Matka
zawsze umiera za wcześnie! Obojętnie, czy ma się lat -naście, -dzieści czy kilkadziesiąt.
W pamięci i w sercu zostaje jej nieskazitelny obraz pięknej, młodej kobiety. Jej
ręce, jakże dobre i czułe, ciepłe, kochające. Jej uśmiech, który pozostał do
ostatnich dni – mimo cierpienia.
Jakże
chciałoby się powrócić do dawno minionych lat! Usłyszeć jej głos, przestrogę,
jakiekolwiek słowo… Gdzie jesteś, Mamusiu? Byłaś taka pobożna, taka święta w
postawie, w relacjach z ludźmi, zawsze. I niezwykle pogodna! Wyobrażam sobie,
że teraz śpiewasz swym doniosłym, pięknym głosem PANU BOGU, że należysz do
chóru Aniołów, wielbiących STWÓRCĘ.
Tyle Ci zawdzięczam,
tak często przypominam sobie Twoje pełne troski słowa. Chciałabym być choć w
małej cząstce podobna do Ciebie! Do zobaczenia!