Kończy się lipiec – upalny i
nieprzewidywalny w swych pogodowych kaprysach – raz pełen ulewnego deszczu, to
znów – zniewalający nas żarem słońca… Podobny nieco do człowieka, jakże zmiennego i niestałego w
swych uczuciach, nastrojach… Radosnego, gdy wszystko układa się po naszej myśli,
gładko i bez zakłóceń. Ale jak to wygląda w chwilach próby, gdy bieda lub
choroba zapuka do naszego okna, gdy nagle, zupełnie niespodziewanie spadnie na
nas jakieś niepowodzenie, doznamy jakiejś przykrości… To wszystko jest próbą –
naszej woli, naszego wytrwania.
Pamiętaj o zachowaniu równowagi w
trudnych chwilach – radził Horacy.