Nabożeństwo do Bożego Miłosierdzia w naszej parafii
Najdroższy Jezu! Po raz kolejny
klękamy przed Tobą w święto Bożego Miłosierdzia. Przez dziewięć dni
odprawialiśmy – zgodnie z Twoim życzeniem – nowennę, zanurzając w Twym
miłosierdziu ludzi różnych stanów oraz dusze w czyśćcu cierpiące…
Co roku przybywa czcicieli
Twego Miłosierdzia w naszej parafii, a Ty – spoglądając z miłością i czułością
– błogosławisz każdemu z nas, nie bacząc na nasze upadki i słabości. Tulisz nas
do swojego Serca, pomagasz podźwignąć się z największych grzechów, przebaczasz i
prowadzisz, jak najlepszy Ojciec. A my, Twoje dzieci, zapraszamy do udziału w
naszym życiu, bo kochamy Cię, choć jesteśmy tak bardzo niedoskonali. Dzisiaj
pragniemy choć w małej cząstce odpowiedzieć na Twoją miłość, uwielbiając Twoje
Miłosierdzie. Nasze serca przepełnia ogromna wdzięczność za bezmiar otrzymywanych
łask! Wierzymy Twoim słowom, wypowiedzianym do s. Faustyny: „Niech się
nie lęka zbliżyć do mnie grzesznik. Palą Mnie płomienie Miłosierdzia, chcę je
wylać na dusze ludzkie.”
Z ufnością więc klękamy przed
Tobą, Najmiłosierniejszy Jezu, my - przeźmierowscy
parafianie….
Wierzymy, że kiedykolwiek
zwrócimy się do Ciebie – nigdy nie odmówisz nam swojej pomocy! Bo przecież sam
powiedziałeś do s. Faustyny: „Kiedy dusza zbliża się do mnie z ufnością,
napełniam ją takim ogromem łask, że sama w sobie tych łask pomieścić nie może,
ale promieniuje na inne dusze. (...) Łaski Mojego Miłosierdzia czerpie się
jedynym naczyniem, a jest nim ufność. Im więcej dusza zaufa, tym więcej
otrzyma. Wielką Mi pociechą są dusze o bezgranicznej ufności, bo w takie dusze
przelewam skarby swych łask.” „Najmilsza mi jest ta dusza, która wierzy mocno w
dobroć moją i zaufała mi zupełnie; obdarzam ją swoim zaufaniem i daję jej
wszystko, o co prosi.” (Dzienniczek, nr 453)
Wyrazem naszej ufności są
słowa: Jezu, ufam Tobie!
W czasie dzisiejszego
nabożeństwa pragniemy przywołać te prawdy, które tak często akcentowałeś za
pośrednictwem św. Faustyny, a na których przekazaniu tak bardzo Ci zależało. Niech
one pomagają nam w nieustannym podążaniu do Nieba. Spośród wielu rozważymy
cztery:
1.
Trybunał Miłosierdzia –
spowiedź.
2.
Rola kapłanów w życiu
chrześcijanina.
3.
Cierpienie – łaską.
4.
Pokora - radością.
W sposób szczególny pragniemy
przypomnieć o wielkim znaczeniu Trybunału Miłosierdzia, jakim jest
spowiedź św. Ustanowiłeś, Jezu, ten sakrament po swoim zmartwychwstaniu,
mówiąc do Apostołów: „Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie
grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”.
Przywołajmy Twoje słowa
skierowane do s. Faustyny „Powiedz duszom, gdzie mają szukać pociech, to
jest w trybunale miłosierdzia; tam są największe cuda, które się nieustannie
powtarzają. Aby zyskać ten cud, (…) wystarczy przystąpić do stóp zastępcy
Mojego z wiarą i powiedzieć mu nędzę swoją, a cud miłosierdzia Bożego okaże się
w całej pełni. Choćby dusza była jak trup rozkładająca się i choćby po ludzku
już nie było wskrzeszenia, i wszystko już stracone – nie tak jest po Bożemu,
cud miłosierdzia Bożego wskrzesza tę duszę w całej pełni. (Dz.
1448).
Kiedy
przystępujesz do spowiedzi świętej, do tego źródła miłosierdzia Mojego, zawsze spływa na twoją duszę Moja krew i woda, która wyszła z serca
Mojego, i uszlachetnia twą duszę. Za każdym razem, jak się zbliżasz do
spowiedzi świętej, zanurzaj się cała w Moim miłosierdziu z wielką ufnością,
abym mógł zlać na duszę twoją hojność swej łaski. Kiedy się zbliżasz do spowiedzi, wiedz o tym, że
Ja sam w konfesjonale czekam na ciebie,
zasłaniam się tylko kapłanem, lecz sam działam w duszy. Tu nędza duszy spotyka
się z Bogiem miłosierdzia. (Dz.
1602).
PIEŚŃ
Zwracamy się do Ciebie,
Kochany Panie Jezu, w modlitwie dziękczynnej za kapłanów i dusze zakonne.
Dziękując za ich świętą obecność w naszym życiu, prosimy Cię za Twego
najwyższego kapłana, Ojca Świętego, Franciszka i seniora Benedykta. Otaczaj
nieustanną opieką wszystkich kapłanów w naszej ojczyźnie i na całym świecie,
aby prowadzili lud Boży drogami zbawienia, aby swoim przykładem umieli nas
pociągnąć do Boga. Dzisiaj w sposób szczególny prosimy o wszelkie łaski dla naszego ks. Proboszcza,
ks. Wikariusza Tomka, ks. Jana, ks. Zbigniewa i kleryka Jakuba oraz dla
wszystkich kapłanów i osób konsekrowanych, wywodzących się z naszej parafii.
Św. Faustyna z naciskiem
podkreśla, że „Pan Jezus bardzo broni swoich zastępców na ziemi. Jest
bardzo z nimi złączony, a ich zdanie każe mi przekładać nad swoje. Poznałam ich
wielką zażyłość – pomiędzy Jezusem a kapłanem. Co kapłan powie, Jezus tego
broni i często się do jego życzeń zastosowuje, a nieraz uzależnia od jego zdania swoją relację z duszą. (…)
Jak
daleko podzieliłeś się władzą i tajemnicą z nimi, o Jezu, więcej niż z aniołami” (Dz. 1240).
PIEŚŃ
Bądź pochwalony, Najmiłosierniejszy Jezu,
wśród tych dusz, które gorliwie trwają przy Tobie, niosą swój codzienny krzyż,
aby ulżyć Twej bolesnej męce. Naucz nas zgody na przyjęcie cierpienia
i umiejętności znoszenia własnego krzyża. Przypominaj nam, że dzięki cierpieniu,
znoszonemu z pokorą i cierpliwością, możemy sobie wysłużyć niebo. Cierpienie jest wielką łaską! – mówi s.
Faustyna. (…) Przez cierpienie dusza upodabnia się do Zbawiciela, w
cierpieniu krystalizuje się miłość. Im większe cierpienie, tym miłość staje się
czystsza.
Nie jest łatwo
przyjąć tę wielką łaskę, ale z Twoją pomocą – możliwe! Faustyna daje nam cenną
wskazówkę: „Cierpieć, nie skarżąc się, pocieszać innych, a swoje własne
cierpienia topić w Najświętszym Sercu Jezusa!”
PIEŚŃ
Tak często,
Panie Jezu, zachęcasz nas do postawy pokornej, podobnej tej, którą Ty sam
prezentowałeś całym swoim życiem, a zwłaszcza w obliczu przyjęcia wyroku śmierci.
Wzorem są nam święci; wśród nich św. Faustyna. W swoim Dzienniczku bardzo często daje
wskazania… Oto niektóre z nich: „Prawdziwa wielkość jest w miłowaniu Boga
i w pokorze. Jeżeli jest na ziemi dusza prawdziwie szczęśliwa, to tylko dusza
prawdziwie pokorna; z początku wiele cierpi z tego powodu miłość własna, ale
Bóg po mężnym potykaniu się, udziela duszy wiele światła, którym ona poznaje,
jak nędzne jest wszystko i pełne złudy.” (Dz. 594)
A to słowa Pana Jezusa: Powiedz
duszom, że z tego źródła miłosierdzia dusze czerpią łaski jedynie naczyniem
ufności. Jeżeli ufność ich będzie wielka, hojności Mojej nie ma granic. Strumienie
Mej łaski zalewają dusze pokorne. Pyszni są zawsze w ubóstwie i nędzy, gdyż
łaska Moja odwraca się od nich do dusz pokornych.”
PIEŚŃ
Kończąc rozważania, zwracam
się do Ciebie, Ukochany Jezu, w imieniu wszystkich Twoich czcicieli z naszej
parafii:
Jezu Najmiłosierniejszy! Niech
pozna Cię cały świat! Niech otworzą się zatwardziałe serca, nieczułe na Twoją
miłość – tak, aby każdy człowiek mógł powiedzieć za s. Faustyną:
Z Jezusa czerpię siłę do walki
ze wszystkimi trudnościami i sprzeciwami.
Jezu, Mistrzu mój, kieruj mną, rządź mną
według woli swojej, oczyść moją miłość,
aby była godna Ciebie, zrób ze mną to,
czego pragnie Twoje najmiłosierniejsze Serce.
Bądź wola Twoja!
We wszystkim, co mnie spotyka, co mi przeznaczyłeś! Amen