Cóż można napisać o dzieciach w dniu
ich święta? Jestem mamą i babcią, uczyłam dzieci w szkole, mam więc jakiś szerszy
pogląd na obraz dzieci, ale czy do końca nieomylny? Mijają lata, zmieniają się czasy,
zmieniają pokolenia… Każda epoka wnosi coś nowego w dziedzinie kształtowania
młodych serc i umysłów. Pamiętamy czasy Oświecenia, gdy bardzo dokładnie
próbowano nie tylko oświecić młode umysły, ale przede wszystkim wychować.
Podstawą wychowania i kierunek życia
dał nam już sam Pan Bóg, głosząc w czwartym przykazaniu: „Czcij ojca swego i
matkę swoją”, a ludzie dodali: abyś długo żył i dobrze powodziło ci się na świecie.
To wskazanie dla wszystkich dzieci – zarówno tych mniejszych, jak i dorosłych.
Bo dziećmi jesteśmy wszyscy w stosunku do swoich rodziców i jesteśmy im winni
nie tylko miłość, szacunek, ale i wdzięczność za trud wychowania, który to trud
ma bardzo wiele imion.
Jak to wygląda w perspektywie –
rodzice, dziadkowie wobec dzieci? Nie jest moją intencją wyłuszczać wszystkie
zasady wychowania, bo od tego są socjolodzy, psychologowie i ludzie podobnych specjalności.
Chodzi o to, by dzieciom zapewnić szczęśliwe dzieciństwo. Na pierwszym miejscu jest
oczywiście miłość matki i ojca. Dodajmy – mądra miłość, która niekoniecznie realizuje
wszystkie zachcianki, ale umie wyważyć, co dobre, a co szkodzi.
Rodzice powinni być wzorcem dla swoich
pociech, one naśladują nas we wszystkim; rodzice są autorytetem. Czas poświęcony
dziecku zaowocuje wielokrotnie, bo ono wie, że dla mamy czy taty jest bardzo
ważne. To okazja do pokierowania zainteresowaniami, wyjaśnienia trudnych spraw i
- co najważniejsze - przekazania wartości i tego, co w życiu ma sens.
Wsłuchujmy się w to wszystko, co młody
człowiek ma nam do powiedzenia, nie bagatelizujmy jego spraw, mimo że wydają się
nam małostkowe, dla niego są bardzo ważne. Jeżeli dziecko znajdzie w rodzicu
posłuchanie, nie będzie uciekało się do różnych innych form pociechy – w postaci
narkotyków czy alkoholu.
Rodzic – to przyjaciel dziecka. Warto o
tym pamiętać! Zawsze!
Niezbędne jest pokazanie dziecku pięknego
wizerunku Pana Jezusa i Jego Matki Maryi oraz ziemskiego opiekuna – św. Józefa.
Na koniec stawiam sobie pytanie, czy
była idealną mamą! Na pewno nie! Po latach dostrzegam wiele błędów, ale
najważniejsza wobec dzieci zawsze była miłość!
Wpis: 1 czerwca godz. 10:00