poniedziałek, 30 czerwca 2025
niedziela, 29 czerwca 2025
W uroczystość świętych Piotra i Pawła
Dzisiaj wpatrujemy się w postacie
wielkich Świętych – Piotra i Pawła. To filary Kościoła – jak powiedział kapłan
w homilii. Nikt nie ma tutaj żadnej wątpliwości! Św. Piotr – pierwszy zastępca Pana
Jezusa na ziemi, a św. Paweł – wielki nawrócony głosiciel Boga.
Ilekroć o nich wspominam, to także przez
pryzmat moich pielgrzymek do Rzymu. Ich pamięć uwieczniają dwa monumentalne
posągi przed Bazyliką św. Piotra na Watykanie. Dwaj wielcy Apostołowie stoją na straży naszej
wiary.
Jest w Rzymie Bazylika Pawła za Murami
– niezwykle piękna. Odwiedziłam też miejsce, w którym zginął. To Tre Fontane!
Miejsce urokliwe, można tu posiedzieć, zadumać się nad przedziwnym losem nie
tylko Pawła, ale i apostołów… Wszyscy (poza Janem) zginęli śmiercią męczeńską!
Ileż trzeba było odwagi, by w nienawistnym chrześcijaństwu świecie głosić Boże
prawdy, mając świadomość niechybnej śmierci!
Naokoło - piękna zieleń, oleandry wabią
swą wonią i przyciągają oko. Cykady śpiewają na chwałę Panu. W niewielkim
kościółku słychać dziwny szmer – to biją trzy źródełka… To właśnie tu został
stracony Wielki Apostoł Paweł! Jako obywatel rzymski nie zginął na krzyżu, ale
poprzez ścięcie mieczem. Gdy spadła głowa, potoczyła się po ziemi i odbiła w
trzech miejscach, w których wytrysnęły trzy źródełka, z których do dziś wybija
woda. Miejsce niezwykłe!
Do kościółka wiedzie kamienista,
solidna droga, którą Paweł był prowadzony na śmierć. Przejście nią dla zwykłego
pielgrzyma jest czymś niezwykłym!
Wspominam też inne miejsce w Rzymie –
niewielki kościółek, uwieczniony przez Henryka Sienkiewicza w powieści „Quo
vadis?" Otóż Piotrowi, uciekającemu z Rzymu w 64 r.
przed prześladowaniami
chrześcijan, ukazuje się Jezus. Apostoł pyta Go „Quo vadis, Domine?”
(Dokąd idziesz, Panie?”). Jezus mu odpowiedział: „Idę do Rzymu, aby Mnie
powtórnie ukrzyżowano.” Słysząc to św. Piotr powraca do Rzymu, aby podzielić
los prześladowanych chrześcijan. Wkrótce też zostaje ukrzyżowany. Widocznym
znakiem tego spotkania są odciski stóp Jezusa na kamieniu. Na tym miejscu
zbudowano niewielki jednonawowy kościół, a w nim
umieszczony jest kamień.
sobota, 28 czerwca 2025
Niepokalane Serce Maryi -Guadalupe
piątek, 27 czerwca 2025
W uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa
Ile jest warte życie?
Dzisiaj stawiam sobie to pytanie:
Ile jest warte, skoro takie krótkie,
tak pełne niespodzianek,
pełne krzyżyków, zakrętów,
kamieni przydrożnych,
łez niechcianych,
zdarzeń nieprzewidzianych
i wielkich niewiadomych…
A może inne należy postawić pytanie:
Ile byłoby warte moje życie,
gdyby zabrakło Twojej przyjaźni, Panie!
Gdybyś nie był tak blisko codziennie, w
każdej chwili…
Gdyby zabrakło Twoich dobrych rąk,
zawsze wyciągniętych z gestem pomocy!
Gdyby zabrakło Twojej miłości,
co taka czuła i ciągle niezmienna,
zawsze wielka i nieustanna.
Gdyby zabrakło Twego uśmiechu,
który wysyłasz mi nawet z krzyża!
Gdybyś nie ukrył się w tym kawałku
Chleba,
co siłę daje i moc do trwania!
Kocham Cię, Panie, Miłości jedyna, mój
Jezu!
Dziękuję za Twoje najczulsze Serce!
czwartek, 26 czerwca 2025
Orędzie Matki Bożej
w Medjugorje z dnia 25 czerwca 2025
Drogie dzieci! Także dziś dziękuję
Wszechmogącemu, że jestem z wami i mogę was prowadzić do Boga miłości i pokoju.
Ideologie, które niszczą was i wasze życie duchowe, są przemijające. Dziatki,
wzywam was, byście wrócili do Boga, gdyż z Bogiem macie przyszłość i życie wieczne.
Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie. ”
Wpis: 26 czerwca godz. 12:35
środa, 25 czerwca 2025
Refleksje wielkich Świętych:
*Prawdziwa radość związana jest z naszą
relacją do Boga!
*Św. Augustyn: Serce człowieka
pozostaje niespokojne, dopóki nie spocznie w Bogu.
*Zwracać swe oczy i serce nieustannie
ku Chrystusowi! „Zawsze radujcie się w Panu” – mówi św. Paweł.
*Prawdziwa radość w Bogu! W Nim złóżmy
naszą nadzieję! Powierzmy naszą drogę NMP, niech Ona nas prowadzi ku Bogu.
Wpis: 25 czerwca godz. 13:30
wtorek, 24 czerwca 2025
w uroczystosć św. Jana Chrzciciela
Dzisiaj Kościół obchodzi uroczystość
św. Jana Chrzciciela, a wraz z nim świętują wszyscy imiennicy wielkiego
Świętego, a zatem i ja. W homilii kapłan sprawujący Mszę św. przypomniał, że imię
Jan jest pochodzenia hebrajskiego i oznacza tyle, co „Bóg jest łaskawy".
To bardzo ważne i cenne nosić takie
imię! Bo – zauważcie wszyscy Imiennicy
św. Jana , a także moi – jakie to wielkie szczęście i radość z posiadania
takiego imienia! Wierzę, że Pan Bóg jest i dla nas łaskawy! Kiedy? Gdzie? Zawsze!
Czy jesteśmy na Mszy św., czy w zaciszu domowym, w pracy, czy też na łonie przyrody
– to zawsze możemy być pewni łaskawości naszego Pana! On nas widzi, spogląda z
miłością i pomaga! Nie wierzycie? Wystarczy tylko pomyśleć, zatrzymać się w
biegu życia i dostrzec łaski, które płyną strumieniem z Nieba. Nie zawsze są to
wielkie spektakularne wydarzenia, to są także chwile spokoju, ciszy wewnętrznej
– tak niezbędnej we współczesnym świecie… To nade wszystko – obecność Chrystusowa
w duszy! Tej Najświętszej Obecności życzę zarówno sobie, jak i wszystkim Imiennikom
św. Jana Chrzciciela! A także jego mocy i siły w trwaniu przy Chrystusie!
Wpis: 24 czerwca godz. 12:50
poniedziałek, 23 czerwca 2025
Pamięci mojego śp. Ojca Stefana Stoińskiego
Dzisiaj
– kolejny Dzień Ojca… Choć tak wiele minęło lat od Jego odejścia, ten obraz mam
w żywej pamięci i nade wszystko – w sercu! Pisałam o Nim w tym miejscu już wiele
razy, ale to wciąż za mało, by oddać Mu należyty hołd. Wielka szkoda, że nieocenioną
wartość Ojca i Matki odkrywa się w pełni i docenia dopiero po ich śmierci!
Pozwolę sobie przypomnieć wiersz, który napisałam o
Nim wiele lat temu; jego treść jest ciągle aktualna!
Mój
Ojciec był wielki duchem,
ale
i skromny zarazem.
Był
człowiekiem niezwykle prawym.
Mówiono
o nim z wielkim szacunkiem,
radzono
w różnych sprawach.
Miał
szczytne marzenia i cele,
życie
nie pozwoliło jednakże
na
ich urzeczywistnienie.
Jako
dziecko trochę się go bałam,
nie
rozumiałam surowych wskazań.
Byłam
przy nim, gdy odchodził;
trzymałam
dopalającą się świecę,
patrzyłam
na dopalające życie;
czułam
ostatni oddech
i
ostatnie uderzenie serca.
Pamiętam
wszystko dokładnie,
zostało
to w mojej pamięci i sercu,
choć
od tego odejścia
minęło
już czterdzieści dziewięć lat.
Pamiętam
przeszywający ból
i
straszliwą pustkę,
poczucie
krzywdy, że go już nie ma!
Wszystko
pamiętam!
Kocham
Cię, Tatusiu,
i
zawsze będę kochać!
Byłeś
nie tylko moją miłością,
ale
i drogowskazem!
Byłeś
wzorem człowieka,
byłeś
wzorem Ojca,
który
chroni swe dziecko od życiowych burz!
Chociaż
mnie nie rozpieszczałeś,
wiedziałam,
jak bardzo mnie kochasz!
Twój
obraz chowam głęboko w sercu –
noszę
go zawsze… wszędzie…
I
tak zostanie do końca mych dni!
Fizycznie
jestem do Ciebie podobna,
chciałabym
dorównać Twej wielkości.
Chciałabym…
Nie umiem!
Wpis:
23 czerwca godz. 9:50
niedziela, 22 czerwca 2025
Jeszcze kilka słów o uroczystości Bożego Ciała
„Od XVI w.
w Kościele odbywa się czterdziestogodzinna adoracja Najświętszego
Sakramentu. Zapoczątkował ją w Mediolanie św. Karol Boromeusz w 1520
r. Założono specjalne zakony z nieustanną adoracją Chrystusa
w Najświętszym Sakramencie. Na terenie naszego kraju są to:
benedyktynki-sakramentki, franciszkanki od Najświętszego Sakramentu i Eucharystii.
Nieodłącznym
elementem święta Bożego Ciała jest procesja eucharystyczna, wprowadzona do
obrządku później niż samo święto. Pierwsza wzmianka o uroczystej
procesji przed sumą pochodzi z Kolonii, z lat 1265–1275. Jak
czytamy w zapisie, podczas procesji niesiono krzyż z Najświętszym
Sakramentem. Jest to nawiązanie do dawnego zwyczaju zabierania w podróż
Eucharystii dla ochrony przed niebezpieczeństwami.
Od XV w.
procesje odprawiano już w całych Niemczech, Anglii, Francji, północnych
Włoszech i Polsce. W Niemczech procesję w uroczystość Bożego
Ciała łączono z procesją błagalną o odwrócenie nieszczęść
i dobrą pogodę, dlatego przy czterech ołtarzach śpiewano tylko teksty
Ewangelii i udzielano uroczystego błogosławieństwa. W Polsce zwyczaj
ten wszedł do „Rytuału piotrkowskiego” z 1631 r. Rzymskie przepisy
procesji zawarte w „Caeremoniale episcoporum” (1600 r.) i „Rituale
romanum” (1614 r.) przewidywały jedynie przejście z Najświętszym
Sakramentem bez zatrzymywania się, zakończone błogosławieństwem. Procesje
odprawiane były z wielkim przepychem od początku ich wprowadzenia,
a udział w nich traktowano jako publiczne wyznanie wiary.
W Polsce od
czasów rozbiorów z udziałem w procesji łączyła się w świadomości
wiernych manifestacja przynależności narodowej. Po II wojnie światowej procesje
w czasie Bożego Ciała były znakiem jedności narodu i wiary.
W kulturze
ludowej przyjął się zwyczaj zabierania przez uczestników procesji gałązek
z ołtarzy do domów. Gałązki te miały chronić mieszkańców domostw przed
nieszczęściami, zatykano je w rogach pól, by broniły przed uderzeniami
piorunów, a kiedy zaczynało grzmieć, wrzucano te gałązki do ognia. Dym
z tego ognia miał powodować rozchodzenie się chmur burzowych.
Zachowały się
do dzisiaj przysłowia związane z tym świętem: „Boże Ciało — skocz do wody
śmiało”, „Dzień Bożego Ciała pogodny - dobry urodzaj znaczy” lub „Na Boże Ciało
siej proso śmiało”.
Nieodłącznym
elementem tego święta są uroczyste święcenia ziół, szczególnie leczniczych,
splecionych w wianki. Były to wianuszki małe jak dłoń, uwite
z pachnących krzewów, ziół i kwiatów. Woń ziół uważana była bowiem za
symbol cnoty, a Kościół w modlitwie, którą odmawiał kapłan przy
ceremonii poświęcenia wianków, prosił Boga, aby przyjął do wiecznej
szczęśliwości wonne cnoty tych, którzy składali Bogu na ołtarzu wieńce
i pęki pachnącego ziela. Był to piękny i rzewny zwyczaj.
Wianuszki
zawiesza się we wnętrzach domów, a gdy wyschną, pali się je jako kadzidła
i okadza dom, wnętrze stajni i bydło. Oprócz znaczenia symbolicznego,
dym takiego kadzidła spełnia funkcje dezynfekcyjne. Z plecionych
w tym dniu wianków, najczęściej z rozchodnika, kopytnika, bobownika,
niezapominajek i macierzanki, rosiczki, czyli bożej rosy, i nawrotka,
mięty, rumianku, koniczyny, jaśminu i dzikiej róży poświęconych
w czasie nabożeństwa chroniono domy przed pożarami. Z zasuszonych
i skruszonych ziół przyrządzano napary, które miały właściwości lecznicze.
Wianki
poświęcone w czasie oktawy Bożego Ciała symbolizują ludzką pracę
i dary od Boga służące ludziom i wszystkim istotom na ziemi. Dawniej
wianki zostawiano w kościele na osiem dni, a do domu zabierano je
dopiero ostatniego dnia oktawy. Wianki związane są ze sobą najczęściej
czerwoną tasiemką. ”(Źródło: Czytelnia:
święta, zwyczaje, obyczaje i obrzędy ludowe)
Ważne informacje o uroczystości BOŻEGO CIAŁA
Boże Ciało to
jedno z głównych świąt obchodzonych w Kościele katolickim. Jest to
celebra Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa – cudu przemiany
konsekrowanego chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa. Święto
eucharystyczne przypadało w tym okresie zwyczajowo w Wielki Czwartek,
w czasie którego – zgodnie z tradycją ewangeliczną – Jezus po raz
pierwszy dokonał przemiany chleba i wina w swoje Ciało i Krew.
Uroczystość ta
znana jest od początku chrześcijaństwa, ale minęło tysiąclecie zanim kult
powstał i zadomowił się w Kościele katolickim. Zwyczaj obchodzenia
święta Bożego Ciała datowany jest na XIII w., kiedy to na Soborze Laterańskim
IV (1215) przyjęto dogmat o transsubstancjacji, czyli przemianie
substancji chleba i wina w ciało i krew Chrystusa
z zachowaniem ich naturalnych przypadłości, takich jak smak, wygląd, forma
itp. Bezpośrednią przyczyną ustanowienia święta były objawienia, jakich doznała
przeorysza zgromadzenia augustianek w Mont Cornillon koło Liege, wówczas
szesnastoletnia dziewczyna (później bł. Julianna z Cornillon). Według
źródeł historycznych, miało to miejsce około 1207 r. Zgodnie z tradycją
hagiograficzną dopiero kilkanaście lat później, w 1245 r., św. Juliannie
ukazał się Chrystus, który w widzeniu domagał się ustanowienia święta
Eucharystii w pierwszy czwartek po święcie Trójcy Przenajświętszej. Po tych
zdarzeniach, bp Robert ustanowił w 1246 r. święto Bożego Ciała,
najpierw dla diecezji Liege. On też poprowadził pierwszą procesję ulicami
miasta.
Warto
przypomnieć, że Juliannę oskarżano o herezję, dlatego decyzję
o uchwaleniu święta Bożego Ciała w diecezji Liege uznano za
przedwczesną i zaprzestano jego obchodów.
Do ostatecznego
uznania święta Bożego Ciała za ogólno-kościelne
Urbana IV skłonił jednak dopiero cud eucharystyczny, jaki miał miejsce
w Bolsenie (w środkowych Włoszech) w 1263 r. W czasie jednej
z Mszy, podczas przemienienia, odprawiający kapłan zauważył, że
z konsekrowanej hostii wprost na leżący na ołtarzu korporał zaczynały
spadać krople krwi. Poplamiona krwią chusta została przesłana papieżowi, który
w tym czasie przebywał w Orvieto w Umbrii. Urban IV umieścił
relikwię w tamtejszej katedrze i rozpoczął starania nad ustanowieniem
święta Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa obowiązującego dla całego
Kościoła katolickiego. Stało się to 11 sierpnia 1264 r. na mocy jego
bulli Transiturus de hoc Mundo.
W październiku
tego samego roku papież zmarł, a o uroczystościach święta Bożego Ciała
zapomniano. Przypomniał o nim papież Klemens V dopiero w 1314 r.,
a uroczystość ostatecznie zatwierdził Jan XXII, poprzez włączenie bulli
z 1264 r. do zbioru praw kanonicznych, tzw. Klementyn, i nadał
postanowieniu Urbana IV moc obowiązującą. W 1389 r. papież Urban VI
wliczył uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi w poczet głównych
świąt Kościoła.
W Polsce jako
pierwszy w 1320 r. wprowadził to święto w diecezji krakowskiej bp
Nankier. Jednakże za święto obowiązujące wszystkie diecezje polskie uznał
je dopiero synod gnieźnieński z 1420 r. Od końca XV w. przy okazji tego
święta udzielane jest błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem.”(Źródło: Czytelnia:
święta, zwyczaje, obyczaje i obrzędy ludowe) cdn…
sobota, 21 czerwca 2025
piątek, 20 czerwca 2025
O moim Przyjacielu Jezusie
Jakże
ubogie byłoby życie,
jakże
bezbarwne i smutne,
i
jakie monotonne,
gdyby
ON nie był wpisany
w
moją codzienność,
w
każdą chwilę dnia,
w
moje myśli, uczucia,
we
wszystko, co robię…
On
jest!
Niesie
nadzieję, pociesza, chroni.
Jest
niezawodnym Przyjacielem, Bratem,
moją
Miłością największą!
Jest
zawsze!
Jest
w drugim człowieku -
może
nie zawsze z piękną duszą,
może
zagubionym,
może
chorym, który potrzebuje Bożej mocy,
może
w tym, który cierpi.
A
może i w tym, co okazuje wrogość!
Jezus
uśmiecha się do mnie,
uśmiechem
rozjaśnia każdy dzień.
I
pewnie zapytasz, czy nie za dużo o Nim…
Nie,
zapewniam Cię!
Bo
wszystko Mu zawdzięczam!
I
radości, i smutki, które bierze na swe barki;
i
ogrom łask niezasłużonych;
i
przyjazne myśli;
i
samo dobro, którego zliczyć nie zdołam!
Jakże
więc o Nim nie pisać?!
Jakże
nie głosić Jego chwały?!
Wystarczy tylko poprosić,
aby
stał się i Twoim Przyjacielem!
Na
pewno Cię usłyszy
i…
nie odmówi swojej miłości!
Wpis:
20 czerwca godz. 9:45
czwartek, 19 czerwca 2025
Pieśni ku czci Najświętszej Eucharystii
środa, 18 czerwca 2025
Czyżbyś Go dostrzec nie umiał?
W
całym wszechświecie…
W
gwiazdach, co świecą na niebie,
w
przyrodzie, co zachwyca barw tysiącem,
w
każdym kwiecie, co rośnie niby sobie,
i w
słoneczniku, co obraca się ku słońcu,
i w
fiołku maleńkim, co ukrył się w trawie,
i w róży,
co królową kwiatów się mieni,
i w
kwitnącym teraz jaśminie,
pachnącym
zawsze tak wdzięcznie,
i w
astrach, chociaż jesienne,
chwalą
Boga niezmiennie!
I w
wiośnie, co niesie radość i odradza życie,
i w
lecie, choć nieraz nadmiar gorące,
wysyła
na ziemię promienie przyjazne.
A
także w urokliwej jesieni,
co
szeroką gamą kolorów się mieni.
I w mroźnej
zimie,
gdy niebo
ziemię białym płaszczem okrywa.
Czyżbyś
Go dostrzec nie umiał
w
tysiącach, milionach stworzeń,
w
nieogarnionej przestrzeni,
w
darach rozlicznych, którymi obdarował
wielkich
mistrzów pędzla, dłuta czy pióra…
Czyżbyś
Go dostrzec nie umiał?
Naprawdę?
By
dostrzec Boga,
wystarczy
tylko trochę wiary!
wtorek, 17 czerwca 2025
O wzruszeniach raz jeszcze!
Kilkanaście lat temu postawiłam w tym miejscu
pytania o wzruszenia… Czy mają jeszcze jakąś wartość w XXI wieku, czy też
należy je odłożyć do lamusa?
A może to pytanie należy sobie postawić kolejny raz,
gdy uznane od wieków wartości tracą pierwotny sens, wszystko (prawie!) staje
się relatywne, a na świecie więcej chaosu niż spokoju i gdy brak czasu na
głębszą refleksję!
Czy zatem coś jeszcze potrafi poruszyć moje serce?
Pytanie niby proste, banalne, ale myślę, że nie do
końca.
Zawsze wzrusza mnie wiele życiowych spraw
dotyczących ludzi pokrzywdzonych przez los, smutnych i nieszczęśliwych…
Wzruszają mnie zawsze czyste, niewinne oczy dzieci;
błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem udzielane
nam wszystkim w kościele;
wiele dobrych i mądrych słów płynących od ołtarza;
ofiarność wielu ludzi, również naszych kapłanów;
dobroć, szczerość i nieudawana pokora ludzi;
każda adoracja Pana Jezusa, ukrytego w monstrancji;
Dobrze,
że siedzę w pierwszej ławce, bo nikt nie widzi, jak wilgotnieją mi oczy.
Łzy jednak nie są najważniejsze, ważne, aby nie wyschło serce!
poniedziałek, 16 czerwca 2025
Dziękuję…
Za wszystkie dary, którymi obdarzasz
tak
hojnie, szczodrze, z miłością -
Dziękuję Ci, Panie!
Za świętą przestrzeń, co wokół mnie
stwarzasz -
Dziękuję Ci, Panie!
Za Twoją miłość tak wielką, niezmienną
-
Dziękuję Ci, Panie!
Choć zliczyć bym chciała, nie umiem,
bo dobra tego tak wiele!
Smutek się nieustannie przeplata
z Bożą radością, weselem.
Z pokorą klękam przed Tobą, Panie,
i składam ręce w pacierzach!
I ciągle jeszcze nie mogę uwierzyć,
i wołam wraz z wielkim świętym:
Czym jestem, Panie, że Ty, Bóg wielki,
troszczysz się o mnie i o wszystko
pytasz!
Pytasz, doradzasz, pocieszasz,
prowadzisz…
I zawsze problemom potrafisz zaradzić!
Choć tyle razy już dziękowałam,
dziękuję raz jeszcze, bo to ciągle mało.
I modlę się żarliwie, by moje serce
w podzięce nigdy nie ustawało!
niedziela, 15 czerwca 2025
Pieśni na Uroczystość Trójcy Świętej .:melodie:. -=św. Józef, Sadów=-
sobota, 14 czerwca 2025
Kiedy Pan Bóg się uśmiecha?
Gdy spogląda z miłością na ziemię,
gdy maluje niebo siedmiobarwną tęczą;
gdy zapala słońce swą ręką
wszechwładną,
witając dzień wraz z tobą i ze mną.
Gdy gasi słońce u schyłku wieczora
i gdy gwiazdy rozsiewa na nieboskłonie.
Gdy deszczem skrapia łany zbóż
złocistych…
Gdy ożywia lasy, pola i ogrody wiosną;
gdy patrzy z nieba, jak ludzi wielka
rzesza
w niedzielny poranek do kościoła
śpieszy.
Gdy pędzlem Boskiej wyobraźni maluje
pejzaże.…
Gdy Chleb biały we Mszy podaje nam w
darze!
Gdy gospodarz ręką spracowaną wiosną
zboże sieje;
gdy maleństwo przy boku matki radośnie
się śmieje…
Gdy mamy radość w sercu i gdy ogarnie
trwoga…
Czy widzisz, jak często Pan Bóg się
uśmiecha?
Uwierz, uwierz człowieku, w miłość swego Boga!
czwartek, 12 czerwca 2025
Wartość uśmiechu
Nawet
gdy jest nam smutno i mamy tysiące trosk, uśmiechajmy się… Nie wszyscy muszą
wiedzieć, co kryje Twoje (i moje) serce – ile smutków, ile trosk… Każdy je ma,
każdy je nosi, chociaż inną mają wagę, inną treść.
Uśmiechajcie się do każdego. Uśmiechajcie się do
każdego bez względu na to, kim on jest. To właśnie pomoże wam wzrastać we
wzajemnej miłości - mówiła Matka Teresa…
A w innym miejscu: Nigdy nie wiemy, ile dobra może uczynić zwykły uśmiech…
Witajmy się zawsze uśmiechem – uśmiech to początek miłości.
Uśmiech to najskromniejszy dar, który możemy
dać naszym braciom. Nawet jeżeli nic nie posiadamy, nawet jeżeli nie możemy
wyciągnąć pomocnej ręki, w każdym przypadku możemy rozjaśniać ścieżki ludzkie
uśmiechem. Kto uśmiecha się, patrzy na bliźniego swego okiem Chrystusa. (Kard.
Leon Suenens)
Uśmiech na twej twarzy pozwala zbliżyć się bez
obawy do ciebie, by cię o coś poprosić, o coś zapytać – bo twój uśmiech już z
góry obiecuje chętne spełnienie prośby. Nieraz uśmiech twój wlać może do duszy
zniechęconej jakby nowe życie, nadzieję, że nastaną lepsze czasy, że nie
wszystko stracone, że Bóg czuwa. (Św. Urszula Ledóchowska)
Benedykt XVI w Lourdes: Z całą pokorą pragnę powiedzieć tym, którzy cierpią, zmagają się, i tym, których nęka pokusa odwrócenia się od życia: zwróćcie się ku Maryi! W uśmiechu Najświętszej Panny ukryta jest, w sposób tajemniczy, siła, która pozwala nadal toczyć walkę z chorobą i walczyć o życie. U Niej także znajdujemy łaskę pozwalającą bez lęku czy żalu pogodzić się z opuszczeniem tego świata wtedy, gdy taka jest wola Boża. W tym prostym przejawie serdeczności, jakim jest uśmiech, pojmujemy, że naszym jedynym bogactwem jest miłość, którą przynosi nam Bóg, a która przechodzi przez serce Tej, która stała się naszą Matką.
środa, 11 czerwca 2025
Litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa - Koncert Jednego Serca Jedn...
Niezwykłe obietnice PANA JEZUSA
Przeżywamy
kolejny czerwiec poświęcony czci Najświętszego Serca Jezusowego. Warto sobie
przypomnieć obietnice Pana Jezusa przekazane św. Małgorzacie Marii Alacoque dla
osób, które Jemu się poświęcą:
*Dam im
wszystkie łaski, potrzebne w ich stanie.
*Zgoda i pokój
będą panowały w ich rodzinach.
*Będę ich
pocieszał we wszystkich strapieniach.
*Będę ich
bezpieczną ucieczką za życia, a szczególnie przy śmierci.
*Wyleję obfite
błogosławieństwo na wszystkie ich przedsięwzięcia.
*Grzesznicy
znajdą w Mym Sercu źródło nieskończonego miłosierdzia.
*Dusze oziębłe
staną się gorliwymi.
*Dusze gorliwe
szybko dojdą do wysokiej doskonałości.
*Błogosławić
będę domy, w których obraz Mego Serca będzie zawieszony i czczony.
*Kapłanom dam
moc kruszenia serc najzatwardzialszych.
*Imiona tych,
co rozszerzać będą to nabożeństwo, będą zapisane w Mym Sercu i na zawsze w nim
pozostaną.
*Przyrzekam w
nadmiarze miłosierdzia Serca Mojego, że wszechmocna miłość Moja udzieli tym
wszystkim, którzy będą przyjmować Komunię Świętą w pierwsze piątki przez
kolejne dziewięć miesięcy łaskę pokuty ostatecznej, że nie umrą w stanie
niełaski Mojej ani bez sakramentów świętych, i że Serce Moje stanie się dla
nich bezpieczną ucieczką w godzinę śmierci.
Wpis: 11
czerwca godz. 14:00