czwartek, 4 sierpnia 2011

Refleksje w pierwszy czwartek miesiąca…

Dzisiaj 4 sierpnia, pierwszy czwartek miesiąca – niby taki sam jak wszystkie, a jednak inny… Dlaczego? Ponieważ właśnie w tym dniu w szczególny sposób sięgamy myślą do Wieczernika, kiedy to Chrystus ustanowił Eucharystię… Właśnie wtedy powiedział, że zostanie z nami po wszystkie czasy w postaci chleba!
Czy zdołamy Ci podziękować za ten wielki dar, Panie Jezu?
Nie umiem dziękować Ci, Panie,
Bo małe są moje słowa.
Zechciej przyjąć moje milczenie
I naucz mnie życiem dziękować.

Naucz milczeć w zachwycie, gdy dajesz,
Naucz kochać goręcej, gdy bierzesz.
Naucz ufać miłości Twej, Panie,
Choćby wszyscy przestali Ci wierzyć -
śpiewamy…

Pierwszy czwartek miesiąca kieruje nasze myśli również ku kapłanom…  Jest to także pamiątka ustanowienia sakramentu kapłaństwa. Może więc w tym dniu w szczególny sposób pomodlimy się za nich? Kapłan – to ważna postać dla każdego chrześcijanina! Robotnik na Pańskiej niwie! Może właśnie dzisiaj jest ten moment, aby postawić sobie pytanie, czy modlę się za naszych kapłanów? Czy wspieram ich na przykład Różańcem? Czy umiem dostrzec dobro, które płynie poprzez ich ręce…
Jakże często słyszymy złe słowa o kapłanach… Słowa bolesne, pełne pretensji, a niekiedy i zjadliwości… Dobro nie jest medialne, dlatego łatwiej wskazuje się publicznie na błędy… A przecież oni wyszli spośród nas, są takimi samymi ludźmi, jak my, tylko powołani do zastępowania Chrystusa na ziemi! Stąd – wielka odpowiedzialność – za nas, za nasze dusze, za naszą duchowość… Zatem – wspierajmy ich modlitwą… Tak sobie myślę, że jeżeli każdego dnia zmówimy choćby jedno Zdrowaś Maryjo, to do nieba popłynie potężny hymn, który na pewno usłyszy Najświętsza Panienka!

Własnego kapłaństwa się boję,
własnego kapłaństwa się lękam

i przed kapłaństwem w proch padam,
i przed kapłaństwem klękam.

W majowy poranek mych święceń
dla innych szary zapewne –
jakaś moc przeogromna
z nagła poczęła się we mnie.

Jadę z innymi tramwajem –
biegnę z innymi ulicą –

nadziwić się nie mogę
swej duszy tajemnicom.

Ks. Jan Twardowski