W
ubiegłym roku napisałam taki wierszyk, w którym zadałam pytania Życiu…
Przypomnę go, ponieważ nic nie stracił na aktualności…
Dokąd tak biegniesz?
Dokąd tak pędzisz,
Życie naszych minionych i obecnych lat…
Czy się nie boisz,
że w tym pośpiechu
zgubisz, co cenne,
co ważne i piękne…
I że nie zdążysz
zachwycić się wiosną,
zachwycić się latem…
I że jesieni nie dostrzeżesz uroków……
Że nie usłyszysz śpiewu słowika,
co przy blasku księżyca na
skrzypeczkach gra…
Czy się nie boisz,
że tak wiele stracisz…
Że nie odkryjesz swoich powabów,
co urzekają każdego dnia…
Że cię ominie tyle pięknych spraw…
Że nie doświadczysz radości istnienia…
Że nie dostrzeżesz obok człowieka,
a w nim Chrystusa,
co na miłość czeka…
Zatrzymaj się, ŻYCIE!
Zwolnij…
Zachwyć się pięknem świata…
Podaruj sobie chwilę wytchnienia…
I
dzisiaj dodam… Znajdź miejsce i czas dla Pana Boga, na modlitwę, która na pewno
da ci siłę, wyciszy skołatane problemami serce i wskaże dalszy kierunek w tej
trudnej drodze, którą podążasz…
*
„Najlepszym
sposobem, by znaleźć czas na modlitwę, jest podjęcie modlitwy. Jeśli odkładasz
modlitwę, aż będziesz miał na nią czas, to nigdy nie zaczniesz się modlić.
Jeśli modlitwa stanie się dla ciebie tak ważna, jak ważna stała się Róża dla Małego
Księcia – była dlań jedyna na świecie i wyjątkowa właśnie dlatego, że poświęcił
jej czas – zawsze znajdziesz kilka minut na modlitwę. W modlitwie liczy się
przede wszystkim intencja serca. (…) Aby się modlić, potrzebujesz jedynie
odrobiny
wiary i miłości do Boga;
chęci
wejścia z Nim w relację;
pragnienia,
by rozmawiać z Nim tak, jak rozmawia się z przyjacielem.
On
uczyni całą resztę. Czy więc spędzenie z Nim kilku chwil każdego dnia na
modlitwie to zbyt wysoka cena za odkrycie Jego przyjaźni? (…)
Modlitwa
jest tak prosta, jak oddychanie. Oswoi cię, jeśli zgodzisz się poświęcić Bogu
czas; jeśli zechcesz lepiej Go poznać i pokochać. To prawdziwe wyzwanie dla
tych, którzy żyją w biegu. A jednak czas,
który spędzasz na modlitwie, nigdy nie jest czasem straconym, bowiem modląc się
– kochasz i dajesz siebie, upodabniasz się do Chrystusa… (…)
Nikt
nie podejmie decyzji za ciebie! I wiedz, że Bóg czeka, abyś zrobił ten pierwszy
krok. On o wiele bardziej niż ty sam pragnie spotkać się z tobą, chce ci ofiarować
swą przyjaźń, oswoić cię na miarę swego serca, urzec cię czułością więzi –
bowiem w jego oczach jesteś kimś wyjątkowym.”
Jacues
Gauthier