sobota, 30 maja 2015

W czym powinniśmy naśladować Najświętszą Panienkę?

Kończy się maj, miesiąc poświęcony Matce Bożej. Nie kończy się jednak nasza z Nią więź i miłość! Właśnie ta miłość powinna budzić w nas nieustanne pragnienie naśladowania Jej w życiu codziennym, w kontaktach międzyludzkich, w każdej sprawie… Z Jej pomocą pokonamy trudności!  
Zatem w czym możemy (i zarazem powinniśmy!) naśladować Maryję.
1.W pokorze – „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego.” Te słowa są ciągle aktualne i mają bardzo szeroki wymiar. Matka Boga uczy nas pokory! Każdego dnia, w każdej chwili mamy możliwość jej świadczenia w swoim życiu. Wskazówki udziela nam również św. Faustyna: Nie ma nic lepszego dla duszy, jak upokorzenia. Jeżeli jest na ziemi dusza prawdziwie szczęśliwa, to tylko dusza prawdziwie pokorna. Oto inna cenna wskazówka: Dusza nie korzysta należycie z sakramentu pokuty, jeżeli nie jest pokorna. Pycha utrzymuje duszę w ciemności. Ona nie wie i nie chce dokładnie wniknąć w głąb swej nędzy, maskuje się i unika wszystkiego, co by ją uleczyć mogło. (Dz. 113) Dusza pokorna (…) bez namysłu niejako lepiej wie, co w danej chwili należy czynić, a czego zaniechać. Wyczuwa najlżejsze dotknięcie łaski i jest bardzo wierna Bogu. (Dz. 115) Nad duszą pokorną są uchylone upusty niebieskie i spływa na nią morze łask (…). Takiej duszy Bóg niczego nie odmawia. (Dz. 1306)
2. W parze z pokorą – najpiękniejszą cechą Maryi – idzie zgoda na wolę Bożą, w jej przyjmowaniu, jakakolwiek ona jest. Często przychodzą takie doświadczenia życiowe, z którymi nie potrafimy sobie poradzić, upadamy na duchu i buntujemy się przeciw temu, co nas spotyka, bo wydaje się to nie do udźwignięcia. I właśnie wtedy – warto powiedzieć: Bądź wola Twoja, Panie! Pokieruj moim życiem tak, jak Ty chcesz! Oddaję Ci całe swoje życie, weź je w swoje święte ręce i pokieruj nim według swojej woli. I wtedy – o, dziwo! – życie nie jest już brzemieniem, ale takim ciężarem, który jesteśmy w stanie unieść, bo pomaga nam Chrystus!
3.W miłości do Boga – Jej Syna. Autentyczna miłość do Chrystusa przejawia się właśnie w przyjmowaniu woli Bożej – tak naprawdę, nie od niechcenia, ale z pokorą i z wiarą, że to, co nas spotyka, jest nam potrzebne do wzrostu duchowego, a więc – do autentycznego zbliżenia się do Boga.
4.Uwierzyć w moc modlitwy różańcowej. Gdziekolwiek Maryja się ukazuje, zawsze trzyma w dłoniach różaniec, zachęca do modlitwy. Pokazuje nam, by wytrwać w modlitwie, uwierzyć w jej moc, nigdy nie stracić zapału!