wtorek, 27 października 2020

W kontekście orędzia Matki Bożej...

 

Gdybyśmy umieli i przede wszystkim chcieli wsłuchać się w słowa Matki Bożej, która od prawie czterdziestu lat woła do nas z dalekiego Medjugorja, prosząc o powrót do Boga i o modlitwę, na pewno nie doświadczylibyśmy takiego zła, jakie rozlewa się po świecie!!!

Ale kto z nas słucha tak naprawdę tego potężnego głosu, płynącego z samego nieba, głosu pełnego miłości do nas, mieszkańców Ziemi, głosu zatroskanego o nasze życie – nie tylko to doczesne, ale i wieczne!

Matka Boża, najświętsza spośród wszystkich świętych, najłagodniejsza i najpokorniejsza, najlepsza i najpiękniejsza, Matka  samego Boga Jezusa Chrystusa, prosi nas o coś tak ważnego! Nawet nie prosi, ale błaga, wie bowiem doskonale, czym grozi deptanie Bożych praw!

To prawda, że Bóg jest miłosierny, ale jest też sprawiedliwy! Wystarczy sięgnąć do Pisma Świętego i przypomnieć sobie choćby to, czym była Sodoma i Gomora…

Moją intencją nie jest straszenie kogokolwiek! Dostatecznie wiele napływa do nas informacji, które bardzo przygnębiają! Nie czuję się też w żaden sposób do tego upoważniona! To są tylko i wyłącznie moje refleksje dotyczące współczesnego świata i  naszej Ojczyzny.

Obudźmy się i… módlmy się – tak, jak wzywa nas Najświętsza Panienka! Zawsze była z nami, w najtrudniejszych chwilach Polskiego Narodu! Uwierzmy Jej i Jej wezwaniom!