O,
Panie! Nie poddam się rozpaczy,
gdy
nadejdzie, ani nie będę uciekał.
Nie
schronię się w wieży z kości słoniowej,
z
dala od ludzi,
porzucając
w myślach ten świat.
Chcę
zostać na tym świecie,
jakikolwiek
by on nie był,
chcę
zostać na tym świecie,
który
jest wieczną walką.
Chcę
zostać tu, gdzie jestem.
Niewiele
mogę.
Cóż
zdziała w tak wielkim chaosie
wątły
płomyk sumienia,
nikłe
światełko, które wkrótce pochłonie noc?
Muszę
dawać świadectwo
i
powtarzać, udowadniać ludziom,
że
istnieje nie tylko mrok,
nie
tylko krzyki przerażenia,
nie
tylko płomienne przemowy,
nie
tylko agresja.
David Maria Turoldo