czwartek, 28 października 2021

O dobrym słowie

 

Pragnę podzielić się z Państwem pewną myślą, która nurtuje mnie od dłuższego czasu. Poruszają nas informacje o śmierci różnych osób, zwłaszcza gdy dotyczą naszych bliskich. Żałujemy, modlimy się za nie, wspominamy… W ostatnich miesiącach odeszło kilku aktorów – mniej lub bardziej znanych. Wiadomo, że po odejściu – zwłaszcza osób bardziej cenionych – umieszcza się nekrologi w publicznych miejscach. Nic w tym dziwnego – to piękny zwyczaj, znany od stuleci. Ale co mnie w nich uderza? Że pisze się o tychże osobach jako najwspanialszych, najlepszych, najszlachetniejszych etc., etc. …

Szkoda tylko, że o wartościach (prawdziwych lub przesadzonych) mówi się dopiero po ich śmierci! Za życia bowiem bywają opluwani, obnażani z najintymniejszych szczegółów życia, posądzani, pomawiani o różne spekulacje… A przecież to ci sami ludzie, o których po ich śmierci wypowiadają się media w sposób zachwycający!

Dlaczego o tym piszę? Ponieważ myślę, że warto zauważyć dobro w człowieku jeszcze za jego życia! Jest ono w każdym z nas!

Niejeden raz pisałam w tym miejscu, że zło jest bardziej medialne, dlatego wywleka się różne brudy (prawdziwe lub zmyślone), aby tylko wzbudzić sensację, niezdrową ciekawość w czytelnikach czy słuchaczach.

„Uczmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą!” – zachęcał ks. Jan Twardowski. Niech ta prawda przyświeca nam zwłaszcza teraz, w przededniu uroczystości Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego! Pięknie przyozdobiony grób nie zastąpi dobrego słowa!

 

Wpis: 28 października godz. 9:25