sobota, 3 grudnia 2016

W ciszy adwentu

Przeżywamy czas ciszy – ciszy Adwentu. Czas wyciszenia serc i umysłów, czas uwolnienia serca od zgiełku świata. Bardzo potrzebna, wręcz niezbędna jest dla nas ta cisza – cisza wewnętrzna! Tylko w niej bowiem możemy usłyszeć głos Boga, tylko w ciszy możemy przyjąć GO do swego domu, do swego serca i zaprosić, by zamieszkał w nim na stałe.
Pan Jezus przyszedł na świat w głębokiej ciszy. Świat na chwilę wstrzymał oddech: NARODZIŁ SIĘ BÓG! Wielki BÓG – w małej, obskurnej stajence. Złożony w żłobie na sianie, które służyło jako pokarm dla zwierząt. Towarzyszami byli MU wół i osiołek. Maryja i Józef w wielkiej ciszy, z czułością wpatrywali się w małego Synka, który przybył, aby zbawić świat…
Rzecz to niepojęta! Tym bardziej niepojęta dla człowieka XXI wieku, który pędzi przez życie, otumaniony blichtrem reklam i najróżniejszych informacji zagłuszających nadejście BOGA.
Życzę zarówno sobie, jak i wszystkim Przyjaciołom (Nieprzyjaciołom również!), abyśmy odnaleźli czas na kontakt z Bogiem, na kontemplację Jego obecności, na świętą intymność w ciszy serca.
Pomaga nam w tym na pewno udział we Mszach świętych przed świtem, pogrążony w ciemności kościół, w którym rozbłyskują nikłe światełka świecy w rękach dorosłych, lampiony w rękach dzieci i fioletowy kolor ornatu, i duża roratnia świeca, wnoszona na Mszę św. przez kapłana… Świeca – symbol Maryi, która w czasie adwentu „niesie w łonie” Jezusa, prawdziwą światłość.
A także adwentowe pieśni - dostojne, poważne i jakże piękne w swej wymowie… To taka muzyka, która stroi serce na radosne Boże Narodzenie… Jeżeli połączymy je z modlitwą uwielbienia Boga i dziękczynienia, to na pewno pięknie przeżyjemy ten czas… Czas poprzedzający przyjście Pana… Czas ciszy.

Wpis: 3 grudnia g. 10:10