Dzisiejsza Ewangelia mówi o powołaniu przez Pana Jezusa
rybaków na apostołów. Mimo że znane to słowa, przypomnę: „Przechodząc obok
Jeziora Galilejskiego, ujrzał Szymona i brata Szymonowego, Andrzeja, jak
zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. Jezus rzekł do nich: «Pójdźcie
za Mną, a sprawię, że się staniecie rybakami ludzi». I natychmiast zostawili
sieci i poszli za Nim. Idąc dalej, ujrzał Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego
Jana, którzy też byli w łodzi i naprawiali sieci. Zaraz ich powołał, a oni
zostawili ojca swego, Zebedeusza, razem z najemnikami w łodzi i poszli za Nim.”
Powołanie…
Każdy z nas otrzymał od Boga dar w postaci życiowego
powołania. Pan powołał każdego z nas, wyznaczając mu swoje miejsce i zadanie na tym świecie. Można je rozważać na różnych płaszczyznach. Jednym polecono troskę o
dobro rodziny, powołanie do macierzyństwa czy też ojcostwa, innym – do służby
Bogu i ludziom. Najważniejsze, aby umieć i przede wszystkim chcieć dobrze
odczytać to powołanie! Pan Jezus przychodzi do nas w codzienności – podobnie,
jak do rybaków znad Jeziora Galilejskiego. Zachęca: „Pójdźcie za Mną!” Dla
wsłuchującego się w ten głos pójście za Jezusem wiąże się z koniecznością
przemiany życia. I ta przemiana się dokonuje, bo Chrystus nie tylko proponuje pójście
za Nim, ale pomaga przebyć tę drogę, jest przy nas cały czas – jeśli tylko tego zapragniemy!
To dar Komunii świętej – stała obecność w nas, z nami!
Pan Jezus pokazuje prawdziwą drogę , która może wydawać
się szalona i nierealna, ale na pewno przyniesie korzyść. Wystarczy uwierzyć!
Nie szukajmy Pana Boga w niezwykłości, ale w
zwyczajnym życiu!
Ps.
Kilka z powyższych myśli zaczerpnęłam z dzisiejszej homilii.