O Najświętszej
Eucharystii można nieskończenie… Oto inny przykład – również z w/w homilii:
Kiedyś
św. Antoni przyjechał do Tuluzy we Francji, żeby tam też głosić Ewangelię.
Spotkał człowieka niewierzącego, wojującego ateistę, który wyśmiewał wiarę w
obecność Pana Jezusa pod postacią chleba. Zaproponował on św. Antoniemu pewien
eksperyment: Jak ty pójdziesz z monstrancją, to ja przyjdę ze swoim osłem. Jak
ten osioł uklęknie, to znaczy, że to jest Bóg, bo przecież każde stworzenie
oddaje cześć twemu Bogu. Najpierw jeszcze postawił warunek, że przez 3 dni
będzie tego osła głodził. Antoni się zgodził. Człowiek ten głodził swojego osła
3 dni, a potem postawił przed nim pełen worek smakowitego owsa. Osioł ominął
worek, podbiegł tam, gdzie Antoni niósł Najświętszy Sakrament i padł na kolana, oddając chwałę Bogu. To wydarzenie jest zapisane w historii wydarzeń z życia św.
Antoniego.
Wpis: 25 maja godz. 10:39