Przeżywamy
czas ciszy – ciszy Adwentu. Czas wyciszenia serc i umysłów, czas uwolnienia
serca od zgiełku świata. Bardzo potrzebna, wręcz niezbędna jest dla nas ta cisza
– cisza wewnętrzna! Tylko w niej bowiem możemy usłyszeć głos Boga, tylko w
ciszy możemy przyjąć GO do swego domu, do swego serca i zaprosić, by zamieszkał
w nim na stałe.
Pan
Jezus przyszedł na świat w głębokiej ciszy. Świat na chwilę wstrzymał oddech:
NARODZIŁ SIĘ BÓG! Wielki BÓG – w małej, obskurnej stajence. Złożony w żłobie na
sianie, które służyło jako pokarm dla zwierząt. Towarzyszami byli MU wół i
osiołek. Maryja i Józef w wielkiej ciszy, z czułością wpatrywali się w małego
Synka, który przybył, aby zbawić świat…
Rzecz
to niepojęta! Tym bardziej niepojęta dla człowieka XXI wieku, który pędzi przez
życie, otumaniony blichtrem reklam i najróżniejszych informacji zagłuszających nadejście
BOGA.
Życzę
zarówno sobie, jak i wszystkim Przyjaciołom (Nieprzyjaciołom również!), abyśmy odnaleźli
czas na kontakt z
Bogiem, na kontemplację Jego obecności, na świętą intymność
w ciszy serca.
Pomaga nam w
tym na pewno udział we Mszach świętych przed świtem, pogrążony w ciemności kościół,
w którym rozbłyskują nikłe światełka świecy w rękach dorosłych, lampiony w
rękach dzieci i fioletowy kolor ornatu, i duża roratnia świeca, wnoszona na
Mszę św. przez kapłana… Świeca – symbol Maryi, która w czasie adwentu „niesie w
łonie” Jezusa, prawdziwą światłość.
A
także adwentowe pieśni - dostojne, poważne i jakże piękne w swej wymowie… To
taka muzyka, która stroi serce na radosne Boże Narodzenie… Jeżeli połączymy je
z modlitwą uwielbienia Boga i dziękczynienia, to na pewno pięknie przeżyjemy
ten czas… Czas poprzedzający przyjście Pana… Czas ciszy.
Wpis: 3 grudnia g. 10:10