piątek, 23 sierpnia 2024

Jeszcze o wytrwałości

 

Do czego potrzebna jest nam wytrwałość? Być może właśnie takie pytanie zadaje sobie niejeden z Was. Przecież nie tylko dla osiągnięcia satysfakcji, choć ta też jest bardzo ważna, bo pozwoli na uwierzenie w swoje siły.

Wytrwałość jest nam potrzebna – jak już pisałam – w różnych życiowych okolicznościach. Przecież nikt z nas nie wie, co nas czeka za rok, za miesiąc a nawet jutro… Nie wiemy również, z jakimi problemami będziemy musieli się zmierzyć w bliżej czy dalszej przyszłości. Oby była ona jasna i radosna, ale wiemy przecież, że tak raczej nie jest! I wtedy najczęściej (szkoda, że nie zawsze!) szukamy ratunku, pomocy w Niebie. Mam na myśli jego świętych mieszkańców, bo to właśnie Oni mają wielkie możliwości w rozwiązaniu naszych trudnych spraw. Są nam oparciem, służą dobrą radą, wyciągają do nas pomocną dłoń. W jaki sposób? Modląc się! Wiemy przecież o wielu Świętych – patronach od sprawa trudnych, po ludzku niemożliwych do rozwiązania.   

Zmierzam do tego, aby zachęcić do ufnej modlitwy. I tu jest potrzebna wytrwałość! Wytrwałość pełna ufności, wiary, absolutnego przekonania, że zostanie wysłuchana, jeżeli proszę w dobrej intencji. Jednego tylko nie wiemy – jak długo to nasze błaganie będzie trwało. Św. Monika, tak często przeze mnie tu przywoływana, modliła się o nawrócenie swego syna Augustyna dziewiętnaście lat. Nigdy nie zwątpiła w skuteczność swoich modłów.

Wytrwałość w modlitwie przynosi nam upragnione rozwiązanie!

 

Wpis: 23 sierpnia godz. 9:00