Św. Siostra Faustyna o milczeniu
Milczenie
jest mieczem w walce duchowej; nie dojdzie do świętości nigdy dusza gadatliwa.
Ten miecz milczenia obetnie wszystko, co by się przyczepić do duszy
chciało. Jesteśmy wrażliwi na mowę i zaraz, wrażliwi, chcemy odpowiadać, a
nie zważamy na to, czy jest w tym wola Boża, żebyśmy mówili.
Dusza milcząca jest silna; wszystkie przeciwności nie zaszkodzą jej,
jeżeli wytrwa w milczeniu. Dusza milcząca jest zdolna do najgłębszego
zjednoczenia się z Bogiem, ona żyje prawie zawsze pod natchnieniem Ducha
Świętego; Bóg w duszy milczącej działa bez przeszkody (Dz. 477).
Milczenie
jest mową tak potężną, że sięga tronu Boga żywego, milczenie jest mową Jego,
choć tajemną, lecz potężną i żywą (Dz. 888).
Na to,
żeby usłyszeć głos Boży, trzeba mieć ciszę duszy i być milczącą, nie
milczeniem ponurym, ale ciszą w duszy, to jest skupieniem w Bogu. Można wiele
mówić, a nie przerwać milczenia, a znowu można niewiele mówić, a zawsze
łamać milczenie. O, jak niepowetowaną szkodę przynosi niezachowanie milczenia.
Wiele się krzywdy wyrządza bliźnim, ale najwięcej — to własnej duszy (Dz.
118).
Bóg nie
udziela się duszy gadatliwej, która jak truteń w ulu wiele brzęczy, ale za to
nie wyrabia miodu. Dusza gaduła jest pusta we własnym wnętrzu. Nie ma w
niej ani cnót gruntownych, ani poufałości z Bogiem. Nie ma mowy o życiu
głębszym, o słodkim pokoju i ciszy, w której mieszka Bóg. Dusza,
nie zaznawszy słodyczy ciszy wewnętrznej, jest duchem niespokojnym i mąci
innym tę ciszę (Dz. 118) Aby mógł Duch Boży działać w duszy —
trzeba ciszy i skupienia (Dz. 145).
Cierpliwość,
modlitwa i milczenie — te wzmacniają duszę (Dz. 944).