Do świątyni przyszła Najświętsza Panienka,
małego Synka na rękach przyniosła
szczęśliwa, piękna i taka radosna…
Dzieciątko do piersi Matki się tuli,
uśmiecha, rączki maleńkie wyciąga,
błogosławi nam życie, nic w zamian nie żąda…
Miłością czułą wszystkich obdarza,
by potem codziennie z progów ołtarza
przychodzić do naszych serc,
napełniać je dobrem i pięknem…
Dzisiaj przychodzi Panienka przeczysta,
pełna dobroci, miłości serdecznej…
Gromniczną radość światu przynosi,
by płomieniem światła gromnicy rozjaśnić
ciemności serca, ciemności życia…
W cieple płomienia matczynej gromnicy
grzeją się wielcy i mali, grzeją grzesznicy…
Bo matczyne ręce i matczyne światło
ociepli każdą drogę do Boga niełatwą…
Gromniczna światłość serca twarde zmienia
i smutki codzienne w radość przemienia…