wtorek, 21 lipca 2020

Znak pokoju


Tylko dwa słowa, ale jak bardzo ważne! Wypowiada je kapłan, mówiąc: „Przekażcie sobie znak pokoju!” I przekazujemy, obracając się do obecnych w kościele, skłaniając ku nim głowę. Ale… czy w ślad za tym gestem i za   tymi słowami idą myśli pełne pokoju do każdego bez wyjątku? Do tego, co zrobił nam przykrość, który nas zranił, wyrządził krzywdę, do którego tak trudno nam się przekonać, bo widzimy w nim więcej zła niż dobra… Właśnie! To pytanie musimy sobie postawić, bo w ślad za przekazaniem znaku pokoju powinien iść akt przebaczenia i miłości Chrystusowej, która przecież ogarnia nas wszystkich, nikogo nie wyróżniając i nikogo nie pomijając!
Przekazywanie znaku pokoju jest więc pewnego rodzaju rachunkiem sumienia. Warto sobie postawić pytanie, na ile ten znak w moim wykonaniu jest autentyczny!