„Dziś rozmawiałam z Panem, który mi
powiedział: - są dusze, w których nie mogę nic zdziałać, są to dusze,
które ustawicznie śledzą innych, a nie wiedzą, co się dzieje w ich własnym
wnętrzu. Ustawicznie mówią o innych, nawet w czasie ścisłego milczenia, które jest
przeznaczone na rozmowę ze Mną; biedne dusze, nie słyszą słów Moich, pozostają puste
ich wnętrza, nie szukają Mnie wewnątrz własnego serca, ale w gadulstwie, gdzie Mnie
nigdy nie ma. Czują swą pustkę, a jednak nie uznają własnej winy, a dusze, w
których w całej pełni króluję, są dla nich ustawicznym wyrzutem sumienia. One
zamiast się poprawić, jednak serce ich wzbiera zazdrością, a jeżeli się nie
upamiętają - brną dalej.
Serce dotychczas zazdrosne poczyna być
nienawistne. I są już bliskie przepaści, zazdroszczą innym duszom darów Moich,
a same ich przyjąć nie umieją i nie chcą." (Dz 1717)
Wpis: 30 kwietnia godz. 12:55