*Niech Serce Jezusa Chrystusa stanowi
centrum wszystkich twoich pomysłów.
*Wpatrujmy się z uczuciem wzruszającej
wdzięczności w tą wspaniałą tajemnicę, która mocno pociąga Serce Pana Jezusa ku
Jego stworzeniu. Wpatrujmy się w ogromną łaskawość, z jaką raczył przyjąć nasze
ludzkie ciało, aby wśród nas doświadczyć biedy życia na ziemi. Zbierajmy
wszystkie siły umysłu, aby godnie rozważać wytrwały zapał i trudy Jezusowej
pracy apostolskiej, aby przypomnieć sobie okropność Jego męki i Jego
męczeństwa, by godnie adorować Jego krew po królewsku przelewaną aż do
ostatniej kropli dla odkupienia rodzaju ludzkiego. A później z pokorną wiarą, z
tą samą żarliwą miłością, z którą On obejmuje nasze dusze i im towarzyszy,
pochylmy do Jego stóp nasze zbrukane czoło.
*Jezu, Ty ciągle do mnie przychodzisz.
Jakim pokarmem powinienem Cię żywić, jaką miłością? Niestety, moja miłość jest
zdradliwa. Jezu! Bardzo Cię kocham. Uzupełnij moją miłość!
Wpis: 21 czerwca godz. 13:30