Uroczystość Bożego Miłosierdzia jest
wielkim świętem radości! Chrystus żyje! Ta prawda daje nam pewność, że nic nie
pokona Kościoła! Żadna szatańska siła! Szatan robi wszystko, by zniszczyć w nas
wiarę i zaufanie do PANA BOGA. Ale moc Chrystusowa jest większa od
jakiegokolwiek zła! I o tym musimy być przekonani! I radować się Jego żywą
obecnością! ON jest obecny w naszym życiu, w naszych sercach. Nic nie może nam
przyćmić naszej wiary i ufności w Bożą obecność, w Bożą miłość! Ta NAJŚWIĘTSZA
OBECNOŚĆ niesie nam radość, czyni nas silnymi ludźmi, bo nie jesteśmy sami.
Boża radość jest wielką łaską, jest
owocem Ducha Świętego!
Pieśń
Sięgnijmy dziś do Dzienniczka św.
siostry Faustyny, sekretarki PANA JEZUSA, aby od niej uczyć się miłości do NIEGO i absolutnej ufności w Jego
miłosierdzie.
Wielka Święta zachęca nas do Bożej radości! I tą radością
pragnie nas zarazić! Mimo że doświadczała wielu upokorzeń w zgromadzeniu, mimo
cierpień fizycznych – emanowała pogodą ducha. Jej radością był nasz PAN! Jakże często s. Faustyna powtarza do
Pana Jezusa: „Tyś radością Moją, tyś rozkoszą serca mojego!”
W innym miejscu mówi: „Pan Jezus zalał
duszę moją wielką radością. Zrozumiałam, że poza Bogiem nie ma nigdzie
zadowolenia.
„W czasie Komunii świętej radość zalała
duszę moją, czułam, że jestem złączona ściśle z Bóstwem; wszechmoc Jego
pochłonęła całą istotę moją. Przez cały dzień czułam w szczególny sposób
bliskość Boga, a chociaż obowiązki mi nie pozwoliły pójść ani na chwilę przez
cały dzień do kaplicy, to jednak nie było chwili, w której bym nie była
złączona z Bogiem, czułam Go w sobie w sposób odczuwalny. (…)
„Kiedy wyszła Msza święta, zaraz
mnie zaczęło ogarniać wewnętrzne skupienie, radość zalała mi duszę. Radość,
jaką miałam w duszy, trudno wypowiedzieć.”
„Zanurzyłam się cała w radości, która
płynie z Boga. Dzień cały żyłam w tym zanurzeniu w Bogu, bez żadnej przerwy.
Wieczorem nagle weszłam jakoby w omdlenie i dziwny rodzaj konania; miłość moja
pragnie dorównać miłości tego Mocarza, jest tak gwałtownie pociągnięta ku
Niemu, że bez szczególniejszej łaski Bożej niepodobna, aby w tym życiu można
znieść ten ogrom łaski. Ale widzę jasno, że Jezus mnie sam utrzymuje i umacnia,
i uzdalnia do obcowania z sobą.”
Szczególnie ważne wydają się słowa: „Zostałam
wewnętrznie złączona z Bogiem. Jego obecność przenika mnie do głębi i napełnia
spokojem, radością i zdumieniem. Po takich chwilach modlitwy jestem napełniona
siłą, dziwną odwagą do cierpień i walki, nic mnie nie przeraża, chociażby świat
cały był przeciw mnie; wszystkie przeciwności dotykają się powierzchni, ale do
głębi wstępu nie mają, bo tam mieszka Bóg, który mnie umacnia, który mnie
napełnia. U Jego podnóżka rozbijają się wszystkie zasadzki nieprzyjacielskie.
Bóg utrzymuje mnie mocą swoją w tych chwilach zjednoczenia; moc Jego udziela mi
się i czyni mnie zdolną do kochania Go. Nigdy dusza o własnych wysiłkach nie
dochodzi do tego.”
„Pokój daje mi moc i siłę tak wielką,
że niczym są wszystkie trudności i przeciwności, i cierpienia, i śmierć sama.
Światło odsłoniło mi rąbek ten, że usiłowania wszystkie moje, które podejmuję,
aby dusze poznały miłosierdzie Pańskie, miłe są bardzo Bogu, a stąd w mej duszy
jest tak wielka radość, że nie wiem, czy w niebie może być większa. O, gdyby
dusze chciały choć trochę słuchać głosu sumienia i głosu, czyli natchnienia
Ducha Świętego, bo skoro raz się oddamy wpływowi Ducha Bożego, to On sam
dopełni tego, czego nam niedostaje.”
Pieśń
Aktualnie zachwycamy się urokami
wiosny… Patrzmy z podziwem na przyrodę, podziwiajmy ją, widząc we wszystkim
cuda Boga. Uczmy się zachwytu od s. Faustyny: „Wszystko tchnie radością wiosny.
Drzewa przyozdobione w kwiaty, wydają zapach upajający; wszystko tętni
radością, a rozśpiewane i szczebiocące ptaszęta wielbią Boga i mówią mi: Ciesz
się i raduj, siostro Faustyno. Dusza moja tak bardzo jest wrażliwa na szmer
łaski, umie rozmawiać ze wszystkim, co jest stworzone i co mnie otacza, i wiem,
dlaczego Bóg tak przyozdobił ziemię.”
„Po modlitwie wewnętrznej czuję siłę i
moc do pełnienia cnót najtrudniejszych, czuję niechęć do wszystkich rzeczy,
które świat ma w poważaniu, pragnę całą
duszą samotności i ciszy. Obecność
Boża jest skarbem niewypowiedzianym dla duszy.”
Pieśń
Radość i pokój duszy nie były
zarezerwowane tylko dla siostry Faustyny! Może jej doświadczyć każdy z nas,
jednocząc się z Chrystusem w Komunii świętej!
Wpatrując się w Najświętsze Oblicze
Pana Jezusa, kierujmy do Niego
bardzo często słowa miłości oraz wielkiej wdzięczności za Jego obecność w
świątyni – w tabernakulum. Tak naprawdę niewiele trzeba, aby doświadczać
Chrystusowej radości! Wystarczy zaprosić
GO do swojego serca, do swojego życia, aby był z nami, aby pokierował naszym
życiem, wyprostował pokręcone niekiedy dróżki życia, aby pocieszył… Dzięki
obecności Pana Jezusa – mówi s. Faustyna – „Dusza moja została napełniona
radością i pierzchły wszystkie myśli dręczące, a pewność i odwaga wstąpiły do
duszy mojej.”
Warto o tym pamiętać!
Jezu, Ufam Tobie!
S. Faustyna mówi, że wszystkie
przeciwności przyczyniają się do większej chwały Bożej: „O wieczności
nieskończona, ty wyświetlisz wysiłki dusz heroicznych, bo za te wysiłki ziemia
płaci niewdzięcznością i nienawiścią; takie dusze nie mają przyjaciół - są
samotne. I w tej samotni potężnieją,
czerpią siłę tylko z Boga; z pokorą,
ale i z odwagą stawiają czoło wszystkim burzom, jakie w nie uderzają.”
Powtarzajmy za s. Faustyną: „Pragnę, o
Jezu mój, płonąć ogniem miłości przez wszystkie wydarzenia życia. Twoją jestem
cała, pragnę się zaprzepaścić w Tobie, o Jezu, pragnę się zagubić w Twej
Boskiej piękności. Ścigasz mnie, o Panie, swą miłością, jak promień słońca
przenikasz wnętrze moje i przemieniasz ciemność mej duszy w jasność swoją.
Czuję dobrze, że żyję w Tobie jako jedna mała iskierka, pochłonięta przez żar
niepojęty, którym płoniesz, o Trójco niepojęta. Nie masz większej radości nad
miłość Boga. Już tu na ziemi możemy
kosztować szczęścia niebian przez ścisłą łączność z Bogiem, dziwną i nieraz
dla nas niepojętą. Można mieć tę samą łaskę przez prostą wierność duszy.”
A teraz mówmy razem z siostrą Faustyną:
„Nie umiem żyć bez Boga, ale czuję, że i Bóg nie może zaznać szczęścia beze
mnie, choć absolutnie sam sobie wystarcza.”
Pieśń „Bóg sam wystarczy”
Na koniec przypomnijmy słowa, które PAN
JEZUS skierował do s. Faustyny: „Dla
ciebie błogosławię krajowi całemu. I uczynił duży znak krzyża ręką nad
Ojczyzną naszą.” Przyjmijmy te słowa z największą wdzięcznością za dobroć Boga.
Oddajmy Mu nasze serca, nasze rodziny, niech On zajmie najważniejsze miejsce w
naszym życiu!
Zawierzenie parafii przez Ks. Proboszcza
Koronka
Wpis:
29 kwietnia godz. 9:01