czytających moje słowa pomyśli, jak ta radość ma się do
niezliczonych nieszczęść, osobistych porażek, smutków, ciężkich doświadczeń,
choroby, która niszczy, powala… Odpowiedź jest bardzo trudna! Pan Jezus nie
obiecał, że nasze życie będzie lekkie, łatwe i przyjemne, wręcz odwrotnie –
powiedział wyraźnie, że „jeśli ktoś chce pójść za mną, niech się zaprze samego
siebie, niech weźmie swój krzyż i niech Mnie naśladuje” (Łk 9, 23). To jest
propozycja dla każdego z nas. Można ją przyjąć lub nie. Bo nasze wyobrażenie o
życiu na pewno bardzo różni się od tego, które Bóg przeznaczył nam w swym
planie. Jednak pozostaje nam ufność, że ON – nasz PAN JEZUS CHRYSTUS – jest z
nami, że nas nigdy nie opuścił. Nie piszę tego bezpodstawnie. Wspomniałam już kiedyś
w tym miejscu, że też było mi dane doświadczyć krzyża – niezwykle ciężkiego,
trudnego do uniesienia, krzyża, którego trwania zdawało się nie widzieć końca. Piszę
o tym tylko dlatego, aby dodać otuchy tym wszystkim, którzy tak bardzo cierpią.
Może sądzicie, że żadna to pociecha. Ufajcie jednak – mimo wszystko, mimo
cierpienia, mimo rozpaczy, mimo utraconej już nadziei! Uwierzcie, że nadejdzie
taki dzień, że sam CHRYSTUS zdejmie z
was to jarzmo, a teraz dźwiga je razem z wami. ON żyje – jest obecny w tym
małym kawałku świętego Chleba, każdego dnia czeka, by przyjść do twojego i
mojego serca, ulżyć twej rozpaczy, pomóc w tragedii, którą przeżywasz. Tylko
ufaj!
Co mnie
upoważnia do takiego apelu? Absolutnie nic! Dzielę się tylko moją wiarą, ufnością
i nadzieją w MOC BOGA!
Wpis: 4
kwietnia godz. 9:14