Gdy Pan Jezus jest w sercu,
wszystko ma kolor Nieba!
Pisałam to już tyle razy, że pewnie
wyda Ci się to, Przyjacielu po tamtej stronie, nudne! Ta prawda ciągle mi się
przypomina i jest cały czas żywa. Moje życie – każdy dzień po dniu – wypełnia swą
obecnością nasz PAN JEZUS CHRYSTUS. Mając świadomość tejże obecności, jestem
pewna, że nigdy nie jestem sama, że to właśnie ON pomoże rozwiązać różne
problemy, pokrzepi w smutku i napełni swoją miłością. Że pomoże dostrzec w
drugim człowieku obraz Boga – niezależnie od tego, czy ten człowiek jest mi
przyjazny czy też nie, czy zrobił mi przykrość, czy mnie nie lubi… Łatwe to nie
jest, ale Chrystusowa obecność pomaga!
Bo, gdy PAN JEZUS jest w sercu,
wszystko wokół pięknieje…
Szarzyzna zmienia się w błękit…
Radośnie śpiewa kos w moim ogrodzie…
I bardziej przyjaźnie uśmiechamy się co
dzień…
Szara wstęga ulicy zdaje się
srebrzysta…
Łzy są jakby mniej słone,
krzyże jakby lżejsze,
choć wcale nie krótsze ani wcale
mniejsze…
Ciemność jakby jaśniejsza…
Samotność mniej samotna…
Cierpliwość bardziej cierpliwa,
pokora cicha, wcale niechełpliwa…
Radość tak przedziwnie radosna…
Bo wraz z Jezusem w sercu gości wiosna…
Wiosna marzeń i nowych nadziei,
co złość w piękno i dobro przemieni…
To wszystko Chrystus w swej miłości
sprawia!
Czy cię ta miłość nie zastanawia?
Wpis: 4 kwietnia godz. 10:11