niedziela, 12 kwietnia 2015

ŚWIĘTO BOŻEGO MIŁOSIERDZIA

Nabożeństwo do Bożego Miłosierdzia w naszej parafii
o godz. 15.00

Zdjęcie: Łukasz Wojtyniak
 
Najdroższy Jezu! Po raz kolejny klękamy przed Tobą w święto Bożego Miłosierdzia. Przez dziewięć dni odprawialiśmy – zgodnie z Twoim życzeniem – nowennę, zanurzając w Twym miłosierdziu ludzi różnych stanów oraz dusze w czyśćcu cierpiące…

Co roku przybywa czcicieli Twego Miłosierdzia w naszej parafii, a Ty – spoglądając z miłością i czułością – błogosławisz każdemu z nas, nie bacząc na nasze upadki i słabości. Tulisz nas do swojego Serca, pomagasz podźwignąć się z największych grzechów, przebaczasz i prowadzisz, jak najlepszy Ojciec. A my, Twoje dzieci, zapraszamy do udziału w naszym życiu, bo kochamy Cię, choć jesteśmy tak bardzo niedoskonali. Dzisiaj pragniemy choć w małej cząstce odpowiedzieć na Twoją miłość, uwielbiając Twoje Miłosierdzie. Nasze serca przepełnia ogromna wdzięczność za bezmiar otrzymywanych łask! Wierzymy Twoim słowom, wypowiedzianym do s. Faustyny: „Niech się nie lęka zbliżyć do mnie grzesznik. Palą Mnie płomienie Miłosierdzia, chcę je wylać na dusze ludzkie.”
Z ufnością więc klękamy przed Tobą, Najmiłosierniejszy Jezu, my -  przeźmierowscy parafianie….
Wierzymy, że kiedykolwiek zwrócimy się do Ciebie – nigdy nie odmówisz nam swojej pomocy! Bo przecież sam powiedziałeś do s. Faustyny: Kiedy dusza zbliża się do mnie z ufnością, napełniam ją takim ogromem łask, że sama w sobie tych łask pomieścić nie może, ale promieniuje na inne dusze. (...) Łaski Mojego Miłosierdzia czerpie się jedynym naczyniem, a jest nim ufność. Im więcej dusza zaufa, tym więcej otrzyma. Wielką Mi pociechą są dusze o bezgranicznej ufności, bo w takie dusze przelewam skarby swych łask.” „Najmilsza mi jest ta dusza, która wierzy mocno w dobroć moją i zaufała mi zupełnie; obdarzam ją swoim zaufaniem i daję jej wszystko, o co prosi.” (Dzienniczek, nr 453)

Wyrazem naszej ufności są słowa: Jezu, ufam Tobie! 

W czasie dzisiejszego nabożeństwa pragniemy przywołać te prawdy, które tak często akcentowałeś za pośrednictwem św. Faustyny, a na których przekazaniu tak bardzo Ci zależało. Niech one pomagają nam w nieustannym podążaniu do Nieba. Spośród wielu rozważymy cztery:

1.     Trybunał Miłosierdzia – spowiedź.

2.     Rola kapłanów w życiu chrześcijanina.

3.     Cierpienie – łaską.

4.     Pokora - radością. 

W sposób szczególny pragniemy przypomnieć o wielkim znaczeniu Trybunału Miłosierdzia, jakim jest spowiedź św. Ustanowiłeś, Jezu, ten sakrament po swoim zmartwychwstaniu, mówiąc do Apostołów: „Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”.

Przywołajmy Twoje słowa skierowane do s. Faustyny „Powiedz duszom, gdzie mają szukać pociech, to jest w trybunale miłosierdzia; tam są największe cuda, które się nieustannie powtarzają. Aby zyskać ten cud, (…) wystarczy przystąpić do stóp zastępcy Mojego z wiarą i powiedzieć mu nędzę swoją, a cud miłosierdzia Bożego okaże się w całej pełni. Choćby dusza była jak trup rozkładająca się i choćby po ludzku już nie było wskrzeszenia, i wszystko już stracone – nie tak jest po Bożemu, cud miłosierdzia Bożego wskrzesza tę duszę w całej pełni. (Dz. 1448).

Kiedy przystępujesz do spowiedzi świętej, do tego źródła miłosierdzia Mojego, zawsze spływa na twoją duszę Moja krew i woda, która wyszła z serca Mojego, i uszlachetnia twą duszę. Za każdym razem, jak się zbliżasz do spowiedzi świętej, zanurzaj się cała w Moim miłosierdziu z wielką ufnością, abym mógł zlać na duszę twoją hojność swej łaski. Kiedy się zbliżasz do spowiedzi, wiedz o tym, że Ja sam  w konfesjonale czekam na ciebie, zasłaniam się tylko kapłanem, lecz sam działam w duszy. Tu nędza duszy spotyka się z Bogiem miłosierdzia. (Dz. 1602).

PIEŚŃ

Zwracamy się do Ciebie, Kochany Panie Jezu, w modlitwie dziękczynnej za kapłanów i dusze zakonne. Dziękując za ich świętą obecność w naszym życiu, prosimy Cię za Twego najwyższego kapłana, Ojca Świętego, Franciszka i seniora Benedykta. Otaczaj nieustanną opieką wszystkich kapłanów w naszej ojczyźnie i na całym świecie, aby prowadzili lud Boży drogami zbawienia, aby swoim przykładem umieli nas pociągnąć do Boga. Dzisiaj w sposób szczególny prosimy  o wszelkie łaski dla naszego ks. Proboszcza, ks. Wikariusza Tomka, ks. Jana, ks. Zbigniewa i kleryka Jakuba oraz dla wszystkich kapłanów i osób konsekrowanych, wywodzących się z naszej parafii.

Św. Faustyna z naciskiem podkreśla, że „Pan Jezus bardzo broni swoich zastępców na ziemi. Jest bardzo z nimi złączony, a ich zdanie każe mi przekładać nad swoje. Poznałam ich wielką zażyłość – pomiędzy Jezusem a kapłanem. Co kapłan powie, Jezus tego broni i często się do jego życzeń zastosowuje, a nieraz uzależnia od jego  zdania swoją relację z duszą. (…)

Jak daleko podzieliłeś się władzą i tajemnicą z nimi,  o Jezu, więcej niż z aniołami” (Dz. 1240).

PIEŚŃ

     Bądź pochwalony, Najmiłosierniejszy Jezu, wśród tych dusz, które gorliwie trwają przy Tobie, niosą swój codzienny krzyż, aby ulżyć Twej bolesnej męce. Naucz nas zgody na przyjęcie cierpienia i umiejętności znoszenia własnego krzyża. Przypominaj nam, że dzięki cierpieniu, znoszonemu z pokorą i cierpliwością, możemy sobie wysłużyć niebo. Cierpienie jest wielką łaską! – mówi s. Faustyna. (…) Przez cierpienie dusza upodabnia się do Zbawiciela, w cierpieniu krystalizuje się miłość. Im większe cierpienie, tym miłość staje się czystsza.

Nie jest łatwo przyjąć tę wielką łaskę, ale z Twoją pomocą – możliwe! Faustyna daje nam cenną wskazówkę: „Cierpieć, nie skarżąc się, pocieszać innych, a swoje własne cierpienia topić w Najświętszym Sercu Jezusa!” 

PIEŚŃ

Tak często, Panie Jezu, zachęcasz nas do postawy pokornej, podobnej tej, którą Ty sam prezentowałeś całym swoim życiem, a zwłaszcza w obliczu przyjęcia wyroku śmierci. Wzorem są nam święci; wśród nich św. Faustyna.        W swoim Dzienniczku bardzo często daje wskazania… Oto niektóre z nich: „Prawdziwa wielkość jest w miłowaniu Boga i w pokorze. Jeżeli jest na ziemi dusza prawdziwie szczęśliwa, to tylko dusza prawdziwie pokorna; z początku wiele cierpi z tego powodu miłość własna, ale Bóg po mężnym potykaniu się, udziela duszy wiele światła, którym ona poznaje, jak nędzne jest wszystko i pełne złudy.” (Dz. 594)

A to słowa Pana Jezusa: Powiedz duszom, że z tego źródła miłosierdzia dusze czerpią łaski jedynie naczyniem ufności. Jeżeli ufność ich będzie wielka, hojności Mojej nie ma granic. Strumienie Mej łaski zalewają dusze pokorne. Pyszni są zawsze w ubóstwie i nędzy, gdyż łaska Moja odwraca się od nich do dusz pokornych.” 

PIEŚŃ

Kończąc rozważania, zwracam się do Ciebie, Ukochany Jezu, w imieniu wszystkich Twoich czcicieli z naszej parafii:

Jezu Najmiłosierniejszy! Niech pozna Cię cały świat! Niech otworzą się zatwardziałe serca, nieczułe na Twoją miłość – tak, aby każdy człowiek mógł powiedzieć za s. Faustyną:

Z Jezusa czerpię siłę do walki

ze wszystkimi trudnościami i sprzeciwami.

Jezu, Mistrzu mój, kieruj mną, rządź mną

według woli swojej, oczyść moją miłość,

aby była godna Ciebie, zrób ze mną to,

czego pragnie Twoje najmiłosierniejsze Serce.

Bądź wola Twoja!

We wszystkim, co mnie spotyka, co mi przeznaczyłeś! Amen