niedziela, 31 października 2021

Gdy Pan Jezus jest w sercu,

wszystko ma kolor Nieba!

Pisałam to już milion razy!

Ale to ciągle zbyt mało,

bo każdego dnia dostrzegam tę prawdę na nowo!

Ta prawda jest ciągle żywa,

obecność Chrystusa jakże prawdziwa!

Z Nim ciągle odkrywam piękno świata

na nowo, z zachwytem i radością.

Mimo że nieraz codzienność przygniata,

i mroków życia nie braknie!

Ale dzięki Tej Obecności

szarzyzna zmienia się w błękit,

szara wstęga ulicy zdaje się srebrzysta,

łzy są jakby mniej słone,

krzyże jakby lżejsze,

choć wcale nie krótsze ani wcale mniejsze!

Ciemność jakby jaśniejsza,

samotność mniej samotna,

cierpliwość bardziej cierpliwa,

pokora cicha, wcale niechełpliwa,

radość tak przedziwnie radosna,

bo wraz z Jezusem w sercu gości wiosna,

wiosna marzeń i nowych nadziei,

co złość w piękno i dobro przemieni!

 

To wszystko Chrystus w swej miłości sprawia!

Czy Cię ta miłość nie zastanawia?

On szeroko otwiera ramiona

Przyjdź! I Twoje smutki pomoże pokonać!

 

Może te rymy wydają Ci się zbyt proste,

może naiwne?

Nie muszą być wzniosłe,

by wyrazić miłość i wdzięczność Bogu!

Ważne, że płyną z serca!

 

Wpis: 31października godz. 9:35

sobota, 30 października 2021

 

Nigdy nie wolno czuć się lepszym (czytaj: doskonalszym, wyborniejszym, znakomitszym, wspanialszym) od innych! Tak właśnie myślę! Może niekiedy tak się komuś wydaje, ale uważam, że jest w błędzie.

Wielki Sokrates – mędrzec wszech czasów – który posiadł ogromną wiedzę, pod koniec życia wyznał: „Wiem, że nic nie wiem.” A inni wielcy filozofowie – na przykład św. Augustyn czy św. Tomasz z Akwinu, na których dociekaniach opiera się nauka?!

Nasuwa się spostrzeżenie, że im kto mądrzejszy, tym skromniejszy w swojej ocenie.

Moje przekonanie ma swoje odniesienie do Pana Boga oczywiście! To On, Stwórca, obdarował nas życiem, ale i wieloma darami, choćby w postaci przyswajalności sobie wiedzy, mądrości, możności ogarniania najróżniejszych pojęć, sprawności w różnych dziedzinach, rozeznawania problemów etc. etc.… Absolutnie wszystko, co zdołaliśmy osiągnąć, jest darem Bożym. Miejmy tę świadomość i bądźmy wdzięczni Stwórcy!  

Przy różnych okazjach wracam do św. Faustyny, osoby, która ukończyła zaledwie trzy klasy szkoły podstawowej… To właśnie ją wybrał Pan Jezus nie tylko na swoją sekretarkę, ale i herolda Miłosierdzia Bożego. Skromną zakonnicę zna dzisiaj cały świat!

To jest przeogromny temat; można snuć rozważania długo, długo…

Skromność i pokora są prawdziwą ozdobą człowieka. Są tacy ludzie, „naznaczeni” tymi pięknymi zaletami! Promieniują!

 

Wpis: 30 października, godz. 12:15

piątek, 29 października 2021

Moja przestrzeń - moja twierdza

 

Przestrzeń. Dokąd sięga? Jaki ma zasięg? Jaka powinna być? Jaka jest? Pytania można mnożyć… Może być ograniczona lub nieskończona; niewielka lub olbrzymia; znaczna lub mała; otwarta lub zamknięta; międzyplanetarna, domowa, szpitalna, multimedialna, cybernetyczna etc., etc. …

Ale istnieje też przestrzeń życiowa! Ta ma wymiary wielopojęciowe, może bowiem oznaczać mieszkanie, dom oraz każde miejsce, w którym toczy się nasze życie.

Ale czy mamy świadomość, że istnieje (przynajmniej powinna istnieć!) przestrzeń intymna, najbardziej osobista, do której nikt nie ma dostępu? Można ją nazwać różnie: strefą, płaszczyzną, obszarem, zakątkiem… Ale można też nazwać twierdzą! Bo to w istocie jest twierdza! Twierdza – wewnętrzny świat, który jest mój, osobisty, do którego nikt nie ma wglądu, o którym nie muszę (i nie chcę!) opowiadać wszystkim o wszystkim. Myślę, że to jest oczywiste, bo przecież nie wszystko jest na sprzedaż! Obnażając swoje wnętrze do granic ostatecznych, pozbawiamy się jakiejś szczególnej osłony przed ciekawstwem innych,  przed wścibstwem, a w konsekwencji – przed krytykanctwem, złośliwością…  Pozbawiamy się też wewnętrznego piękna, które przecież jest w każdym z nas; pozwalamy na trywializowanie naszych najświętszych uczuć, myśli, zamiarów, idei… Osobista przestrzeń potrzebuje milczenia!

Chrońmy swą przestrzeń! Nieodzownym warunkiem jej stworzenia jest milczenie – nie ponure, ale takie, które nie pozwoli zburzyć naszej wewnętrznej ciszy. Zachęca do tego św. Faustyna: „Na to, żeby usłyszeć głos Boży, trzeba mieć ciszę duszy i być milczącą, nie milczeniem ponurym, ale ciszą w duszy, to jest skupieniem w Bogu.” (Dz. 118)

„Panie, do Ciebie się uciekam,

niech nigdy nie doznam zawodu. (…)

Bądź dla mnie skałą schronienia,

warownią, która ocala.” (Psalm 31)

 

Wpis: 29 października godz. 10:45

czwartek, 28 października 2021

O dobrym słowie

 

Pragnę podzielić się z Państwem pewną myślą, która nurtuje mnie od dłuższego czasu. Poruszają nas informacje o śmierci różnych osób, zwłaszcza gdy dotyczą naszych bliskich. Żałujemy, modlimy się za nie, wspominamy… W ostatnich miesiącach odeszło kilku aktorów – mniej lub bardziej znanych. Wiadomo, że po odejściu – zwłaszcza osób bardziej cenionych – umieszcza się nekrologi w publicznych miejscach. Nic w tym dziwnego – to piękny zwyczaj, znany od stuleci. Ale co mnie w nich uderza? Że pisze się o tychże osobach jako najwspanialszych, najlepszych, najszlachetniejszych etc., etc. …

Szkoda tylko, że o wartościach (prawdziwych lub przesadzonych) mówi się dopiero po ich śmierci! Za życia bowiem bywają opluwani, obnażani z najintymniejszych szczegółów życia, posądzani, pomawiani o różne spekulacje… A przecież to ci sami ludzie, o których po ich śmierci wypowiadają się media w sposób zachwycający!

Dlaczego o tym piszę? Ponieważ myślę, że warto zauważyć dobro w człowieku jeszcze za jego życia! Jest ono w każdym z nas!

Niejeden raz pisałam w tym miejscu, że zło jest bardziej medialne, dlatego wywleka się różne brudy (prawdziwe lub zmyślone), aby tylko wzbudzić sensację, niezdrową ciekawość w czytelnikach czy słuchaczach.

„Uczmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą!” – zachęcał ks. Jan Twardowski. Niech ta prawda przyświeca nam zwłaszcza teraz, w przededniu uroczystości Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego! Pięknie przyozdobiony grób nie zastąpi dobrego słowa!

 

Wpis: 28 października godz. 9:25

środa, 27 października 2021

 

„Radość człowieka Bożego musi się udzielać;

być łagodna, zaraźliwa, powabna…

Ma być tak nadprzyrodzona,

tak atrakcyjna

i tak naturalna,

aby pociągała za sobą innych

na drogi chrześcijańskie.”

(św. Josemaria Escriva)

 

Wpis: 27 października godz. 9:45

 

wtorek, 26 października 2021

Warto mieć pasję!

 

Tak, warto mieć pasję! Zdecydowanie zachęcam! Kogo? Wszystkich! Tych bardzo młodych, średnich i… „nieco” starszych, podobnie jak ja! Trudno mi uwierzyć, że mam tyle lat, ile mam, ale kalendarza nie oszukam!

Żeby nie zgnuśnieć, nie zardzewieć i nie zamknąć się tylko w swoim świecie, który z biegiem lat ubożeje. Ale nie musi i nie powinien ubożeć, bo przecież jesteśmy bogatsi o wszystkie doświadczenia życiowe, liczymy się z różnymi ewentualnościami, mniej więcej możemy się spodziewać pewnych okoliczności, które są nieuchronne. Dojrzałość wiekowa – żeby nie powiedzieć starość - jest każdemu pisana, ale ta wiedza nie powinna nas przygniatać swoją treścią! Bo może się okazać całkiem, całkiem ciekawa! Oczywiście z dojrzałym wiekiem wiążą się różne przypadłości, choróbska… Wszystkich nie będę wymieniać, ale jest ich na pewno niemało. Jednak – jako ludzie wierzący – mamy pewność, dokąd zmierzamy; żyjemy w absolutnym przekonaniu, że nasze życie tutaj się nie kończy, trwa dalej, tylko w innym wymiarze. Ale – póki co – cieszmy się doczesnym żywotem i starajmy się go wypełnić jak najpiękniej.

Kiedyś już pisałam w tym miejscu o swoich pasjach. Wśród nich jest malowanie. Obok umieściłam niektóre z moich obrazów. Dziękuję Panu Bogu za ten dar! Dzień bywa za krótki, by pogodzić to wszystko. Ale jaka radość!

Zachęcam Wszystkich Państwa do odkrywania w sobie talentów, pasji oraz tego, co może nam przynieść prawdziwą radość tworzenia.

 

Wpis: 26 października godz. 11:10

poniedziałek, 25 października 2021

 

Nadzieja

 

Gdy tylko słonko wyjrzy zza chmur,

gdy rozjaśni obłoki

i pomaluje różową farbą,

gdy kos zaśpiewa hymn uwielbienia

na cześć Pana,

gdy gromada wróbli zaćwierka od rana,

gdy porannym pacierzem pochwalisz Boga,

gdy powierzysz Mu troski,

i ufnie spojrzysz w przyjazne oczy,

radośniejsza staje się droga

każdego dnia,

w sercu robi się cieplej i jaśniej,

na usta cisną się dobre słowa…

I wtedy… mówisz sobie po cichu:

Może by tak zacząć wszystko od nowa?

Z nadzieją w sercu, z ufnością wielką,

na przekór złym ludziom,

wbrew wszelkim klęskom.

 

To nie ułuda!

Spróbuj – zobaczysz!

Na pewno się uda!

 

Wpis: 25 października godz. 9:30                                     

 

niedziela, 24 października 2021

Carpe diem!

 

Carpe diem! Znamy to powiedzenie Horacgo; jest stare jak świat – chciałoby się rzec. Ma w sobie głęboki sens! Może właśnie dzisiaj jest ten dzień, którym powinieneś się cieszyć! Słońce od rana uśmiecha się z nieba, wnosi radość, ciepło i pogodę ducha… Gdzieś schowały się czarne chmury, wietrzysko, które zatruwało nam życie przez kilka dni, jakoś ucichło.  Zatem – ciesz się chwilą, która teraz trwa! Ciesz się wszystkim, co Cię otacza, dobrze nastraja. Z drzew spadają kolorowe liście, mienią się w słonecznym blasku, wesoło szeleszczą pod nogami. Pan Bóg uruchomił całą paletę barw i maluje świat.

Dopada Cię smutek z różnych przyczyn? Masz problemy? Nie jest Ci łatwo żyć?

Spróbuj dostrzec choć trochę radości wokoło siebie! Niewiele trzeba, by się uśmiechnąć! Będzie Ci łatwiej znosić trudy życia. Uśmiechnij się! Ja też uśmiecham się do Ciebie, do każdego z Was po tamtej stronie! Carpe diem!

 

Wpis: 24 października godz. 14.35

sobota, 23 października 2021

!!!

 

Ktoś mnie zapytał, czy nie mogłabym poruszać w tym miejscu bardziej świeckich tematów. Oczywiście, że mogłabym, ale… jeżeli w moje osobiste życie wplata się tyle ciekawych osób, ciekawych zdarzeń, które mają swe źródło w Panu Bogu, to co wtedy? Mam o tym zapomnieć? Udawać, że ich nie ma? Najgorsza rzecz, jaka może przytrafić się człowiekowi, to udawanie! Nie mogę (i nie chcę!) udawać, że nie ma w moim życiu obecności Chrystusowej, że nie ma radości – najpiękniejszej, jaką można sobie wyobrazić – będącej efektem tejże obecności! To nie tylko radość, ale i przekonanie o doświadczanej miłości, to spokój wewnętrzny, pokój serca, to najwspanialsze towarzystwo Osoby o wielkim sercu, która zawsze pomaga, daje dobre natchnienia, podtrzymuje na duchu, doradza, nigdy nie kłamie, jest zawsze w pobliżu mnie, także wtedy, gdy dotykają mnie różne przykrości.

W tym zawirowanym świecie, gdzie tak często zło bywa nazywane dobrem, Obecność Chrystusowa jest największym dobrodziejstwem dla każdego człowieka, nie tylko dla mnie! Warto ją odkryć i szczerze zaprzyjaźnić się z Chrystusem! On nigdy nas nie zdradzi!

Nigdy nie traćmy ufności! Boża perspektywa jest znacznie szersza i dalsza!

 

Wpis: 23 października godz. 10:00

piątek, 22 października 2021

Do rozważenia...

 

Dzisiaj kolejny piątek w naszym życiu. Nasze myśli w sposób szczególny kierujemy ku Chrystusowi umierającemu na krzyżu. Wsłuchajmy się w słowa św. Ojca Pio, który proponuje:

„Pragnę nade wszystko, by przedmiotem zwyczajnej medytacji było życie, męka i śmierć Chrystusa. (…) Rozważaj Jego najboleśniejszą mękę i śmierć, ustanowienie Najświętszego Sakramentu tej nocy, gdy ludzie przygotowali Mu najbardziej okrutną mękę; rozważaj udrękę Jezusa modlącego się w Ogrodzie Oliwnym, który pocił się aż do krwi na myśl o straszliwych udrękach zgotowanych Mu przez ludzi, przez niewdzięczność ludzką; rozmyślaj o Jezusie, który był nękany przed trybunałem, biczowany i cierniem ukoronowany; rozważaj Jego drogę na szczyt Kalwarii i dźwiganie krzyża w morzu straszliwych udręk - w obecności swojej bardzo udręczonej Matki. Jest to obfity materiał do medytacji. Nie potrzeba więcej książek, aby przygotować sobie temat do rozmyślania.(…)  

 

Wpis: 22 października godz. 9:00

 

czwartek, 21 października 2021

 

Z książeczki Tomasza a’Kempis „O naśladowaniu Chrystusa”:

„Jestem gotów cię wesprzeć i pocieszyć nad miarę – mówi Pan – gdy mi zaufasz i mnie pobożnie wezwiesz.”

 

Wpis: 21 października godz. 9:50

środa, 20 października 2021

 

Około dwóch lat temu wspomniałam, że usłyszane w różnych okolicznościach słowa zapisuję, by je głębiej przemyśleć  i ewentualnie zastosować w życiu. Pragnę dziś powtórzyć przytoczone już słowa św. Ignacego Loyoli. Wielki święty żył pięćset lat temu (1491 – 1556), ale jego mądrość przetrwała wieki. Poniższe słowa wydały mi się bardzo ważne i… aktualne, przystające do współczesnych nam czasów. Przytaczam je kolejny raz, wierząc, że bardzo nam pomogą w trwaniu – mimo trudności i czyhających niebezpieczeństw. Wsłuchajmy się w nie:

„Pamiętajmy, że czas kryzysu jest czasem szczególnego działania szatana. Pragnie on przerazić człowieka prawdą o jego słabości i utrwalić w postawie rezygnacji. Nakłania zatem do wycofania się z wcześniej podjętych dobrych postanowień, mówiąc, że nie mają szans realizacji.”

Św. Ignacy ostrzega nas przed szybką i pochopną rezygnacją i poddaniem. Mówi: „Podczas strapienia nie wprowadzać żadnych zmian, lecz trwać w postanowieniach i decyzjach podjętych w czasie poprzedzającym takie strapienie.”

 

Wpis: 20 października godz. 9:45

 

wtorek, 19 października 2021

Z mądrości Michaela Quista

 

„Najgłębszym pragnieniem w sercu każdego człowieka, przed pragnieniem życia, jest pragnienie kochania i poczucie, że jest się kochanym. Tam jest prawdziwy głód człowieka.”
 
„Dlaczego niektórzy ludzie wstydzą się łez? Za każdym razem - niestety rzadko - gdy moje oczy wypełniały się łzami, doznawałem ulgi i gdzieś we mnie rozkwitały jakieś nowe kwiaty.”
 
„Zrozumiesz, że miłość jest pierwsza w sercu człowieka i że człowiek jest zdolny do poświęcenia swojego życia, aby żyła miłość. Gdy ty, obolały i zamknięty w swojej wieży z kości słoniowej, znosisz burze, to dlatego, że jesteś sam niezdolny do mówienia, okrutnie pozbawiony miłości ...”
 
„Może przyjdzie dzień, że nie będę mógł długo rozmawiać z tobą. Wtedy ci powiem. Ale zapamiętaj, że nigdy mi nie przeszkadzasz. Czas, który ci daję, będzie czasem dla ciebie. Trochę mojego życia dla ciebie.”
 
„Zabijając miłość, zabijamy życie!”
 
„Słowa są nośnikami duszy.”
 
Wpis: 19 października godz. 11:40

 

poniedziałek, 18 października 2021

 

Witam wszystkich Państwa w kolejny poniedziałek, rozpoczynający nowy tydzień! Poranek nie nastraja do dobrych myśli, bo na dworze szaruga, chciałoby się powiedzieć za bohaterami „Dziadów” Mickiewicza: „Ciemno, zimno, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie?!”

A jednak… Nie poddawajmy się złej aurze, posępnym nastrojom! Dzisiaj Pan Jezus – za pośrednictwem Alicji Lenczewskiej – kieruje do nas takie oto słowa:

„Ufaj nawet wtedy, gdy nic nie rozumiesz, gdy widzisz zło, klęskę. Wszystko jest w Mojej mocy i na dobro się obróci.”

 

Wpis: 18 października godz. 9:05

 

sobota, 16 października 2021

 

Przyszła sobie jesień nieproszona pani,

nikt za nią nie tęsknił, drzwi świata nie uchylił,

dotknęła cieniem serca, rozsypała po świecie

uschłe liście, przyniosła zamiecie,

wiatr szorstko muska twarze,

chmur szarych co niemiara,

snują się po niebie, pędzą w różne strony,

ucichła radość ptaków, kraczą tylko wrony,

babie lato pogubiło nitki, nie oplata już srebrem twarzy, 

 ułożyło się do snu na bardzo długi czas,

purpurowe liście pożółkły,

smętnie szeleszczą pod nogami,

słońce gaśnie tak wcześnie, ranek bliski wieczora,

tylko ogień w kominku wesoło gwarzy…

 

Wpis: 16 października godz. 9:40

 

piątek, 15 października 2021

!!!


„Bóg sam wystarczy! Solo Dios basta!” To znane słowa św. Teresy Wielkiej, która dzisiaj obchodzi imieniny, a wraz z nią – cały Kościół.

Warto się przyjrzeć tym słowom i… zastanowić, o ile one mogą stać się i naszą dewizą. Teresa była znaczącą postacią, nie bez przyczyny została obdarowana tytułem wielkiej. Czy w istocie Bóg sam wystarczy, jak głosiła? Czy te słowa mają sens w naszym życiu, tak często szarpanym przez najróżniejsze problemy, niekiedy tak trudne, że wydają się nie do rozwiązania, narastają bowiem z prędkością światła.

Myślę, że przynajmniej warto się zastanowić! Najpierw jednak trzeba uwierzyć, że Bóg jest, że ma moc przeogromną, dla ludzkiego rozumu nieogarnioną! Trzeba przekonać samego siebie, że Bóg nas kocha! To nie jest wyświechtane hasło, ale najbardziej oczywista prawda! Poprzez ręce Mojżesza przekazał nam dziesięć przykazań, które miały nasze życie uczynić piękne i szczęśliwe, a tymczasem na świecie szaleje zło w takim wymiarze, że nie jesteśmy w stanie go ogarnąć, a tym bardziej zaakceptować! Truizmem jest twierdzenie, że zachowanie przykazań Bożych uczyni nas szczęśliwymi ludźmi, bo przecież to wiemy. Ale – czy przestrzegamy? I tu „kłania się” jeden mały spójnik „gdyby”,  warunkujący nasze szczęście.

Kolejnym warunkiem do zastanowienia jest zbliżenie się do Pana Boga. Widzimy Go w osobie Jezusa Chrystusa. Możemy Go spotkać nawet codziennie. Gdzie? W czasie Eucharystii. Zaprosić do swego serca, do swego domu, do swoich problemów…

Dzisiaj z pomocą przybywa nam św. Teresa Wielka. Dodaje nam otuchy i z najgłębszym przekonaniem woła do Ciebie i do mnie: „Niech nic cię nie smuci, niech nic cię nie przeraża, wszystko mija, tylko Bóg jest niezmienny. Cierpliwością osiągniesz wszystko. Temu, kto posiadł Boga, niczego nie braknie. Bóg sam wystarczy”.

„Dla kogo Chrystus jest przyjacielem i wielkodusznym przewodnikiem, ten wszystko potrafi znieść. Jezus sam przychodzi z pomocą, dodaje sił, nie opuszcza nikogo, jest prawdziwym i szczerym przyjacielem. Widzę wyraźnie, iż jest wolą Boga, abyśmy jeśli chcemy podobać się Bogu i otrzymywać odeń wielkie łaski, otrzymywali je za pośrednictwem Najświętszego Człowieczeństwa Chrystusa, w którym nieskończony Bóg, jak sam powiada, znajduje upodobanie.”

 

Wpis: 15 października godz. 10:00 

 

czwartek, 14 października 2021

 

"Jezu, Żywocie i Prawdo, Mistrzu mój,

kieruj każdym krokiem życia mojego,

abym postępowała według świętej woli Twojej.”

Św. Faustyna (Dz. 688)


Wpis: 14 października godz. 15:20

środa, 13 października 2021

 Apel do wszystkich ludzi kochających Pana Jezusa!

Znowu słyszymy, i to coraz głośniej, o różnych błędach ludzi Kościoła.  Są, to prawda i wielka szkoda! Bo w założeniu Chrystusa były najpiękniejsze wskazania, On pragnął nas poprowadzić ku Niebu najdoskonalszą drogą. Niestety, szatan niweczył przez wieki ten plan. I nadal niweczy w wielką siłą! Nie uda mu się, bo Kościół – mimo najróżniejszych zawirowań – przetrwał i BĘDZIE TRWAŁ, BO „BRAMY PIEKIELNE GO NIE PRZEMOGĄ”.

Stąd mój apel do wszystkich kochających Pana Boga! Nie pozwólmy się stłamsić, nie dopuszczajmy myśli, że jakiekolwiek zło, które zakradło się do Kościoła, jest w stanie go zniszczyć! Nawet – jeżeli wydaje się ono tak złośliwe i potężne!

Nie zniechęcajmy się w modlitwie! Otoczmy nią cały Kościół, wszystkich kapłanów, a zwłaszcza tych, którzy pobłądzili i przynieśli wstyd Kościołowi!

To nie błądzący słudzy Kościoła są naszą ostoją, ale sam Chrystus! Trwajmy przy Nim, wierzmy niezmiennie w Jego moc! Błędy jednostek nie mogą stać się źródłem naszego odejścia od Kościoła!  

Sursum corda, Kochani Bracia i Siostry w Chrystusie!

 

Wpis: 13 października godz. 1400

wtorek, 12 października 2021

O pochopnym osądzaniu

 

O pochopnym osądzaniu pisałam już w tym miejscu. Ale życie się toczy i  zdarza się nam popełniać te same błędy po wielokroć. Tak właśnie jest i z osądzaniem. Jakże często osądzamy innych ludzi, a najmniej siebie samych. Bo – wiadomo – błędy innych widać znacznie ostrzej. To tak jak z tą belką w oku…

Matka Boża w jednym ze swoich objawień w Medjugorje powiedziała znamienne słowa, które też już przytaczałam: „Nie potępiaj! Nie oceniaj! Nie posądzaj!” Biję się w piersi, bo nie zawsze udaje mi się uniknąć właśnie oceniania innych. To bardzo brzydka przypadłość, bo po pierwsze – nic mi do tego, jak ktoś myśli, czuje, postępuje…

Po drugie – nie mam nigdy pewności, co tenże człowiek naprawdę ma w swoim wnętrzu, jaki jest w rzeczywistości.

Po trzecie – jakie mam prawo do osądzania innych, gdy sam(-a) nie jestem w porządku na różnych płaszczyznach!

Wniosek nasuwa mi się oczywisty: Być może jestem tchórzem, że nie potrafię zdobyć się  na odwagę i zwrócić uwagę komuś, kto – moim zdaniem – postępuje źle. Zaoczne gadanie niczego nie zmieni ani nikomu nie pomoże. A może – po prostu nie mam racji, może się mylę?

Ostateczny wniosek jest taki, aby uważniej i częściej przyglądać się sobie, swoim słowom, myślom, uczynkom… I ciągle pytać, czy to, co robię, myślę i czuję, jest dobre, czy podoba się Panu Bogu?!

 

Wpis: 12 października godz. 9:50

poniedziałek, 11 października 2021

 

Różańcowy październik 

Przesuwając paciorki różańca,

wpatruję się w ukochane oblicze Matki,

Wsłuchuję w pełne miłości słowa.

W tej miłości nabieram siły,

Nigdy w tę miłość nie wątpię,

Powierzam swe radości i troski,

Krzepnę w wierze,

Rosnę duchowo,

Czerpię radość, nadzieję i moc!

 

Dziękuję Ci, Najświętsza Panienko,

za ten Różaniec święty!

Bo te przedziwne paciorki

to Twoje matczyne ręce,

to Twoje kochające serce!

 

 

Wpis: 11 października godz. 11:30

 

niedziela, 10 października 2021

Na okoliczność XVIII Konkursu Chopinowskiego

 

Słuchając Chopina… 

Płyną sobie nutki cicho i łagodnie,

mazurki, nokturny, sonaty, preludia…

A ja wędruję z mistrzem po łąkach,

chłonę wiatru powiew, co muska wesoło,

sycę się pięknem polnych kwiatów,

odwracam twarz ku słońcu,

co radosne promyki ku ziemi wysyła,

kroczę polną dróżką, co wije się wstęgą…

U kresu dróżki - mała kapliczka,

a w niej drewniana figurka,

to Matka Boska, dla której Chopin w niebie gra.

U stóp Jej wraz z mistrzem klękam

wsłuchuję w wieczorną ciszę…

Świerszcz cicho sonatę nuci…

I płyną nutki piękne, ciche, rzewne

i czyste, jak dziecięca łza…

 

Wpis: 10 października, godz. 11:15

sobota, 9 października 2021

Nasze życie duchowe

 

Pretekstem do napisania kilku słów o życiu duchowym stały się myśli kapłana, wypowiedziane podczas homilii w czasie celebrowanej wczoraj Eucharystii. Wydały mi się bardzo cenne, bo skierowane na nasze życie wewnętrzne. Słowa: „Starajmy się o nasze życie duchowe, dbajmy o nie, pielęgnujmy, bądźmy w zjednoczeniu z Panem Jezusem, aby szatan nie miał do nas dostępu.”

To bardzo ważne wskazanie, bo przecież – jak głoszą znane powiedzenia - nie samym chlebem człowiek żyje, człowiek nie jest zwyczajnym zjadaczem chleba. Tym się różnimy od zwierząt. Każdy z nas myśli, czuje… Ma jakieś pragnienia, marzenia, ciągle – zaglądając do swego wnętrza – weryfikuje je, chce je zmieniać, ulepszać… Szuka sensu życia, swojego powołania, swojej roli w rodzinie, w pracy, wszędzie tam, gdzie jest. Krótko mówiąc, życie duchowe jest bardzo ważne, bo rzutuje na całe nasze życie, na nasze zachowania, relacje międzyludzkie i niewątpliwie nas ubogaca.

Dla człowieka wierzącego życie duchowe ma ogromne znaczenie, bowiem im głębiej wchodzimy w siebie, w swoje wnętrze, tym więcej dostrzegamy swoich niedoskonałości, ale równocześnie pragniemy ciągłej poprawy, pokoju serca, zastanowienia, ciszy wewnętrznej i dobrych relacji z każdym człowiekiem.

Życie duchowe pozwala na usłyszenie głosu sumienia, na zjednoczenie z Panem Jezusem, którego przyjmujemy do serca. To taka nieustanna praca nad samym sobą, ciągłe poznawanie siebie i odkrywanie Dobra w najróżniejszych sytuacjach, a także w ludziach.

Bo „gdy Pan Jezus jest w sercu, wszystko ma kolor nieba” – cytuję samą siebie. A gdy to niebo przysłonią nam czarne chmury trudnej rzeczywistości, to co wtedy? To wtedy wiemy, kogo mamy prosić o pomoc, do kogo mamy się uciec.  

 

Wpis: 9 października godz. 10:00

piątek, 8 października 2021

O wielkim znaczeniu Różańca - Matka Boża do ks. Gobiego

 

7 października 1983 roku Matka Boża podyktowała ks. Gobbi’emu słowa o niezwykłej mocy prostej modlitwy różańcowej:

*Umiłowani synowie, każdego dnia toczycie walkę przeciw szatanowi, walczycie z jego przebiegłymi i niebezpiecznymi pokusami, z potężną armią zła. Oprócz specjalnej pomocy udzielanej wam przez Aniołów Pańskich potrzebujecie jeszcze niezawodnej i niezwyciężonej broni. Tą bronią jest wasza modlitwa.

*Modlitwą możecie zawsze wyrwać nieprzyjacielowi zdobyty przez niego teren. Możecie sprawić, że wykiełkują pączki dobra na pustyni zła i grzechu. Przede wszystkim możecie uwolnić ogromną ilość dusz, którą szatanowi udało się uwięzić. Modlitwa posiada potężną moc. W dziedzinie dobra wznieca ona reakcję łańcuchową, mocniejszą niż reakcje atomowe.

*Moją szczególnie ulubioną modlitwą jest Różaniec Święty. W czasie Moich licznych objawień zawsze zapraszam do odmawiania go. Jednoczę się z tymi, którzy go odmawiają i proszę o to wszystkich - z niepokojem i matczyną troską.

*Dlaczego Święty Różaniec jest tak skuteczny? Ponieważ jest modlitwą prostą, pokorną, która kształtuje was duchowo do małości, łagodności i prostoty serca.

*Szatanowi udaje się zdobyć dziś wszystko przez ducha pychy i buntu wobec Boga. Rodzą w nim przerażenie ci, którzy postępują za waszą Niebieską Mamą, drogą małości i pokory. Modlitwa różańcowa - którą gardzą wielcy i pyszni - odmawiana jest z wielką miłością przez Moich małych i ubogich, przez dzieci, przez pokornych i cierpiących, przez bardzo wielu wiernych, którzy przyjęli Moje zaproszenie.

*Pycha szatana zostanie znowu pokonana przez pokorę małych. Czerwony Smok poczuje się ostatecznie upokorzony i pokonany, kiedy go zwiążę. Nie posłużę się w tym celu grubym łańcuchem, lecz słabym sznurkiem - Różańcem Świętym.

*Jest to modlitwa, którą odmawiacie ze Mną. Kiedy Mnie zapraszacie do modlitwy za was, wysłuchuję prośbę i dołączam Mój głos do waszego. Łączę Moją modlitwę z waszą.

*Modlitwa taka jest zawsze skuteczna, ponieważ wasza Niebieska Mama - to wszechmoc błagająca. Kiedy Ja proszę, zawsze otrzymuję, ponieważ Jezus nigdy nie może odpowiedzieć na to, o co prosi Jego Matka.

*Różaniec to modlitwa jednocząca głosy Kościoła i ludzkości, ponieważ nigdy nie jest zanoszona tylko w swoim własnym imieniu, lecz w imieniu wszystkich.

*Rozważając jego tajemnice dochodzicie do zrozumienia planu Jezusa, widocznego w całym Jego życiu - od Wcielenia do urzeczywistnienia się Jego chwalebnej Paschy. Przez to wnikacie coraz bardziej w tajemnicę Jego Odkupienia.

*Poprzez waszą Niebieską Mamę dochodzicie do zrozumienia tajemnicy miłości. Przechodząc drogą Jej Serca, dochodzicie do posiadania ogromnego skarbu Bożej i żarliwej miłości Serca Chrystusa. Przez częste powtarzanie w czasie Różańca modlitwy, której nauczył was Jezus: - uczycie się oddawać Ojcu doskonałą chwałę.

*Odmawianie: <Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu...>, wychowuje was do stałego adorowania Trójcy Przenajświętszej.

*Wasza Niebieska Mama prosi was dziś o używanie Różańca Świętego - najskuteczniejszej broni do walki w wielkiej bitwie, pod wodzą Niewiasty obleczonej w słońce.

*Przyjmijcie Moje zaproszenie i mnóżcie wasze Wieczerniki modlitwy i braterstwa. Poświęcajcie się Mojemu Niepokalanemu Sercu, odmawiajcie często Różaniec. Wtedy potężny czerwony Smok zostanie całkowicie związany tym łańcuchem i zakres jego działania będzie się coraz bardziej zmniejszał. Na końcu, bezsilny, zostanie całkowicie unieszkodliwiony.

 

Wpis: 8 października godz. 10:15

czwartek, 7 października 2021

Luciano Pavarotti - Ave Maria (Schubert)

 

Dzisiaj, w święto Matki Bożej Różańcowej, przypomnijmy sobie, jak potężna jest moc Różańca! Obok Najświętszej Hostii, którą przyjmujemy w czasie Mszy świętej – to największy skarb dla człowieka wierzącego! Kilkakrotnie w tym miejscu umieszczałam 15 obietnic Matki Bożej, podanych nam za pośrednictwem bł. Alana de Ruppe. Dzisiaj przywołuję słowa wielkich świętych, którzy kochali Różaniec i z całym przekonaniem zachęcali do jego odmawiania.

*Najświętsza Maryja Dziewica w czasach, w których żyjemy, nadała tej modlitwie szczególną wartość. Niezależnie od tego, z jakimi problemami się borykamy: stałymi bądź tymczasowymi, czy dotyczą życia publicznego czy prywatnego, każdy z nich może rozwiązać Różaniec. Nie ma trudności, która nie zostałaby wyjaśniona przez tę modlitwę. (s. Łucja dos Santos z Fatimy)

*Najlepszym sposobem na modlitwę jest Różaniec. (św. Franciszek Salezy)

*Różaniec jest bronią w dzisiejszych czasach. Nie wypuszczajcie z rąk różańca! (św. Ojciec Pio)

*Różaniec to potężna broń. Używaj jej pewnie, a zaskoczą cię skutki. (św. Josemaria Escriva)

*Dajcie mi armię modlących się na różańcu, a podbiję świat. (bł. Pius IX)

*Niektórzy ludzie są na tyle głupi, że myślą, iż możliwe jest życie bez Maryi. Kochaj Madonnę i odmawiaj Różaniec, bo to broń przeciwko złu dzisiejszego świata. Wszystkie łaski, które daje nam Bóg, spływają przez Błogosławioną Maryję. (św. Ojciec Pio)

*Idź do Madonny! Miłuj Ją! Zawsze pamiętaj o modlitwie różańcowej. Odmawiaj ją dobrze, tak często, jak tylko możesz! Najważniejsze, byś modlił się duszą, nigdy nie męczył się modlitwą. Różaniec porusza serce Boga i pomaga otrzymać potrzebne łaski! (św. Ojciec Pio)

*Dla inteligentnych ludzi, którzy traktują naukę jako broń, Różaniec powinien być najbardziej przydatnym narzędziem. Ten pozornie nudny sposób jest błaganiem dzieci do Matki, niszczy każde ziarno próżności i dumy. (św. Josemaria Escriva)

*Módl się wszędzie, nawet na ulicy, to pomoże ci czuć stałą obecność Bożą. (św.  Josemaria Escriva)

*Różaniec to broń pozwalająca zwyciężyć demony i utrzymująca cię z dala od grzechu.  Jeśli pragniecie, by w waszych sercach, domach, krajach zagościł pokój, gromadźcie się wspólnie i odmawiajcie Różaniec, zawsze bez względu na to, jak jesteście utrudzeni. (Pius IX)

*Moc tej modlitwy jest nieopisana. (Arcybiskup Fulton Sheen)

*Najlepsza i najbardziej skuteczna forma modlitwy to Różaniec, pomagająca osiągnąć życie wieczne. To lekarstwo na zło, najważniejsza z łask otrzymanych od Boga. Nie ma korzystniejszej modlitwy. (Papież Leon XIII)

(Słowo „różaniec” jako nazwę modlitwy piszemy – z szacunku dla Matki Bożej – dużą literą; natomiast jako nazwę przedmiotu – piszemy małą literą.)

 

Wpis: 7 października godz. 10:00