wtorek, 27 sierpnia 2024

Maryja - naszą wielką miłością i wzorem pokory

 

Maryję kochamy, czcimy, tulimy się do Jej serca, prosimy o Jej matczyną miłość, o pomoc, opiekę, o nieustanną obecność w naszym życiu. Ale również podziwiamy! Nade wszystko za Jej skromność i pokorę! To właśnie pokora wysuwa się na czoło wszystkich cnót, które posiadała Maryja.

Najpiękniejsza Jej cnota, tak bardzo upragniona dla zwyczajnego człowieka, ale jakże trudna i niedościgła! Bo któż z nas dorówna Maryi w Jej postawie pełnej skromności, posłuszeństwa, cichości i prostoty serca?

O Jej pokorze pisali wielcy Święci – to już całe tomy na przestrzeni wieków. Zadajemy sobie – być może – pytanie: dlaczego aż tak wiele? Odpowiedź jest bardzo prosta: bo sami chcielibyśmy być choć w małej cząstce pod tym względem do Niej podobni!

O pokorze pisałam w tym miejscu już wiele razy, ale to ciągle mało, by nieustannie sobie przypominać, jak małym jestem człowiekiem, jak mało skuteczne są moje starania! Wiadomo, pokora jest bardzo trudna do osiągnięcia, bo zły duch (czytaj: szatan) jest największym wrogiem pokory i zrobi wszystko, by nam przeszkodzić w podążaniu do osiągnięcia tej pięknej cnoty.

Kolejny tekst chciałabym poświęcić tej najpiękniejszej z cnót Matki Bożej. Od kogo bowiem, jak nie od Niej, mamy ciągle czerpać i ciągle odradzać się na nowo, przemieniać swoją postawę, swoje ego?!

 

Wpis: 27 sierpnia godz. 9:00