Można
i tak się modlić… Umieściłam tę modlitwę jakiś czas temu, jest ciągle
aktualna - zarówno wtedy, gdy czujemy oschłość, jak i wtedy, gdy przeżywamy
wielką radość serca…
Kocham Cię, Jezu,
za wszystkie dary,
których w swej hojności
nigdy mi nie skąpisz…
Kocham Cię, Jezu,
za poranki i wieczory,
za słońce i deszcz,
za śpiewy ptaków,
za wszystko piękno,
co rozsiewasz wokół,
za drzewa, obsypane kwieciem,
za fiołki i niezapominajki,
za wszystko, co okiem ogarnąć zdołam,
za radość i łzy, co oczyszczają duszę…
Za Twą obecność
w chwilach radosnych
i w chwilach smutku,
gdy o pomoc wołam...
gdy o pomoc wołam...
Kocham Cię, Jezu, za tę ciszę błogą,
która wypełnia me serce…
Kocham Cię za ten mały kawałek Chleba,
w którym się ukryłeś, aby być ze mną
i każdym z nas…
Kocham Cię, Jezu,
za każdy dzień jasny
ale i pochmurny,
bo wiem, że jesteś,
że chronisz,
że czuwasz
a nade wszystko
tak bardzo mnie kochasz!