O czym
mówisz, synu? Przestań się skarżyć, pomyśl o Mojej męce i męce świętych!
Jeszcze nie musiałeś trwać aż do krwi. Jakże to mało, co cierpiałeś, w
porównaniu do tych, którzy tyle przeszli i tak strasznie byli kuszeni, tak
ciężko udręczeni, tak nieustannie doświadczani i ćwiczeni. Trzeba więc, żebyś
pamiętał o tych wielkich ciężarach, jakie ponoszą inni, aby lżej ci było
dźwigać własne, małe.
Źródło: "O naśladowaniu Chrystusa"