Co najmniej kilka razy pisałam w tym miejscu, że nasza parafia ma wspaniałych kapłanów. Robię to celowo, ponieważ media bardzo często i wręcz złośliwie nagłaśniają błędy księży, siejąc niezdrową sensację. Nikomu to nie pomaga, wręcz gasi wiarę słabych ludzi. A może właśnie o to chodzi wszystkim krytykantom?!
Nasi pasterze są całkowitym zaprzeczeniem
tychże wieści! Konkretną przyczyną, dla której kolejny raz odwołuję się do
naszych kapłanów, jest wczorajsza Msza św. w intencji Księdza Tomasza Woźniaka
oraz jego pożegnanie. Wyjaśniam, że ks. Tomek był wikariuszem w Przeźmierowie i
został powołany na stanowisko proboszcza w parafii Czerwonak w miejsce zmarłego
dotychczasowego pasterza tamtejszej parafii.
Nie do mnie należy ocena służby kapłańskiej
ks. Tomka – to rola jego zwierzchników z Tym Najwyższym w Górze na czele! Pragnę
podzielić się tylko kilkoma refleksjami…
Kościół był wypełniony po brzegi,
zabrakło miejsc siedzących. A kościół to niemały! Padło mnóstwo ciepłych,
serdecznych słów podziękowań, były kwiaty, piosenka ułożona przez p. Krysię z wdzięczności
dla kapłana, były łzy wzruszenia i żal pożegnania, były słowa Księdza Proboszcza
– pełne życzliwości i serdecznego podziękowania za wspaniałą współpracę z wikariuszem,
a potem – pożegnalna kawa przygotowana przez zespół Caritas. Jednym słowem –
było bardzo pięknie i godnie!
Poniżej – jedno z przemówień
skierowanych do Ks. Tomka…
Czcigodny
i Drogi Księże Tomku!
Znacznie łatwiej składa się życzenia
imieninowe, niż żegna! Trudna to rola, gdy pragnie się powiedzieć coś
sensownego i miłego, aby nie tylko pożegnać, ale przede wszystkim podziękować!
A mamy za co dziękować! Byłeś z nami przez trzy lata i niespełna pięć miesięcy.
Pamiętam gest wyciągniętej ręki do każdego z nas, gdy przybyłeś do naszej
parafii. Za tym gestem bardzo szybko poszły czyny – pełna gorliwości służba
naszemu kościołowi i parafii, doskonały kontakt z młodzieżą, pociągnięcie jej
do uczestniczenia w życiu parafii, troska o ministrantów i najmłodsze pokolenie…
A przede wszystkim – bardzo dobry kontakt z naszym Księdzem Proboszczem. To wszystko
pozostanie w naszej wdzięcznej pamięci!
Moje podziękowanie dotyczy głównie
parafialnej gazetki, która dzięki Tobie, Księże Tomku, została reaktywowana. Dziękuję,
że przekonałeś mnie do jej współredagowania! Cieszę się tą pracą i dostrzegam
jej głęboki sens! Utwierdzają mnie w tym liczne, życzliwe głosy parafian.
Współpraca z Księdzem dodawała mi skrzydeł i przekonała, że gazetka pełni ważną
rolę w życiu parafii, słowo napisane bowiem zostaje! Nie przesadzę, jeśli
powiem, że to małe pisemko jest dumą parafii, każdy może w niej zaistnieć i
tych chętnych jest coraz więcej.
Zatem, Księże Tomku, dziękuję z całego
serca za pokierowanie tym dziełem. W tej postaci zostawia Ksiądz znaczący ślad
w naszej parafii. Ilekroć parafianie będą brać „Głos Św. Antoniego” do ręki,
przypomną sobie postać Księdza i jego wielkie zaangażowanie w służbę dla nas,
wdzięcznych parafian. Gazetka nie zniknie wraz z odejściem Księdza do parafii w
Czerwonaku. Postaramy się – wszyscy redagujący! – aby miała taki kształt, jak
obecnie, aby docierała ze swym słowem do każdego domu.
Zapraszamy do odezwania się z nowej
parafii, zawsze będzie miał Ksiądz tutaj swoje ważne miejsce. Wierzę, że w
styczniowym numerze znajdzie się list Proboszcza z Czerwonaka o nowej parafii!
Z Księdzem Proboszczem łączyła Cię wielka
gorliwość, podobna tej, o której czytamy w Piśmie Świętym. „Gorliwość o dom Twój mnie pożera.”
Niech ta gorliwość nigdy nie maleje,
niech trwa – na chwałę Boga i ludzi, z którymi dane będzie Księdzu pracować!
Szczęść Boże, Księże Tomku!
Wpis: 10 grudnia g. 12:00
Wpis: 10 grudnia g. 12:00