sobota, 22 sierpnia 2015

Życie pełne cudów

Jeżeli uśmiechasz się, Przyjacielu, patrząc z niedowierzaniem na ten tytuł, to zapewniam Cię, że jesteś w błędzie. Podobnie, jak ja, doświadczasz cudów każdego dnia. Nie wierzysz? Rozejrzyj się zatem dokoła, popatrz na siebie, na ludzi, których spotykasz…
Obudziłeś się, widzisz piękny świat, żyjesz, jesteś…
Przy Tobie stoi Twój Anioł Stróż, nie widzisz go, ale on jest, czuwa nad Tobą, strzeże Cię… Uważasz, że to nieprawda? Nic takiego Ci się nie przytrafia… A czy prosisz go codziennie o pomoc? Modlitwa do Anioła Stróża jest taka krótka, nie zajmuje nawet jednej minuty. Spróbuj, poproś go o pomoc, dziel z nim swoje smutki i radości.
Wstajesz po nocy, jest piękny ranek… Albo i niepiękny! Ciesz się, bo nowy dzień przyniesie Ci wiele nowego, spotkasz miłych ludzi, a jeśli niemiłych, uśmiechnij się do każdego z nich, na pewno odpłaci Ci uśmiechem. Bo uśmiech jest zaraźliwy.
Mam Ci powiedzieć o innych cudach? Proszę bardzo! Myślę jednak, że sam je dostrzegasz, tylko nie chcesz się przyznać nawet przed samym sobą. Patrzysz przez okno i co widzisz? Błękit nieba! Każdego z nas wprawia w zachwyt!  
Powiadasz, że jest szaruga… No, cóż, tak jak w życiu, szaruga przeminie i granatowe chmury znowu odsłonią niebo.
Czy nie przyprawia Cię o lekki dreszczyk widok zielonych lasów, radosny śpiew ptaków, co wielbią Boga…
A te wszystkie kwiaty, kwiateczki, których rozmaitości zliczyć nie zdołasz…
Chcesz innych cudów? Są tysiące!
Czyż nie są najpiękniejszym cudem niewinne oczy dziecka, w których odbija się niebo?
A poorana twarz starca, na której odczytasz całe jego życie, pełne trudów i krzyżyków…
A ręka kobiety, co nie wypuszcza z ręki różańca, wierząc, że Najświętsza Panienka na pewno ją wysłucha…
A największy z cudów, który nawet trudno określić – ten mały kawałek Chleba, co kryje Boga samego…
Pomyśl, ilu cudów doświadczasz każdego dnia. Otwórz podwoje swego serca! Mały Książę powtarzał, że najlepiej widzi się sercem. Spróbuj!