poniedziałek, 29 kwietnia 2019

Nabożeństwo do BOŻEGO MIŁOSIERDZIA w naszym kościele


Uroczystość Bożego Miłosierdzia jest wielkim świętem radości! Chrystus żyje! Ta prawda daje nam pewność, że nic nie pokona Kościoła! Żadna szatańska siła! Szatan robi wszystko, by zniszczyć w nas wiarę i zaufanie do PANA BOGA. Ale moc Chrystusowa jest większa od jakiegokolwiek zła! I o tym musimy być przekonani! I radować się Jego żywą obecnością! ON jest obecny w naszym życiu, w naszych sercach. Nic nie może nam przyćmić naszej wiary i ufności w Bożą obecność, w Bożą miłość! Ta NAJŚWIĘTSZA OBECNOŚĆ niesie nam radość, czyni nas silnymi ludźmi, bo nie jesteśmy sami.
Boża radość jest wielką łaską, jest owocem Ducha Świętego!

Pieśń

Sięgnijmy dziś do Dzienniczka św. siostry Faustyny, sekretarki PANA JEZUSA, aby od niej uczyć się miłości do NIEGO  i absolutnej ufności w Jego miłosierdzie.

Wielka Święta  zachęca nas do Bożej radości! I tą radością pragnie nas zarazić! Mimo że doświadczała wielu upokorzeń w zgromadzeniu, mimo cierpień fizycznych – emanowała pogodą ducha. Jej radością był nasz PAN! Jakże często s. Faustyna powtarza do Pana Jezusa: „Tyś radością Moją, tyś rozkoszą serca mojego!”

W innym miejscu mówi: „Pan Jezus zalał duszę moją wielką radością. Zrozumiałam, że poza Bogiem nie ma nigdzie zadowolenia.

„W czasie Komunii świętej radość zalała duszę moją, czułam, że jestem złączona ściśle z Bóstwem; wszechmoc Jego pochłonęła całą istotę moją. Przez cały dzień czułam w szczególny sposób bliskość Boga, a chociaż obowiązki mi nie pozwoliły pójść ani na chwilę przez cały dzień do kaplicy, to jednak nie było chwili, w której bym nie była złączona z Bogiem, czułam Go w sobie w sposób odczuwalny. (…)

 „Kiedy wyszła Msza święta, zaraz mnie zaczęło ogarniać wewnętrzne skupienie, radość zalała mi duszę. Radość, jaką miałam w duszy, trudno wypowiedzieć.”

„Zanurzyłam się cała w radości, która płynie z Boga. Dzień cały żyłam w tym zanurzeniu w Bogu, bez żadnej przerwy. Wieczorem nagle weszłam jakoby w omdlenie i dziwny rodzaj konania; miłość moja pragnie dorównać miłości tego Mocarza, jest tak gwałtownie pociągnięta ku Niemu, że bez szczególniejszej łaski Bożej niepodobna, aby w tym życiu można znieść ten ogrom łaski. Ale widzę jasno, że Jezus mnie sam utrzymuje i umacnia, i uzdalnia do obcowania z sobą.”

Szczególnie ważne wydają się słowa: „Zostałam wewnętrznie złączona z Bogiem. Jego obecność przenika mnie do głębi i napełnia spokojem, radością i zdumieniem. Po takich chwilach modlitwy jestem napełniona siłą, dziwną odwagą do cierpień i walki, nic mnie nie przeraża, chociażby świat cały był przeciw mnie; wszystkie przeciwności dotykają się powierzchni, ale do głębi wstępu nie mają, bo tam mieszka Bóg, który mnie umacnia, który mnie napełnia. U Jego podnóżka rozbijają się wszystkie zasadzki nieprzyjacielskie. Bóg utrzymuje mnie mocą swoją w tych chwilach zjednoczenia; moc Jego udziela mi się i czyni mnie zdolną do kochania Go. Nigdy dusza o własnych wysiłkach nie dochodzi do tego.”

„Pokój daje mi moc i siłę tak wielką, że niczym są wszystkie trudności i przeciwności, i cierpienia, i śmierć sama. Światło odsłoniło mi rąbek ten, że usiłowania wszystkie moje, które podejmuję, aby dusze poznały miłosierdzie Pańskie, miłe są bardzo Bogu, a stąd w mej duszy jest tak wielka radość, że nie wiem, czy w niebie może być większa. O, gdyby dusze chciały choć trochę słuchać głosu sumienia i głosu, czyli natchnienia Ducha Świętego, bo skoro raz się oddamy wpływowi Ducha Bożego, to On sam dopełni tego, czego nam niedostaje.”
Pieśń
Aktualnie zachwycamy się urokami wiosny… Patrzmy z podziwem na przyrodę, podziwiajmy ją, widząc we wszystkim cuda Boga. Uczmy się zachwytu od s. Faustyny: „Wszystko tchnie radością wiosny. Drzewa przyozdobione w kwiaty, wydają zapach upajający; wszystko tętni radością, a rozśpiewane i szczebiocące ptaszęta wielbią Boga i mówią mi: Ciesz się i raduj, siostro Faustyno. Dusza moja tak bardzo jest wrażliwa na szmer łaski, umie rozmawiać ze wszystkim, co jest stworzone i co mnie otacza, i wiem, dlaczego Bóg tak przyozdobił ziemię.”

„Po modlitwie wewnętrznej czuję siłę i moc do pełnienia cnót najtrudniejszych, czuję niechęć do wszystkich rzeczy, które świat ma w poważaniu, pragnę całą duszą samotności i ciszy. Obecność Boża jest skarbem niewypowiedzianym dla duszy.”

Pieśń

Radość i pokój duszy nie były zarezerwowane tylko dla siostry Faustyny! Może jej doświadczyć każdy z nas, jednocząc się z Chrystusem w Komunii świętej!

Wpatrując się w Najświętsze Oblicze Pana Jezusa, kierujmy do Niego bardzo często słowa miłości oraz wielkiej wdzięczności za Jego obecność w świątyni – w tabernakulum. Tak naprawdę niewiele trzeba, aby doświadczać Chrystusowej radości! Wystarczy zaprosić GO do swojego serca, do swojego życia, aby był z nami, aby pokierował naszym życiem, wyprostował pokręcone niekiedy dróżki życia, aby pocieszył… Dzięki obecności Pana Jezusa – mówi s. Faustyna – „Dusza moja została napełniona radością i pierzchły wszystkie myśli dręczące, a pewność i odwaga wstąpiły do duszy mojej.”
Warto o tym pamiętać!

Jezu, Ufam Tobie!

S. Faustyna mówi, że wszystkie przeciwności przyczyniają się do większej chwały Bożej: „O wieczności nieskończona, ty wyświetlisz wysiłki dusz heroicznych, bo za te wysiłki ziemia płaci niewdzięcznością i nienawiścią; takie dusze nie mają przyjaciół - są samotne. I w tej samotni potężnieją, czerpią siłę tylko z Boga; z pokorą, ale i z odwagą stawiają czoło wszystkim burzom, jakie w nie uderzają.”

Powtarzajmy za s. Faustyną: „Pragnę, o Jezu mój, płonąć ogniem miłości przez wszystkie wydarzenia życia. Twoją jestem cała, pragnę się zaprzepaścić w Tobie, o Jezu, pragnę się zagubić w Twej Boskiej piękności. Ścigasz mnie, o Panie, swą miłością, jak promień słońca przenikasz wnętrze moje i przemieniasz ciemność mej duszy w jasność swoją. Czuję dobrze, że żyję w Tobie jako jedna mała iskierka, pochłonięta przez żar niepojęty, którym płoniesz, o Trójco niepojęta. Nie masz większej radości nad miłość Boga. Już tu na ziemi możemy kosztować szczęścia niebian przez ścisłą łączność z Bogiem, dziwną i nieraz dla nas niepojętą. Można mieć tę samą łaskę przez prostą wierność duszy.”

A teraz mówmy razem z siostrą Faustyną: „Nie umiem żyć bez Boga, ale czuję, że i Bóg nie może zaznać szczęścia beze mnie, choć absolutnie sam sobie wystarcza.”

Pieśń „Bóg sam wystarczy”

Na koniec przypomnijmy słowa, które PAN JEZUS  skierował do s. Faustyny: „Dla ciebie błogosławię krajowi całemu. I uczynił duży znak krzyża ręką nad Ojczyzną naszą.” Przyjmijmy te słowa z największą wdzięcznością za dobroć Boga. Oddajmy Mu nasze serca, nasze rodziny, niech On zajmie najważniejsze miejsce w naszym życiu!
Zawierzenie parafii przez Ks. Proboszcza
Koronka

Wpis: 29 kwietnia godz. 9:01