Kto z nas
nie oglądał filmu Mela Gibsona „Pasja”! Któż się nie wzruszył widokiem męki
naszego Pana Jezusa Chrystusa! Tego się nie zapomina! Trwa w sercu i pamięci na
długie lata, nawet na całe życie.
Nie o
filmie jednak chciałabym napisać, ale o odtwórcy roli Pana Jezusa – Jimie
Caviezelu. Może nawet nie tyle o nim, co o jego świadectwie wiary. W ostatnim
czasie można w Internecie znaleźć jego liczne wypowiedzi na temat wiary, a
także o tym, jak rola w filmie umocniła nie tylko jego wiarę, ale i miłość do
Boga i Matki Bożej. Oto fragment: „W Fatimie Matka Boża obiecała, że „że na
końcu Moje Niepokalane Serce zatriumfuje, (…) a dla świata nastanie okres
pokoju.” Zaufajmy tym słowom Matki Bożej. Módlmy się zwłaszcza do Jezusa
Eucharystycznego, o prawdziwy i trwały pokój na świecie za wstawiennictwem
Maryi, Matki całej ludzkości. Ona dotrzyma obietnicy. Ale musimy wykonać naszą
część. Jak napisał św. Bernard, i ja
przekonałem się sam w moim życiu:
„Nie
zbłądzisz, jeśli pójdziesz za Nią, (…)
nie
zgubisz się, jeśli do Niej się zwrócisz.
Jeśli
trzyma cię za rękę, nie upadniesz.
Jeśli
cię chroni, nie masz się czego obawiać.
Nie
będziesz znużony, jeśli Ona będzie po twojej stronie.
Ale
musisz się do Niej zbliżyć.”
Moi
Bracia i Siostry, nie ustawajcie w wierze, wołajcie do Matki. Odmawiajcie
Różaniec o pokój na świecie! Adorujcie Jezusa w Eucharystii, a Niebo odpowie.”
Wpis: 21 września godz. 13:01