„Co służy formacji mądrościowej? Nienadużywanie
mowy. Wielość słów utrudnia zachowanie obiektywizmu w ocenie ludzi oraz
sytuacji. Należy dystansować się wobec fałszywych przyjaciół. Prawdziwym
przyjacielem jest ten, kto jest bezinteresowny i wierny. Wynika stąd,
że nikogo nie należy od razu darzyć szczególnym zaufaniem,
a więc bez uprzedniej, odpowiedniej próby. Jeśli przyjaźń jest tak trudna
do osiągnięcia, prawdziwy przyjaciel ma wartość ogromną i jest
darem Boga dla człowieka pobożnego. W stawaniu się mądrym obowiązuje
„zasada roztropnego umiaru”, ponieważ skuteczność działania zależy
od mądrości człowieka i tajemniczego wpływu Boga. Zasada
ta dotyczy: ludzkich osądów, wypowiedzi i reakcji emocjonalnych,
które skłaniają do opanowania i refleksyjnego podejścia.
Trzeba także pamiętać o umiarkowaniu
przy zaspokajaniu swoich pragnień, potrzeb. Należy być rozważnym wobec
nadmiernego wysiłku w dążeniu do zapewnienia sobie pomyślności
w życiu. Należy pamiętać o wytrwałym i konsekwentnym wypełnianiu
swoich obowiązków. Należy strzec się pokusy naśladowania pozornie łatwiejszego
i bardziej skutecznego postępowania tych, którzy nie idą drogą słowa Bożego.
Człowiek powinien zadowolić się tym, co leży w zasięgu jego
możliwości i co daje mu Bóg, a nie ubiegać się zbytnio
o to, co przerasta jego siły i nie potrafi zaspokoić
w pełni jego aspiracji.
Co przeszkadza formacji mądrościowej?
Słowa człowieka, w których nie ma mądrości, co oznacza między
innymi: nie ma odwagi mówić prawdy i wstydzi się uznać i wyznać
własną winę. Powinien jednak wstydzić się ulegania człowiekowi, który nie
kieruje się mądrością; winien wstydzić się zuchwałości, zarozumiałości w mowie;
braku gorliwości w działaniu; wynoszenia się nad innych, szczególnie wobec
najbliższych; a także winien strzec się postawy podejrzliwości.
W kształtowaniu człowieka mądrego, przeszkadza jego nieuporządkowana
pewność siebie i zanikające w nim poczucie winy." Ks. Józef Pierzchalski