wtorek, 28 listopada 2017

Sposób na jesienną nostalgię


Listopadowe i grudniowe wieczory są bardzo długie. Słońce wcześnie zachodzi i robi się ciemno, człowieka ogarnia nostalgia za dawno minionym latem, smutek wkrada się do serca i tęsknota za czymś radosnym i pięknym… Dotyka to każdego z nas, niestety! Kiedyś, dawno, dawno temu, nasi pradziadkowie wypełniali czas wspomnieniami, śpiewem polskich pieśni, okolicznościowych przyśpiewek; nasze prababcie spotykały się przy darciu pierza czy robótkach ręcznych i gawędziły lub śpiewały. A ogień w kominku tańczył wesoło.  Dzisiaj ten czas zdominował telewizor. Choć serwuje nam nieraz ciekawe programy, to jednak w jakiś sposób ogranicza nasze inne możliwości.
A może warto wypełnić ten senny czas czymś ciekawym, co nas ucieszy i przyniesie równocześnie korzyść nie tylko dla nas, ale i naszych potomków. Kilka lat temu pisałam już o tym ciekawym sposobie na spędzenie czasu, wracam dzisiaj. Myślę o tworzeniu książek o swoich bliskich. Dokładniej – foto-książek, które uwiecznią naszą przeszłość, przypomną naszych rodziców, dziadków, a może nawet pra- pradziadków. Warto ocalić od zapomnienia tamten czas! Warto wiedzieć, skąd nasz ród!  I to przekazywać młodszemu pokoleniu. Stare zdjęcia są wielkim, bezcennym skarbem! Można z nich wyczytać tak wiele! W Internecie bardzo łatwo można znaleźć program, który pozwoli stworzyć foto-książkę.

Poniżej – kilka zdjęć z mojego rodzinnego albumu. Zobaczcie, jakie piękne!

Moi Rodzice (1939 r.)

S.Walentyna Stoińska, kuzynka mojego Ojca (1938 r.)

Kuzynki mojego Ojca (1923 r.)
Moja babcia Stanisława (1950 r.)
Moja babcia Stanisława (1917 r.)
Moi dziadkowie z dziećmi (1910 r.)

Mój Ojciec (1913 r.)

Wokół każdej postaci można snuć ciekawe opowieści...