środa, 20 sierpnia 2025

 

To jedna z najbardziej znanych modlitw na świecie. Przypomnijmy ją sobie w dniu wspomnienia św. Bernarda, autora tejże modlitwy:

1.Najstarsza wersja:

 Pamiętaj o Najdobrotliwsza Panno Maryjo, że od wieków nie słyszano, aby kto uciekając się do Ciebie, Twej pomocy wzywając, Ciebie o przyczynę prosząc, miał być od Ciebie opuszczony. Tą nadzieją ożywiony uciekam się do Ciebie, o Maryjo Panno nad Pannami i Matko Jezusa Chrystusa! Przystępuję do Ciebie, staję przed Tobą, jako grzeszny człowiek drżąc i wzdychając. O Pani świata, racz nie gardzić moimi prośbami! O Matko Słowa Przedwiecznego, racz wysłuchać mnie nędznego, który do Ciebie z tego padołu płaczu o pomoc wołam. Bądź mi pomocą we wszystkich moich potrzebach teraz i zawsze, a szczególnie w godzinę śmierci, o Łaskawa! o Litościwa! o Słodka Panno Maryjo! Amen

2.Wersja współczesna:

Pomnij, o Najświętsza Panno Maryjo, że nigdy nie słyszano, abyś opuściła tego, kto się do Ciebie ucieka, Twej pomocy wzywa, Ciebie o przyczynę prosi. Tą ufnością ożywiony, do Ciebie, o Panno nad pannami i Matko, biegnę, do Ciebie przychodzę, przed Tobą jako grzesznik płaczący staję. O Matko Słowa, racz nie gardzić słowami moimi, ale usłysz je łaskawie i wysłuchaj.

Przez Twoje św. Niepokalane Poczęcie, o Najświętsza Panno Maryjo, oczyść serce, ciało i duszę moją. W Imię + Ojca i Syna + i Ducha + Świętego. Amen

wtorek, 19 sierpnia 2025

 Warto o tym pamiętać! Zawsze!

Posłuchajcie tych cennych wskazówek:

„Wielka to dla ciebie szkoda, że zwykle za późno uciekasz się do modlitwy, że wpierw próbujesz ludzkich sposobów. (…) Nie słuchaj pokus szatana lub jakiekolwiek namiętności. Chcą bowiem cię zwieść fałszywymi przesłankami i szkodę ci wyrządzić.  (…) Przychodź jak najprędzej do Serca Mojego. Tu czeka cię rada, i pomoc i pociecha. (…)

Kiedy modlisz się w utrapieniu, tak winieneś odmawiać modlitwę, abyś był poddany Bogu bez względu na to, czy otrzymasz to, o co prosisz, czy w zamian co innego, lepszego dla ciebie, bo zgodnego z wolą Bożą, czy doznasz słodyczy , czy goryczy. (…)

Ta modlitwa jest najlepsza, po której masz większą pokorę i miłość, i mocne postanowienie, aby dla wykonania woli Bożej przeciwstawić się wszystkiemu, co jej się nie podoba.” (Pierre Jean Aernoudt, Naśladowanie Najświętszego Serca Jezusoweg0, str. 219)

 

Wpis: 19 sierpnia godz. 15:35


poniedziałek, 18 sierpnia 2025

 

Słowa Pana Jezusa do każdego człowieka:

„Jeżeli w cierpieniu będziesz uciekał się do modlitwy, zawsze wyjdzie ci to na pożytek. Przez modlitwę albo uwolnisz się od niego, albo otrzymasz pomoc do jego zniesienia. Przeto, synu, przychodź i módl się jak Ja, na kolanach, lub przynajmniej sercem bardzo skruszonym. Proś, aby jeśli wola Boża pozwoli, oddalił się od ciebie kielich utrapienia twojego, wszakże  nie twoja, ale wola Boża niech się stanie. (…)

Odwagi, synu, wszak nigdy nie będziesz miał takich utrapień, z którymi musiałbyś walczyć tyle, ile Ja. (…) Jakąkolwiek przeciwność odczujesz, opieraj się, walcz, mocuj się z sobą. Częściej walcząc, módl się dłużej i goręcej, aż serce twoje poddane będzie woli Bożej i gotowe – nawet wbrew naturze – iść za Mną we wszystkich zrządzeniach Boskich.” (Pierre Jean Aernouldt, „Naśladowanie Najświętszego Serca Jezusowego, s.218)

 

Wpis: 18 sierpnia, godz. 9:10

sobota, 16 sierpnia 2025

15 sierpnia - uroczystosć Wniebowzięcia MARYI

 

W Kościele katolickim

wielka uroczystość!

Czcimy wniebowzięcie Maryi!

Ona z czułością spogląda na nas -

piękna, dostojna i uśmiechnięta,

dobra i kochająca Matka…

Przy ołtarzu –

przepiękne słoneczniki,

razem z kłosami zbóż

kłaniają się Królowej.

Panienko Najświętsza,

Ukochana Matko,

która nam tyle łask wypraszasz,

zawsze z pomocą przychodzisz,

prowadzisz,

kochasz nas czułą miłością,

tulisz do serca

i nigdy nie zawodzisz!

Bądź pochwalona i uwielbiona!

Prowadź do Jezusa!

Ucz nas cichej pokory,

ufności i miłości!

Chroń przed złem!

piątek, 15 sierpnia 2025

CUD NAD WISŁĄ

 


"Cud nad Wisłą" autorstwa Jerzego Kossaka

„Gabriela Nastałek-Żygadło || Bitwa Warszawska, która ocaliła Polskę i Europę przed zalewem bolszewizmu analizowana jest najczęściej pod kątem geniuszu militarnego jej dowódców. Zapomina się, celowo pomija, a także coraz częściej w ogóle neguje się jedno z najbardziej spektakularnych objawień w historii świata. Jak cudowna interwencja Matki Bożej Łaskawej ocaliła Warszawę?

Dokładnie 47 lat przez Bitwą Warszawską, Służebnica Boża Wanda Malczewska (obecnie trwa jej proces beatyfikacyjny), mistyczka i wizjonerka usłyszała od Matki Bożej proroctwo o odrodzeniu Polski i zwycięstwie nad ciemiężycielem, które dokona się w dzień Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Wiele wizji Malczewskiej dotyczyło dalszych losów Ojczyzny. Już w 1872 r. podczas Wielkiego Postu usłyszała takie przesłanie:

„Polska niegdyś wyróżniała się nabożeństwem do mnie – toteż serdecznie ją kocham. Pod moją opieką wzrastała. Nieprzyjaciół nawet silniejszych, zwyciężała. Jej oręż wsławił się wobec całego chrześcijaństwa, gdy szła do boju pod moim hasłem. Skoro otrzyma niepodległość, to niedługo powstaną przeciwko niej dawni gnębiciele, aby ja zdusić. Ale moja młoda armia, w Imię moje walcząca, pokona ich i odpędzi daleko, i zmusi do zawarcia pokoju. Ja jej dopomogę”.

Z kolei w rok później, dokładnie w Uroczystość Wniebowzięcia NMP Wanda Malczewska, wysłuchała następnego proroctwa:

„Uroczystość dzisiejsza niezadługo stanie się świętem waszym narodowym, bo w tym dniu odniesiecie zwycięstwo świetne nad wrogami, dążącymi do waszej zagłady. To święto powinniście obchodzić ze szczególniejszą okazałością. Moją stolicę na Jasnej Górze powinniście otaczać szczególniejszą opieką i przypominać sobie dobrodziejstwa, jakie od Boga za moją przyczyną odebraliście i jeszcze odbierać będziecie, jeżeli się wierze świętej katolickiej i cnotom chrześcijańskim i prawdziwej miłości Ojczyzny, opartej na jedności i braterstwie wszystkich klas nie sprzeniewierzycie”.

W 2006 r. papież Benedykt XVI podpisał dekret o heroiczności cnót Wandy Malczewskiej, są to zatem objawienia uznane przez Kościół Katolicki. Niezwykłe proroctwo miało zaś dopełnić się blisko pół wieku później, gdy odrodzona Polska stanęła wobec śmiertelnego zagrożenia ze Wschodu.

Warszawa na kolanach

Wobec nadciągających wojsk bolszewickich Episkopat Polski wystosował listy do narodu, a zwłaszcza do mieszkańców Warszawy, w których apelował o gotowość do oddania życia za Ojczyznę, a także przekazania dóbr materialnych na wsparcie wojska. Nade wszystko wzywał jednak cały naród do modlitwy, właśnie o owy cud – o ocalenie Polski.

Kulminacyjnym momentem modlitewnego poruszenia był 7 sierpnia, kiedy rozpoczęto Wielką Nowennę Błagalną trwającą aż do 15 sierpnia. Wówczas to, we wszystkich kościołach w całej Warszawie wystawiono całodobowo Najświętszy Sakrament, aby każdy mógł na kolanach modlić się o ocalenie Polski. Jednocześnie, w porozumieniu z rządem, dokonano poświęcenia Polski Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, zaś w Częstochowie, a także w innych maryjnych sanktuariach dokonywano zawierzenia Ojczyzny pod opiekę Maryi Królowej Polski.

W stolicy szczególnie gorliwe modły zanoszono przed wizerunkiem patronki miasta Matki Boskiej Łaskawej, która już raz w XVII w. ocaliła je przed epidemią cholery. Ówczesny nuncjusz apostolski Achilles Ratti, późniejszy papież Pius XI, który pozostał w stolicy mimo zbliżającej się bolszewickiej nawały, był pod takim wrażeniem rozmodlonego narodu polskiego, że gdy objął tron Piotrowy, prosił aby w letniej rezydencji w Castel Gandolfo wykonano malowidło przedstawiające właśnie „Cud nad Wisłą” – zachowało się ono do dnia dzisiejszego.

Tuż przed bitwą z powodu niskiego morale armii Józef Piłsudski prosił kardynała Kakowskiego o większą ilość księży kapelanów. Kardynał zgodził się i w odezwie skierowanej do duchownych, prosił aby 5 procent kapłanów udało się na front. W tej podniosłej atmosferze powoli rodziła się wiara, że z Bożą pomocą można dokonać rzeczy niemożliwych.

Maryja na przedpolach Warszawy

W ferworze walk, w najbardziej zaciętych momentach, Wojsko Polskie dostało pomoc z samego nieba. Co niezwykłe Matka Boża objawiła się nie stronie polskiej, lecz bolszewickim wojskom. Jej postać wprawiła sołdatów w ogromne przerażenie i wywołała popłoch.

Pierwsze objawienie dokonało się 14 sierpnia 1920 r. podczas bitwy pod Ossowem, kiedy zginął legendarny kapelan ks. Igancy Skorupka. Drugie obajwienie miało miejsce nazajutrz, w samą uroczystość Wniebowzięcia NMP, 15 sierpnia, podczas bitwy pod Wólką Radzymińską. Wyjątkowości obu wydarzeniom dodaje fakt, że były to objawienia zbiorowe. Wzięci do niewoli żołnierze bolszewiccy z wielkim lękiem mówili o niezwykłej kobiecej postaci, pełnej potęgi i mocy. Jak pisał Dariusz Walasiak, w książce „Wojna i wiara. 1920”.:

„Nie był to ani duch, ani zjawa! Bolszewicy wyraźnie widzieli Świętą Postać jako żywą osobę! Wokół Jej głowy jaśniała świetlista aureola, w jednej dłoni coś trzymała jakby tarczę, od której odbijały się wystrzeliwane w kierunku Polaków pociski, po czym powracały, by eksplodować na pozycjach atakującej armii! Wyraźnie widzieli, jak poły Jej szerokiego, granatowego płaszcza unosiły się i falowały na wietrze, zasłaniając Warszawę. Grozę zjawiska potęgowała asysta Niebiańskiej Osoby. Towarzyszyły jej oddziały przerażających skrzydlatych, konnych rycerzy, zakutych w pobłyskujące mimo ciemności stalowe zbroje, pokryte lamparcimi skórami. Hufce widmowych postaci najwyraźniej gotowały się do walki!”.

Wojska bolszewickie mimo ateistycznej indoktrynacji momentalnie zdały sobie sprawę, że przeciwko nim stanęła sama Matka Boża, a przeciwko Niej nie mieli odwagi walczyć. Świadectwa jeńców, które były spisywane i przekazywane z pokolenia na pokolenie zostały szczegółowo zebrane i przeanalizowane w książce „Matka Boża Łaskawa a Cud nad Wisłą” autorstwa Ewy Storożyńskiej i ks. Józefa Barnitka SJ.”

(Źródło: Tygodnik Lisieckiego.  DO RZECZY)