środa, 25 marca 2020

Orędzie nadzie z 25 lutego 2020



Orędzie Matki Bożej z 25 lutego 2020 r.
"Drogie Dzieci! W tym czasie łaski pragnę widzieć wasze
 twarze przemienione przez modlitwę.
Jesteście tak zatopieni w ziemskich troskach,
że nie odczuwacie wiosny, która jest na progu.
Kochane dzieci, jesteście wezwani do pokuty i modlitwy.
Jak przyroda w ciszy walczy o nowe życie,
tak i wy jesteście wezwani, byście podczas modlitwy
 otworzyli się na Boga, w którym znajdziecie
pokój i ciepło wiosennego słońca w waszych sercach.
Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.
*
Poniżej – fragmenty wypowiedzi „Przesłanie Nadziei" –
wywiad z Mariją, do której Matka Boża
wypowiedziała powyższe słowa.

„Maryja wezwała nas do modlitwy w tym czasie łaski, pragnie ujrzeć nasze twarze przemienione przez modlitwę. Matka Boża w dzisiejszym orędziu (25 lutego br.) nie mówiła o strachu, ale daje nam nadzieję i zachęca do walki przez modlitwę i przez pokutę. (…) Matka Boża wzywa nas wszystkich, którzy zagubieni jesteśmy, którzy oddaleni jesteśmy od Boga do powrotu do Boga. (…) Widzimy,  że życie jest kruche, również w przypadku tego wirusa widzimy kruchość świata i nauki. (…) Matka Boża chce zobaczyć, czy my przemieniamy się przez modlitwę. Ten, kto się modli, nie boi się przyszłości, bo przyszłość nie leży w naszych rękach, ale w rękach Boga. Matka Boża prosi nas, abyśmy modlili się o nasze życie duchowe i otworzyli się na Boga.
Kiedy usłyszałam o tym koronawirusie, zadałam sobie pytanie, jak możemy z nim walczyć. Trzymajmy się korony, trzymajmy się Różańca. Różaniec święty wygrał w tysiącach okazji. (…) Osoba maryjna staje się radykalna w swojej ogromnej miłości do Boga. Przez modlitwę, przez duchowe przebudzenie Bóg poprzez Matkę Bożą prosi, by walczyć w milczeniu o nowe życie – tak, jak wiosna. (…) My także musimy pracować nad sobą – modlitwą i pokutą. Zwłaszcza teraz, gdy nie będziemy mogli iść do kościoła na Mszę św., ale możemy się modlić, możemy odmawiać Różaniec. W tym czasie musimy stać się modlitwą, przykładem miłości, a także odwagi. (…) Nikt nie może nam zabrać uśmiechu w tej chwili paniki. (…) Zmartwienia odbierają nam pokój i przerastają nas. To okropne, co się dzieje, ponieważ wiara zawiodła, jeśli już nie wierzymy, nie ufamy Panu Bogu. Jeśli wierzę, nie boję się przyszłości, ponieważ wierzę, że Bóg kocha mnie miłością nieograniczoną. Musimy być ludźmi, którzy się modlą, którzy kochają, którzy ufają Bogu. Nie będziemy mieć zmartwień jutra, ponieważ jutro zostało już oddane w ręce Boga. (…) Musimy walczyć naszymi silnymi modlitwami, aby Duch Święty pomógł nam zrozumieć, co musimy zrobić, zwłaszcza w obecnych czasach trudności, aby ujrzeć światło i pokój. Matka Boża mówi nam, że ta sytuacja zmieni się jeżeli my się zmienimy. Dla nas jest to zaproszenie do nowego życia. (…) Matka Boża mówi nam: Módlcie się, bo w modlitwie znajdziecie pokój. Wierzę, że Matka Boża nas nie opuści!”

Wpis:  25 marca godz. 12:56