piątek, 3 lipca 2015

Moja codzienna radość


Moja codzienna radość od świtu trwa…
Ta radość – to każde przebudzenie…
To dzięki składane Panu w porannej modlitwie…
To śpiew ptaków o wczesnej porze…
To uwielbienie Stwórcy za każdą życia chwilę…
To różaniec podarowany z Ziemi Świętej
i ufna na jego paciorkach modlitwa…
To mój znajomy kos,
co mi śpiewa w drodze z kościoła…
To uśmiech przyjaznej osoby…
To miły telefon, co pokrzepi w smutku…
To dobre słowo ofiarowane bliźniemu…
To Mozartowe nutki, co tak pięknie brzmią…
To farby, co pachną
wszystkimi kolorami na płótnie
i zamieniają się w tęczę wyobraźni…

I tak płyną minuty, godziny
utkane z radości,
która w sercu trwa…