Myślę, że u progu Adwentu warto zwrócić
się również do tego wielkiego Sługi Bożego z prośbą o pomoc i wskazania. Jego
słowa: „Jezu, Ty się tym zajmij” na pewno pomogą nam w pokonywaniu wszelkich
życiowych trudności i wzmocnią naszą wiarę w Chrystusową pomoc. A zatem
przypominam tę jego modlitwę. Jest dość długa, wiec podzieliłam ja na dwie
części.
Akt zawierzenia
„Dlaczego zamartwiacie się i
niepokoicie? Zostawcie mnie troskę o wasze sprawy, a wszystko się uspokoi.
Zaprawdę mówię wam, że każdy akt prawdziwego, głębokiego i całkowitego
zawierzenia Mnie wywołuje pożądany przez was efekt i rozwiązuje trudne
sytuacje. Zawierzenie Mnie nie oznacza zadręczania się, wzburzenia,
rozpaczania, a później kierowania do Mnie modlitwy pełnej niepokoju, bym
nadążał za wami; zawierzenie oznacza zamianę niepokoju na modlitwę. Zawierzenie
oznacza spokojne zamknięcie oczu duszy, odwrócenie myśli od udręki i oddanie
się Mnie tak, bym jedynie Ja działał, mówiąc Mi: Ty się tym zajmij.
Sprzeczne z zawierzeniem jest
martwienie się, zamęt, wola rozmyślania o konsekwencjach zdarzenia. Podobne
jest to do zamieszania spowodowanego przez dzieci domagające się, aby mama
myślała o ich potrzebach, gdy tymczasem one chcą się tym zająć same, utrudniając
swymi pomysłami i kaprysami jej pracę. Zamknijcie oczy i pozwólcie Mi pracować,
zamknijcie oczy i myślcie o obecnej chwili, odwracając myśli od przyszłości jak
od pokusy.
Oprzyjcie się na Mnie wierząc w moją
dobroć, a poprzysięgam wam na moją miłość, że kiedy z takim nastawieniem
mówicie: „Ty się tym zajmij”, Ja w pełni to uczynię, pocieszę was, uwolnię i
poprowadzę.
A kiedy muszę was wprowadzić w życie
różne od tego, jakie wy widzielibyście dla siebie, uczę was, noszę w moich
ramionach, sprawiam, że jesteście jak dzieci uśpione w matczynych objęciach.
To, co was niepokoi i powoduje ogromne cierpienie, to wasze rozumowanie, wasze
myślenie po swojemu, wasze myśli i wola, by za wszelką cenę samemu zaradzić
temu, co was trapi.
Czegóż nie dokonuję, gdy dusza, tak w
potrzebach duchowych, jak i materialnych, zwraca się do mnie, mówiąc: „Ty się
tym zajmij”, zamyka oczy i uspokaja się! Dostajecie niewiele łask, kiedy
męczycie się i dręczycie się, aby je otrzymać; otrzymujecie ich bardzo dużo,
kiedy modlitwa jest pełnym zawierzeniem Mnie. W cierpieniu prosicie, żebym
działał, ale tak jak wy pragniecie… Zwracacie się do Mnie, ale chcecie, bym to
ja dostosował się do was. Nie bądźcie jak chorzy, którzy proszą lekarza o
kurację, ale sami mu ją podpowiadają. Nie postępujcie tak, lecz módlcie się,
jak was nauczyłem w modlitwie „Ojcze nasz”: Święć się Imię Twoje, to znaczy
bądź uwielbiony w tej mojej potrzebie; Przyjdź Królestwo Twoje, to znaczy niech
wszystko przyczynia się do chwały Królestwa Twego w nas i w świecie; Bądź wola
Twoja jako w niebie tak i na ziemi, to znaczy Ty decyduj w tej potrzebie, uczyń
to, co Tobie wydaje się lepsze dla naszego życia doczesnego i wiecznego. Cdn.
… Z pism sługi Bożego ks. Dolindo ... ( AKT ZAWIEZRENIA - Z pism Sługi Bożego
ks. Dolindo Ruotolo)
