To był czas niezwykły!
Czas, który pozostanie
w naszych sercach
i pamięci na zawsze!
Dwadzieścia cztery
godziny z MATKĄ BOŻĄ.
Czas piękny i pełen miłości,
czas, którego nie da się
wyrazić kilkoma słowami,
bo są zbyt ubogie!
Czas wpatrywania się w Jej
oblicze,
pełne miłości promieniującej
na nas wszystkich –
bogatych i biednych,
zdrowych i chorych,
smutnych i radosnych…
Skierowałaś ku nam, Maryjo, wzrok sięgający
daleko poza mury
naszej świątyni
przeźmierowskiej!
Wzrok kochający,
skierowany na wszystkich bez wyjątku –
pobożnych i grzeszników,
tych, co blisko i tych,
którzy stracili
orientację
i odeszli gdzieś
daleko, poza granice swojego sumienia…
Wzrok, który przykuwał,
od którego nie można
było się oderwać!
Chciało się tylko
wpatrywać i trwać!
Jak najdłużej, by
zatrzymać miłość
uwiecznioną w
kochających oczach i sercu!
Czuliśmy się, jak w
niebie – u tronu samej Królowej.
A Ona słuchała
cierpliwie, słuchała bicia naszych serc,
naszych wołań, naszych
próśb, ale i podziękowań.
Bo był to przecież czas
dziękczynienia –
za Jej miłującą obecność,
za troskę o nasze domy,
rodziny, nasze dzieci,
nasze problemy życiowe,
naszą wiarę…
Dziękujemy Ci,
Najświętsza Panienko,
Ukochana Matko,
za cudowny czas Twojego
nawiedzenia!
Wędrujesz od lat po Polskiej Ziemi.
Nieś wszędzie swoją
dobroć i cierpliwość
oraz to wszystko, co
nakazuje Ci Twoja miłość
do każdego człowieka!
Wpis: 3 października
godz. 11:45