Potrzebne Mi są dusze – pochodnie, by
zapalić święty ogień Miłości na tej ziemi. By pochłonąć ciemność. By nadszedł
już dzień jasny, jak słońce. Czuwajcie, bo czas jest bliski i zorza poranna już
świta, choć siły ciemności spiętrzają
swe fale. Czuwajcie, by was nie dosięgły, gdy będą się przelewać przez świat.
Życie tu jest pierwszym etapem czyśćca.
Zależnie od tego, jak przejdziesz ten pierwszy etap czyśćca, będzie wyglądał
drugi etap – ten po śmierci. Tam będzie trzeba dopełnić cierpienia oczyszczania
duszy, którego tu nie chcieliście przyjąć.