piątek, 12 sierpnia 2011

Jestem jak drzewo…
Jak dąb, gdy trwam przy Bogu,
Wierząc, że nikt nie połamie moich gałęzi…
Jestem jak olbrzym - klon, który konarami pragnie osłonić swe dzieci…
Jestem jak brzoza, gdy płaczę i wiatr miota moim życiem…
Jestem jak osika, gdy drżę przed zimnem ludzkich serc…
Jestem, jak zielona sosna, gdy w radość wprawia mnie słońce i deszcz…
Jestem, jestem… jak potężny bór, który chroni modlitwą swoje dzieci…
Kim jeszcze jestem? Nie wiem!
To Bóg kształtuje mnie na podobieństwo drzew
I nigdy nie pozwala zniszczyć!
Kocha mnie!