Wielki Piątek
zatrzymany czas pod krzyżem
i cisza
wielka nieogarniona uroczysta
na drzewie nasz Pan
ręce rozpięte na krzyżu
ociekające krwią
przybite zardzewiałym gwoźdźmi
wyginają się w konwulsjach bolesnych skurczów
szeroko otwarte ramiona
serce przebite grzechem
moim i Twoim
zalane krwią oczy
nieopisany ból
wielkie cierpienie
odrzucenie i ludzka nienawiść
Chrystusowe przebaczenie
mój rachunek sumienia
wyrzuty i skrucha
cisza trwa
ukrzyżowana Miłość
Czy kiedykolwiek zdołam pojąć jej
ogrom?!