wtorek, 20 sierpnia 2024

Młodości, ty nad poziomy wylatuj!

O tym, że zawsze fascynowała mnie Mickiewiczowska Oda do młodości, już pisałam. Urzekała i urzeka nadal  swoją siłą słowa, wiarą i nadzieją jednocześnie… Dodaje bowiem przysłowiowych skrzydeł u ramion - w najróżniejszych sytuacjach. Jest taka radosna i optymistyczna. Pozwala wierzyć, że homo sapiens może tak wiele osiągnąć, wznieść się ponad poziom szarego życia, ponad wszystkie trudy i znoje, z którymi zmuszony jest  walczyć.

I może (jeśli tylko chce!) zobaczyć znacznie więcej, niż takie świata koło, jakie tępymi zakreśla oczy

Nie mam nadzwyczajnego życia, ale to, co zostało mi dane, wystarczy, by chcieć spojrzeć szerzej i uwierzyć, że z pomocą Bożą można przezwyciężyć trudności, pokonać swoje ułomności, a w konsekwencji - samego siebie! By uwierzyć również w to, że to życie, chociaż naznaczone krzyżami, jest nadzwyczajne, jedyne w swoim rodzaju, bo darowane przez Boga!

Nie tylko młodość uskrzydla…

„Wśród lawiny ludzi bez wiary, bez nadziei i pośród umysłów, które się miotają na granicy rozpaczy w poszukiwaniu sensu życia, ty spotkałeś JEGO!

I to odkrycie ustawicznie będzie wnosić w twoje życie nową radość, będzie cię przekształcać i ukazywać ci codziennie niezliczoną ilość pięknych rzeczy, których nie znałeś, a które pokazują, jak radosna jest szerokość drogi, która prowadzi do Boga. (św. Josemaria Escriva)

Warto się przekonać!

 

Wpis: 20 sierpnia godz. 9:15