Już kiedyś pisałam, że w każdy czwartek
po wieczornej Mszy św. w naszym kościele
jest adoracja Najświętszego Sakramentu… Dzisiaj również! To piękny czas. Stoi
monstrancja na ołtarzu, Pan Jezus ukryty w małej Hostii spogląda na swe
ukochane dzieci… A my, wpatrzeni w biały Chleb, trwamy w ciszy… Wtedy można
usłyszeć bicie swojego serca i własne myśli…
Ku Najwyższemu kieruję modlitwę
uwielbienia i dziękczynienia za to, że zawsze jest z nami, że nas kocha… Ta pewność
pozwala żyć…