„O pokoro, piękny kwiecie, widzę, jak
mało dusz cię posiada ¾ czy dlatego, żeś taka piękna, a
zarazem trudna, aby cię zdobyć? O tak, i jedno, i drugie. Sam Bóg w niej
znajduje upodobanie. Nad duszą pokorną są uchylone upusty niebieskie i spływa
na nią łask morze.
O, jak piękna dusza pokorna; z jej
serca wznosi się jak z kadzielnicy woń wszelka i nader miła, i przebija obłoki,
i dosięga Boga samego, i napełnia radością Jego Najświętsze Serce. Takiej duszy
Bóg nic nie odmawia;
taka dusza jest wszechwładna, ona
wpływa na losy świata całego;
taką duszę Bóg wywyższa aż do tronu
swego, a im ona więcej się uniża, tym Bóg więcej się ku niej skłania, ściga ją
swymi łaskami i towarzyszy jej w każdym momencie swą wszechmocą.
Taka dusza jest najgłębiej z Bogiem
zjednoczona.
O, pokoro, zakorzeń się głęboko w całej
istocie mojej.
O, dziewico i Najczystsza ale i
najpokorniejsza, dopomóż mi zdobyć głęboką pokorę. Teraz rozumiem, dlaczego tak
mało jest świętych, bo mało jest dusz głęboko pokornych.” (Św. Faustyna, dz.
1306)