Z perspektywy minionego życia...
niedziela, 24 listopada 2024
sobota, 23 listopada 2024
Cuda eucharystyczne uznane przez Kościół
Stwierdzone przypadki cudów
eucharystycznych pochodzą głównie z Włoch, gdzie w okresie od roku 1000 do 1772 stwierdzono ich szesnaście. Do
najsławniejszych z nich należą zdarzenia w Trani (1000 r.), Ferrarze (28
marca 1171), Alatri (1228), we Florencji (30 grudnia 1230 i 24 marca 1595), w
Bolsenie (1264), Offidzie (1273), Maceracie (25 kwietnia 1356), Turynie (6
czerwca 1453), Asti (25 lipca 1535 i 10 maja 1718), Sienie (14 sierpnia 1730)
i San Pietro a Patierno (27 stycznia 1772). Jedno z ostatnich tego rodzaju
zdarzeń odnotowano w 1984 r. w Watykanie w czasie Komunii św., której Jan
Paweł II udzielał w swej prywatnej kaplicy grupie pielgrzymów z Azji. Gdy
Komunię przyjmowała pewna Koreanka, hostia stała się kawałkiem ciała. Ojciec
Święty w głębokim milczeniu pobłogosławił kobietę i udzielał dalej Komunii. Cuda przeistoczenia miały miejsce, by
umocnić wiarę w prawdziwą obecność Chrystusa podczas konsekracji. Zdarzały
się także, gdy profanowano Najświętszy Sakrament. W 1194 roku w Augsburgu
pewna kobieta postanowiła trzymać Hostię u siebie w domu. Przyjęła Komunię
św., ale nie połknęła jej, schowała w chustę i zaniosła do domu. Po latach,
dręczona wyrzutami sumienia, wyznała prawdę kapłanowi, a ten po otwarciu
zrobionego przez kobietę relikwiarza, zobaczył, że hostia zamieniła się w
kawałek Ciała. Taki sam cud zdarzył się ponad sto lat później we Włoszech,
kiedy młoda dziewczyna ukryła Hostię, by przekazać ją kobiecie, która miała z
niej uczynić eliksir miłosny, a także, gdy pewna mężatka chciała z Komunii
św. sporządzić lekarstwo na niewierność męża. Również profanacja, której dokonano
nieumyślnie, była powodem przemiany Najświętszego Sakramentu. W 1330 roku w
Sienie we Włoszech pewien kapłan został wezwany do chorego. W pośpiechu nie
umieścił Hostii w pudełeczku, lecz włożył ją między kartki brewiarza. Wokół
niej na kartkach utworzyły się ślady krwi. Jedna z tych kartek przetrwała do
dziś. Eucharystia ma także uzdrawiającą
moc. Pewien dominikanin, o. Franciszek Lerm, z biegiem lat tracił wzrok, aż
stał się niewidomy. Na modlitwie wyprosił cud i odzyskiwał wzrok tylko na
czas sprawowania przez siebie Mszy św. Cuda te, to nie tylko momenty, w
których hostia lub wino widocznie i bezsprzecznie przemieniają się w ludzką
krew i ciało. To też tajemnicze pojawienia się i zniknięcia hostii lub
nadprzyrodzone wydarzenia związane z jej konsekracją. W Polsce doszło do co
najmniej 8 takich wydarzeń na przestrzeni ośmiuset lat. Do najbardziej
znanych należą te ostatnie: z Sokółki i z Legnicy, których autentyczność
potwierdził Kościół. Źródło: WWW.GOSC.PL |
piątek, 22 listopada 2024
CUD W kRAKOWIE
W 1345 rok u w wigilię Bożego Ciała do
kościoła pw. Wszystkich Świętych włamali się złodzieje. Rozbili oni
tabernakulum i zabrali puszkę z konsekrowanymi hostiami. Spostrzegli jednak, że
nie jest ona zrobiona ze szlachetnych materiałów i porzucili ją za granicami
ówczesnego miasta. Przez trzy kolejne noce ludzie widzieli w tym miejscu
świetlistą łunę. Obawiali się, że to zły znak, a lokalny biskup nakazał post.
Po jakimś czasie odkryto w błocie cyborium z komunikantami. W katedrze
krakowskiej odbyło się nabożeństwo wynagradzające, a król Kazimierz Wielki
nakazał, aby w tym miejscu powstał kościół Bożego Ciała. Wokół niego zaczęli
zamieszkiwać ludzie i tak powstała osada, która jest dzisiaj dzielnicą
Kazimierz. (Źródło: DEON.pl)
Wpis: 22 listopada godz. 12:35
czwartek, 21 listopada 2024
Cud eucharystyczny w Sokółce
12 października 2008 roku, podczas
porannej Mszy Świętej w parafii św. Antoniego Padewskiego, kapłanowi upadła
Hostia na posadzkę. Jedna z klęczących kobiet wskazuje dyskretnie na ten fakt.
Kapłan – zgodnie z zaleceniami w takich przypadkach – odkłada Hostię do
naczynia zwanego vasculum, by ta się rozpuściła. Po tygodniu jedna z
sióstr zakrystianek otwiera sejf i stwierdza, że na Hostii pojawiły się krwawe
ślady. O sprawie poinformowano ordynariusza bp. Edwarda Ozorowskiego. 29
października ze zdumieniem stwierdzono, że Hostia wciąż nie uległa rozkładowi,
a ślady są jeszcze bardziej widoczne.
Biskup zlecił badania. Poproszono prof.
Marię Sobaniec-Łotowską z Zakładu Patomorfologii Lekarskiej UM w Białymstoku o
pobranie próbek do badania. Pani profesor drugą próbkę przesłała do prof.
Stanisława Sulkowskiego, nie informując go o szczegółach, aby skonfrontować z
jego badaniami swoje wyniki.
Oboje doszli do jednakowych wniosków.
Fragmenty Hostii są bezsprzecznie pochodzenia ludzkiego, ich cechy
morfologiczne najbardziej wskazują na podobieństwo do komórek mięśnia
sercowego, z centralnie ułożonymi jądrami komórkowymi. Próby zostały przeprowadzone
z użyciem mikroskopii elektronowej i barwienia tkanek różnymi metodami.
Zmiany, jakie zaszły w tej tkance mówią
o tym, że jest to mięsień w stanie agonalnym. Naukowcy nie potrafią wyjaśnić,
jak to możliwe, że czas nie ma wpływu na rozkład tkanki i jest ona cały czas
jest żywa. Również stopień zespojenia tkanki z materiałem Hostii jest
niewytłumaczalny. Wygląda na to, że są one połączone w sposób fizjologiczny –
tkanka wyrasta bezpośrednio z Hostii. Zaprzeczyli, by mogło dojść do ludzkiej
ingerencji.
Ekspertyza patomorfologów przyczyniła
się do uznania przez Kościół nadprzyrodzoności wydarzenia z Sokółki. 2
października 2011 roku wystawiono Hostię na widok publiczny. Przeniesiono ją w
relikwiarzu podczas uroczystej procesji. Decyzją bp. Ozorowskiego zezwolono na
kult i oddawanie czci. (Źródło: DEON. Pl)
Wpis: 21 listopada godz. 9:35
środa, 20 listopada 2024
Cud eucharystyczny w
Głotowie
Podczas
najazdu Litwinów i Prusów proboszcz parafii Dobre Miasto (Warmia) zakopał w
polu złocone cyborium zawierające konsekrowaną Hostię. Wojska najeźdźców
zniszczyły miasto i kościół. Kapłan przepadł bez wieści. Nikt nie wiedział,
gdzie ukrył Najświętszy Sakrament.
Kilka lat później pewien wieśniak,
orząc ziemię, szedł za parą wołów ciągnących sochę. Nagle socha zaparła się,
wory szarpnęły mocniej i na boku znieruchomiała duża gruda ziemi. Zaprzęg
stanął. Z grudy wydobywał się dziwny blask, oświetlając wpatrzone w nią woły.
Choć słońce zbliżało się już ku zachodowi, na polu było jasno jak w południe,
intensywne światło wydobywało się z oblepionego ziemią jakiegoś naczynia. Był
to kielich, a w nim nienaruszona, śnieżnobiała hostia.
Wiadomość o nadzwyczajnym wydarzeniu
obiegła mieszkańców, którzy licznie przybyli zobaczyć miejsce cudownego
zdarzenia. Lokalne władze zorganizowały uroczystą procesję, aby zanieść hostię
do parafialnego kościoła w Dobrym Mieście. Jednak - według kronik - puszka
znikła, a została znaleziona na polu, gdzie odnalazł ją rolnik. Zdarzenie to
zinterpretowano jako znak od Boga i zbudowano na tym miejscu niewielki
kościółek pw. Bożego Ciała. Sława Głotowa rosła z każdym rokiem. W XVIII wieku
stary kościółek rozbudowano, a nowy konsekrowano w 1726 r. Do Głotowa i dziś
ściągają pielgrzymi, którzy chcą uczcić miejsce cudu. (Źródło: DEON.pl)
20 listopada godz. 2:15
wtorek, 19 listopada 2024
Cud Eucharystyczny w Meksyku
Cud
Eucharystyczny w Tixtla, Meksyk, 2006 r.
Stało się to
podczas Eucharystyii w XVIII–wiecznym, parafialnym kościele pw. św. Marcina z
Tours. Ponieważ w kościele było ponad 600 osób pragnących przyjąć Ciało
Pana Jezusa, Chleb Eucharystyczny rozdzielali obaj kapłani oraz zakonnica z
Zakonu Misjonarek Jezusa i Maryi. Stali w rzędzie, przy czym siostra zakonna
stała po lewej stronie od rekolekcjonisty, o. Rajmunda. W pewnym momencie o.
Rajmund, wiedziony jakimś instynktem, spojrzał w kierunku siostry i zdziwiony
ujrzał jej zaskoczony wyraz twarzy. Drgała jej ręka, w której trzymała
niewielkie cyborium, w którym znajdowały się Komunikanty. Gdy o. Rajmund
spojrzał w cyborium sam się zdziwił, jedna bowiem z konsekrowanych Hostii
wyglądała na zabrudzoną jakąś czerwoną substancją. Substancja wyglądała jak
Krew. Natychmiast poinformowano ówczesnego
miejscowego ordynariusza, bpa Aleka Zavala y Castro, który zwołał komisję
teologiczną dla zbadania niezwykłego zjawiska. Po licznych badaniach uznano
substancję za krew, a w 2013 r. uznano je za cud. (źródło: swzygmunt.knc.pl)
Wpis: 19 listopada godz. 13:25
poniedziałek, 18 listopada 2024
Witam Wszystkich bardzo serdecznie!
Coś mi zablokowało dostęp do mojego blogu.
Od jutra znowu będę pisać.