sobota, 12 lipca 2025

 

Poniżej piękna modlitwa karmelitanki s. Immakulaty Adamskiej. „Warto po nią sięgać, zwłaszcza po przyjęciu Komunii Świętej. Albo w chwilach wielkiej słabości i poczucia bezsensu.

Słowa modlitwy streszczają to, czego s. Immakulata była pewna: dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych i to On jest sprawcą wszelkiego dobra w nas. Bez Jego Ducha nie poruszamy się i nas nie ma, w Nim poruszamy się i jesteśmy.

Panie, proszę Cię o dar z wysoka i o wolę jego przyjęcia. Jestem słaba – łaknę mocy. Jestem letnia – pragnę ognia. Jestem zastarzała w grzechach, nawykach i impulsach – żebrzę o nawrócenie.

Oddaję się Tobie w Człowieczeństwie Chrystusa. Obejmuję Cię jego ramionami, całuję jego ustami. Całuję, to znaczy piję, chłonę haustami spragniona i omdlała. Łączę się z Jezusowym „Pragnę” i „Ojcze, przebacz mnie i światu”!

Łączę się z wołaniem oblubienicy z Pieśni nad Pieśniami. Łączę się z ezechielowym wołaniem: prorokuj do Ducha. Łączę się z wołaniem Jezusa: Kto jest spragniony, niech przyjdzie do Mnie! Łączę się z Jego Krwią wołającą głośniej niż krew Abla... Z tą Krwią, z której Duch Święty się wylewa.

O Słowo, módl się we mnie! O Krwi, módl się we mnie. Krwi Nowego Przymierza, Krwi nowego stworzenia, Krwi Niepokalanego poczęcia, Przeistoczenia, Przebóstwienia, Zjednoczenia w Duchu. Amen”